Skocz do zawartości

Jak ściągnąć drugą połówkę do USA w czasach pandemii


Rekomendowane odpowiedzi

2 minutes ago, adwokat52 said:

Liczenie na wygraną w loterii nie ma sensu, ale czekanie 3 lata w rozłące nie mogąc pracować ani prowadzić normalnie życia też mija się z celem.

Zastanawiam się nad tym czy nawet jeśli znajdziemy uczelnię z kursem hybrydowym, to skąd weźmiemy wizę studencką skoro wszystkie konsulaty są zamknięte. Jest możliwe wyrobienie jakiejkolwiek wizy obecnie?

Wizy F i M sa rozpatrywane w Warszawie na biezaco [1]. Patrz punkt o ktorym pisalem wczesniej: kasa musi leciec...

[1] https://pl.usembassy.gov/pl/visas-pl/proklamacja-prezydencka-czesto-zadawane-pytania/ (pkt 7)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
1 hour ago, adwokat52 said:

Chodzi o prace w trakcie studiów. Przykładowo 3 letnie studia, gdzie po 2 latach zaczynasz prace związaną z kierunkiem studiów. Branża IT, wiec liczę na to że po pierwszym skonczonym roku bedzie mozna chociaz na te 20 godzin zaczac prace w jakiejs normalnej firmie. 

Pokaz gdzie to wyczytales. Bo z tego co ja wiem, na F-1 mozesz pracowac tylko i wylacznie na kampusie, 20 godzin tygodniowo. To beda prace za male pieniadze - naprzyklad w stolowce - i one sa konkurencyjne. Te prace poza kampusem od 2go roku sa mozliwe tylko jezeli student jest w jakims "specialized training program" - takie moga nie byc oferowane wszedzie, zwlaszcza w erze duzego bezrobocia w USA. (6x wiecej w tej chwili niz rok temu.) Preferencje beda dla tutejszych, nie dla studentow miedzynarodowych. Ale fakt, bycie w IT to dobre na OPT. Aha, i studia w USA sa 4-letnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, i ta praca w fachu "poza kampusem" jest tylko na 12 miesiecy. Wiec jezeli dziewczyna by pracowala poza kampusem przez te 12 miesiecy w trakcie studiow, traci OPT po zakonczeniu studiow. Wtedy musi albo znalezc pracodawce ktory ja zasponsoruje na wize pracownicza albo wyjezdza z USA, bo musi. 

Optional Practical Training (OPT) is temporary employment that is directly related to an F-1 student’s major area of study. Eligible students can apply to receive up to 12 months of OPT employment authorization before completing their academic studies (pre-completion) and/or after completing their academic studies (post-completion). However, all periods of pre-completion OPT will be deducted from the available period of post-completion OPT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 9/23/2020 at 1:59 AM, katlia said:

Aha, i ta praca w fachu "poza kampusem" jest tylko na 12 miesiecy. Wiec jezeli dziewczyna by pracowala poza kampusem przez te 12 miesiecy w trakcie studiow, traci OPT po zakonczeniu studiow. Wtedy musi albo znalezc pracodawce ktory ja zasponsoruje na wize pracownicza albo wyjezdza z USA, bo musi. 

Optional Practical Training (OPT) is temporary employment that is directly related to an F-1 student’s major area of study. Eligible students can apply to receive up to 12 months of OPT employment authorization before completing their academic studies (pre-completion) and/or after completing their academic studies (post-completion). However, all periods of pre-completion OPT will be deducted from the available period of post-completion OPT.

Czyli wychodzi na to że w trakcie całych studiów będzie możliwe pracować poza kampusem tylko przez rok czasu. Myślę że może być ciężko przeskoczyć w trakcie tego roku z wizy studenckiej na pracowniczą, tym bardziej teraz gdy brakuje pracy dla amerykanów, a co dopiero przyjezdnych.

Ale chyba nie ma lepszej opcji niż utrzymanie statusu studenta do czasu uzyskania GC dla partnerki. Zastanawiam się tylko ile taki proces zajmie obecnie, w dobie wirusa i kolejnych restrykcji dla nie-rezydentów/obywateli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, wiza studencka bedzie problematyczna w czasach covida. Wiele college'ow i uniwerstytetow teraz sa glownie online. To bardzo komplikuje sprawy bo jak wiecie szkoly nie moga byc 100% online na wizie F1. Nawet gdyby zdobyla wize studencka, czy dziewczyna w ogole chcialabyc placic kolosalne pieniadze za siedzenie w domu przed komputerem? Bo wyglada na to ze tak wlasnie beda sie odbywaly studia w akademickim roku 20/21. Miejmy nadzieje ze sie polepszy w 21/22 ale kto wie... jezeli administracja w Washingtonie sie nie zmieni to zdrowie kraju i goscinnosc dla obcokrajowcow bedzie pod znakiem zapytania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozważasz opcji, która jest w pełni legalna. Bo jednak przyjazd na wizie nieimigracyjnej z założenia, że się złamie warunki tej wizy i przeprowadzi proces imigracyjny to jest to fraud i jeśli zostałby wykryty to nieprzyjemności mogą być bardzo poważne z dożywotnim banem na wjazd do USA włącznie. Być może prawdpodobieństwo tego jest małe - ale będziecie musieli wykazać, że dziewczyna przyjeżdżając na studia nie była zainteresowana życiem z Tobą i że planów małżeństwa z Tobą ani tym bardziej planów na osiedlenie się w USA nie miała. To nie urzędnik będzie musiał wykazać, że takie plany miała ale może się okazać, że kwestia udowodnienia zaprzeczenia tego potencjalnego domniemania będzie leżała po waszej stronie.

Wracając do drogi w pełni legalnej ściągnięcia drugiej połówki:
1. Dziewczyna staje się żoną
2. Sposnorujesz ją jako LPR na zieloną kartę
3. Żona wjeżdża na wizie imigracyjnej i praktycznie od razu ma prawo pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adwokat52 Jak kochasz i jesteś pewny, że chcesz ze swoją drugą połówką spędzić życie, to jednak zdecydowanie brałabym ślub. Udział w loterii i tak możesz wziąć, ale nawet w wypadku wygranej wyjazd będzie dopiero gdzieś w 2022 (czyli pi x drzwi i tak za dwa lata, czyli tyle co czas oczekiwania ;) ). Zgłoszenie możecie wysłać, a nuż się uda.

 

Fakt, ślub i sponsorowanie małżonki jako rezydent to kilka lat czekania, ale w tym czasie twoja dziewczyna może nabrać doświadczenia, ewentualnie skończyć kursy/studia przydatne później w USA. No i w momencie uzyskania obywatelstwa przez ciebie automatycznie skróci się jej czas oczekiwania na papiery (bo przeskoczy z kategorii F2A do IR-1). W międzyczasie oboje w trakcie oczekiwania na jej wizę pracujecie i odkładacie pieniądze. Oszczędzone pieniądze przydadzą się Wam, i to bardzo, na zakup domu w USA. To chyba lepszy pożytek niż marnować je na studia na amerykańskiej uczelni co? Oczywiście jest też plan "C" jeśli dziewczyna już coś skończyła (zakładam czysto teoretycznie) - wtedy może próbować szukać pracy i liczyć, że ją ktoś zasponsoruje. Ewentualnie znaleźc pracę w amerykańskiej formie i liczyć na transfer na wizie L.

 

PS. Mówię z perspektywy małżonki LPR, która grzecznie siedzi w Europie i oszczędza ;) Powiem szczerze, że opcja ze studiami przyszła mi kilka razy do głowy, ale za każdym razem ją odrzucałam, bo 1) mam już mgr & inż.; 2) szczerze to nie chciało mi się rozpoczynać kolejnych studiów (moje 6 lat na uczelni bardzo mnie wymęczyło, leciałam na 2 kierunkach jednocześnie), 3) chciałam nabrać trochę doświadczenia zawodowego; 4) nie chciałam obciążać finansowo męża (miałby na głowie mnie, nasz dom + moją szkołę, a to sporo)

 

Póki co czas oczekiwania nie jest taki zły, po 2.5 roku my jesteśmy na końcówce (mieliśmy kilka potknięć, przez co cały proces wydłużył nam się o jakieś pół roku). Po skończeniu procesu czeka mnie tylko spotkanie w ambasadzie i fruuuu.... "Welcome to United States of America" :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/5/2020 at 5:44 AM, mcpear said:

Nie rozważasz opcji, która jest w pełni legalna. Bo jednak przyjazd na wizie nieimigracyjnej z założenia, że się złamie warunki tej wizy i przeprowadzi proces imigracyjny to jest to fraud i jeśli zostałby wykryty to nieprzyjemności mogą być bardzo poważne z dożywotnim banem na wjazd do USA włącznie. Być może prawdpodobieństwo tego jest małe - ale będziecie musieli wykazać, że dziewczyna przyjeżdżając na studia nie była zainteresowana życiem z Tobą i że planów małżeństwa z Tobą ani tym bardziej planów na osiedlenie się w USA nie miała. To nie urzędnik będzie musiał wykazać, że takie plany miała ale może się okazać, że kwestia udowodnienia zaprzeczenia tego potencjalnego domniemania będzie leżała po waszej stronie.

Wracając do drogi w pełni legalnej ściągnięcia drugiej połówki:
1. Dziewczyna staje się żoną
2. Sposnorujesz ją jako LPR na zieloną kartę
3. Żona wjeżdża na wizie imigracyjnej i praktycznie od razu ma prawo pracy

Zaproponowana legalna droga też bardziej mi pasuje, sęk w tym że od punktu 2 do 3 mijają 2-3 lata. Gdyby zaraz po ślubie miała prawo do pracy, to byłoby pięknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/5/2020 at 9:34 PM, Iskierka said:

@adwokat52 Jak kochasz i jesteś pewny, że chcesz ze swoją drugą połówką spędzić życie, to jednak zdecydowanie brałabym ślub. Udział w loterii i tak możesz wziąć, ale nawet w wypadku wygranej wyjazd będzie dopiero gdzieś w 2022 (czyli pi x drzwi i tak za dwa lata, czyli tyle co czas oczekiwania ;) ). Zgłoszenie możecie wysłać, a nuż się uda.

 

Fakt, ślub i sponsorowanie małżonki jako rezydent to kilka lat czekania, ale w tym czasie twoja dziewczyna może nabrać doświadczenia, ewentualnie skończyć kursy/studia przydatne później w USA. No i w momencie uzyskania obywatelstwa przez ciebie automatycznie skróci się jej czas oczekiwania na papiery (bo przeskoczy z kategorii F2A do IR-1). W międzyczasie oboje w trakcie oczekiwania na jej wizę pracujecie i odkładacie pieniądze. Oszczędzone pieniądze przydadzą się Wam, i to bardzo, na zakup domu w USA. To chyba lepszy pożytek niż marnować je na studia na amerykańskiej uczelni co? Oczywiście jest też plan "C" jeśli dziewczyna już coś skończyła (zakładam czysto teoretycznie) - wtedy może próbować szukać pracy i liczyć, że ją ktoś zasponsoruje. Ewentualnie znaleźc pracę w amerykańskiej formie i liczyć na transfer na wizie L.

 

PS. Mówię z perspektywy małżonki LPR, która grzecznie siedzi w Europie i oszczędza ;) Powiem szczerze, że opcja ze studiami przyszła mi kilka razy do głowy, ale za każdym razem ją odrzucałam, bo 1) mam już mgr & inż.; 2) szczerze to nie chciało mi się rozpoczynać kolejnych studiów (moje 6 lat na uczelni bardzo mnie wymęczyło, leciałam na 2 kierunkach jednocześnie), 3) chciałam nabrać trochę doświadczenia zawodowego; 4) nie chciałam obciążać finansowo męża (miałby na głowie mnie, nasz dom + moją szkołę, a to sporo)

 

Póki co czas oczekiwania nie jest taki zły, po 2.5 roku my jesteśmy na końcówce (mieliśmy kilka potknięć, przez co cały proces wydłużył nam się o jakieś pół roku). Po skończeniu procesu czeka mnie tylko spotkanie w ambasadzie i fruuuu.... "Welcome to United States of America" :) 

 


Jasne, Twoje podejście ma też swój sens, natomiast my nie akceptujemy związków na odległość i uważamy że 3 lata to bardzo długo. Jest to też w jakiś sposób test na umocnienie związku, i jeśli przejdziecie przez to obronną ręką to powinno być już tylko lepiej. Podziwiam i życzę powodzenia w ukończeniu procesu!

Do obywatelstwa zostały mi jeszcze jakieś 4 lata więc nie skrócę raczej procesu idąc tą drogą. Plan "C" o którym wspomniałaś też jest brany pod uwagę, ale nie ma tu żadnej gwarancji, a wręcz duża szansa na niepowodzenie. Ciężki temat.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, adwokat52 said:

Zaproponowana legalna droga też bardziej mi pasuje, sęk w tym że od punktu 2 do 3 mijają 2-3 lata. Gdyby zaraz po ślubie miała prawo do pracy, to byłoby pięknie.

No niestety takie sa uroki emigracji do USA. Nie bedziecie ani pierwsi ani ostatni jesli chodzi o czekanie na wize i rozlake. Zamiast rozpatrywac inne rozwiązania, ktore w tym momencie sa malo realne, powinniscie juz brac slub i rozpoczynać proces. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...