Skocz do zawartości

H1B denied - co teraz?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ale jako przełożona owej pracownicy, chyba ma prawo się dowiedzeić jak to się stało, że dziewczyna pracuje legalnie, aby nie mieć z tego powodu żadnych przykrych konsekwencji? 

 

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
2 hours ago, Sebol83 said:

Ale jako przełożona owej pracownicy, chyba ma prawo się dowiedzeić jak to się stało, że dziewczyna pracuje legalnie, aby nie mieć z tego powodu żadnych przykrych konsekwencji? 

 

Coś w tym co napisał Xarhisius jest niejasne ?

Pytania o status imigracyjny to później podstawa do procesu o dyskryminację.

Napisano
1 hour ago, kzielu said:

Coś w tym co napisał Xarhisius jest niejasne ?

Pytania o status imigracyjny to później podstawa do procesu o dyskryminację.

Ostatnio dochodze do wniosku, ze w USA sa tak ogromne roznice kulturowe niz w Polsce, ze ludziom z Polski ciezko zrozumiec pewne rzeczy. Mojemu szwagrowi srednio co 3 miesiace musze tlumaczyc jak dziala sluzba zdrowia, wybory, tolerancja, podejscie do pracownikow, obsluga klienta, swobody wolnosciowe, demokracja i tak mozna by bez konca :)

W sumie mi tez zajelo ze dwa lata, zeby sie wgryzc w ich system i nie byc zbyt bezposredni w pewnych rzeczach :D

Napisano
2 hours ago, kzielu said:

Coś w tym co napisał Xarhisius jest niejasne ?

Pytania o status imigracyjny to później podstawa do procesu o dyskryminację.

Wszystko jest jasne, ale przyznam sie, ze nie wzialem pod uwage aspektu dyskryminacji. 

 

1 hour ago, barnclose said:

Ostatnio dochodze do wniosku, ze w USA sa tak ogromne roznice kulturowe niz w Polsce, ze ludziom z Polski ciezko zrozumiec pewne rzeczy.

Dokładnie tak, 

Napisano
13 minutes ago, Sebol83 said:

Wszystko jest jasne, ale przyznam sie, ze nie wzialem pod uwage aspektu dyskryminacji. 

 

Dokładnie tak, 

Jest tak jak pisal Xarthusius - jak mi przysylaja czlowieka do pracy (chociaz teraz to raczej mi zabieraja i raczej szybko sie to nie zmieni) to on-boarding / HR zalatwil cala papierologie, wlacznie z e-verify.

Natomiast jak ta dziewczyna pracowala na F-1 to nie mam pojecia.

Napisano

@Sebol83 akurat zostalem znowu zgloszony na ochotnika do komisji rekrutacyjnej i mam swiezuchna liste pytan, ktorych nie moge zadawac. W dziale "Narodowosc i pochodzenie" kategorycznie zakazuja mi pytac: 1) Jaki jest Twoj jezyk ojczysty? 2) Czy jestes USC? 3) Gdzie sie urodziles? itp. Z boku jest notatka, ze jakiekolwiek pytania o status musza byc wczesniej uzgodnione z ISSS (taki oddzial na uniwerku, ktory sie takimi rzeczami zajmuje) z podaniem przyczyny, a pytania o jezyki sa dopuszczalne jezeli pozycja tego wymaga (np. zatrudniasz tlumacza). Przy plci, rasie, orientacji itp. nawet nie mam pytan tylko krotkie: Questions regarding any of these topics are inappropriate.

Napisano
8 hours ago, barnclose said:

Ostatnio dochodze do wniosku, ze w USA sa tak ogromne roznice kulturowe niz w Polsce, ze ludziom z Polski ciezko zrozumiec pewne rzeczy. Mojemu szwagrowi srednio co 3 miesiace musze tlumaczyc jak dziala sluzba zdrowia, wybory, tolerancja, podejscie do pracownikow, obsluga klienta, swobody wolnosciowe, demokracja i tak mozna by bez konca :)

W sumie mi tez zajelo ze dwa lata, zeby sie wgryzc w ich system i nie byc zbyt bezposredni w pewnych rzeczach :D

To prawda, ja do tej pory się gubię. Nie pomyślałam ani przez chwile że nie powinnam się interesować jej statusem imigracyjnym, zwłaszcza ze przecież chce dziewczynie pomoc, awansować ją i tak dalej... wiec gdzie tu dyskryminacja? No ale logikę odłóżmy na bok. W praktyce faktycznie lepiej może jednak obejść temat szerokim łukiem i zdać się na HR..

Napisano
11 minutes ago, MeganMarkle said:

Nie pomyślałam ani przez chwile że nie powinnam się interesować jej statusem imigracyjnym, zwłaszcza ze przecież chce dziewczynie pomoc, awansować ją i tak dalej... wiec gdzie tu dyskryminacja? 

Czyli co? Decyzje o awansie uzalezniasz od statusu imigracyjnego? Jak ma krotki status, powiedzmy do grudnia, to nie ma sensu jej dawac awansu.

Disclaimer: to ostatnie to oczywiscie sarkazm...

Napisano
3 hours ago, Xarthisius said:

Czyli co? Decyzje o awansie uzalezniasz od statusu imigracyjnego? Jak ma krotki status, powiedzmy do grudnia, to nie ma sensu jej dawac awansu.

Disclaimer: to ostatnie to oczywiscie sarkazm...

Bynajmniej nic nie uzależniam... awans dostanie tak czy siak - interesowałam się tematem bo zwyczajnie obchodzi mnie jej przyszłość, ale tez muszę brać pod uwagę planowanie ciągłości zatrudnienia.. Tak to właśnie jest w usa - najlepiej to tylko się uśmiechać, obgadywać za plecami i nic nie robic bo inaczej narażasz sam siebie na kłopoty... to oczywiście nie jest przytyk do Ciebie tylko wytkniecie paranoi w tym amerykanskim podejściu. Ech..

Napisano
1 hour ago, MeganMarkle said:

to oczywiście nie jest przytyk do Ciebie tylko wytkniecie paranoi w tym amerykanskim podejściu. Ech..

Niestety nie paranoja a raczej CYA. Takie podejscie to rezultaty przegranych lawsuits... once burnt, twice cautious. 

 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...