Skocz do zawartości

CR1 mial juz ktos spotkanie?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 451
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Czy wy mowicie o tak zawanym Pocztexie??wiem ze jest instnieje cos takiego bo wyslalam przez to papiery dla brata do lublina i faktycznie cenia sie sporo ale szybko przesylka jest dostarczona.Nie wiedzialam ze to dziala tez do usa,dzieki za info!!na pewno sie przyda!!a tak na marginesie to zwykly polecony jak wyslalam do meza to szedl rowniutko tydz.ale teraz troche bardziej zalezy mi na czasie wiec wysle ta komedia o ktorej piszecie.dzieki.pozdrawiam i zycze Szczesliwego Nowego Roku.Ilka jak bedziesz juz po rozmowie to oczywiscie pisz do nas!!bedziemy czekaly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wyslalam w poniedzialek wszystko poleconym priorytetem... koszt duuuuzo mniejszy a w tym okresie juz po swietach napewno bedzie szedl tydzien a raczej nie dluzej (przynajmniej z doswiadczenia tak mniemam) - poza tym w nvc potrzebuja przynajmniej 2 tygodni na processing wiec napewno nie wyznacza nam daty w polowie stycznia tylko jak juz cos to w polowie lutego na marzec albo cos... wiec chyba nie ma sensu tak sie napinac... no ale kto wie moze jakims cudem rozpatrza Twoja sprawe Madzairek w expresowym tempie, daj znac jak juz bedziesz cos wiedziala! pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i racja... ja nie wyslalam tylko wysylam w ten poniedzialek - oczywiscie jak czlowiek szybko pisze i nie patrzy na ekran to powstaja takie bledy literowe :) mysle ze bedziemy mniej wiecej w podobnym czasie rozpatrywane - Ty pewnie troche wczesniej! jak dobrze pojdzie to miejmy nadzieje, ze jeszcze przed samymi swietami wielkanocnymi bedziemy miec termin rozmowy i wtedy bedziesz mogla wyjechac razem z mezem... ja i tak jade sama wiec az tak bardzo nie zalezy mi na czasie - jedyne co to mam nadzieje, ze bede juz z mezem na rocznice naszego slubu czyli 20 kwietnia... pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc ;-) numerek sprawy wskoczyl juz na liste spotkan w ambasadzie... Coraz bardziej dociera do mnie,ze w porownaniu z czasem zalatwienia tego to teraz juz zostalo naprawde niewiele do tej wizyty. Szkoda ze nie znalazl sie nikt kto juz to przeszedl i dodal by troche slow otuchy. A tak jest lekki stres, ale skoro wszystkie papiery narazie sa ok to czego mam sie bac... Ostatnio stwierdzilam, ze musze to traktowac tak jakbym tylko tam miala isc po to, zeby udowodnic ze naprawde istnieje, zeby zlozyc potrzebne podpisy i tyle... Ale pewnie w dzien wizyty i tak bede sie czula jak na maturze ;-) A co do wysylania tymi pocztexami to my z mezem staralismy sie wszystko robic jak najszybciej. Jeszcze zanim wyslalam np papiery to maz juz zaniosl kopie do tlumaczenia potem tylko pokazal oryginaly, ze wszystko jest ok i mozna bylo odebrac i zaraz wysylac kolejnym expresem juz w ameryce do NVC takze wszystko organizowalismy tak aby bylo jak najszybciej. Juz szybciej nie mozna bylo tego zalatwiac, no chyba ewentualnie sprawe mozna by przyspieszyc o tydzien jesli pojechalabym do warszawy po pieczatki z ministerstwa a nie czekala na list od nich. No, ale... bylo minelo to juz za nami. Przed nami najwazniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...