Skocz do zawartości

Historia pewnej emigracji


ribes

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Tak trzymac, ribes. A jak masz potrzebe wyzalenia sie, to jestesmy tu dla ciebie.

Poprostu mam taka "prostacka" satysfakcje i chcialem sie nie podzielic :) Ale duzo mi pomoglo pisanie tutaj, dziekuje

  • Odpowiedzi 324
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

"Trzeba zawsze iść do przodu, choć nieraz nęka życie... A kiedy w końcu przyjdzie paść - to zawsze paść na szczycie!"

Panie Ribesie-należy uwierzyć w to, że będzie dobrze. Prawie 2 lata Pan nie widział syna, i tak jak Pan pisał-wielkim zwycięstwem będzie to, że go Pan zobaczy... Nie ważne gdzie, ważne, że go Pan zobaczy. Sprawiedliwość istnieje. To jest nawet niewyobrażalne co pan czuł przez te 2 lata, starając się o jakikolwiek kontakt z synem. będzie dobrze, musi być! Wiara naprawdę potrafi zdziałać cuda :) trzymam kciuki za to, aby wrócił Pan do Polski z synem, bo myślę, że mieć takiego kochającego tatę-to jedna z najcudowniejszych rzeczy jaka może się przytrafić w życiu dziecka :) będzie dobrze :rolleyes:

Napisano
"Ukochana malzonka" przeslala pieniadze. Nie do mnie ale do mojej adwokatki w USA. Przeciez musza probowac utrudnic na koniec:) No i zeby wyladowac swoja zlosc tesciowa naslala na mnie znowu adwokata. Oczywiscie chce pieniedzy...za uzytkowanie samochodu haha. Ale dobrze ze im sie skonczyly juz pomysly na gnebienie mnie. I szczerze mowiac jestem okropnie zadowolony widzac jak ich szlag trafia ze tyle $$$$$$ juz przetracili i jak narazie nic z tego. Zostajac dwa lata temu bez niczego sam nie przypuszczalem ze bede w stanie podjac rownorzedna walke o syna z nimi. Bo to nie jest tylko walka z zona ale z nimi wszystkimi. Tak czy siak ja juz wygralem, cokolwiek by sie nie stalo. To mnie bardzo cieszy.

hm... a wiesz gdzie byl ich najwiekszy blad? wzieli nie tego adwokata jakiego trzeba. :) Wzieli adwokata, bo ten adwokat oglasza sie w radiu, w gazetach i bierze wszystko co sie da - tyle, ze jesli ma sie sprawe taka jak ich sprawa to sie idzie do kogos kto siedzi TYLKO W JEDNYM - w jednej dziedzinie prawa, bo wtedy wiadomo, ze zna rozne sztuczki, myki, moze nie przekrety - ale wie jak co obejsc i jak co zrobic. Wie jak na pewne sprawy reaguja urzednicy, sedziowie itd. Powtarza sie stara zasada: komus kto jest dobry - czy to lekarz czy adwokat czy nauczyciel gry na fortepianie - reklama nie jest potrzebna, bo ten czlowiek ma tylu klientow, ze ludzie dostaja sie do niego z polecenia. Oni maja bardzo przecietnego adwokata - daleko mi aby kogos oceniac, bo to 'kolega po fachu' - ale patrzac na to ile spraw przegral - wniosek nasuwa sie sam. Zycze powodzenia, a w razie problemow czy pytan - daj mi znac.

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Tak wiec zlecialo jakos do wyjazdu :) W piatek wylatuje i pozostalo mi juz tylko miec nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze...

Bardzo Wam wszystkim dziekuje za wszelka pomoc i slowa wsparcia. Zrobilem juz wszystko co moglem i teraz wszystko zalezy od sadu jak sie to wszystko skonczy. 29 kwietnia jest rozprawa i choc strasznie sie boje to ciesze sie ze wkoncu okaze sie jaki bedzie final tego wszystkiego.

Pozdrawiam serdecznie

Napisano

ribes-trzymam kciuki bardzo mocno,sama mam dwoje dzieci,ale nie wyobrazam sobie by w tej sytuacji Twoja zona moglaby zatrzymac synka dla siebie...Wasz synek nie jest jej wlasnoscia tylko Waszym wspanialym czlowiekiem.Mam wielka nadzieje,ze odzyskasz synka i bedziecie szczesliwi.Jesli chodzi o zone to byl jej okrotny czyn zabierajac go i grozac do tego Tobie.Jestem z Toba!!!!Wielu z forumowiczow jest po Twojej stronie!Pierwszy lot przed Toba,bedzie dobrze,zobaczysz!

29 kwietnia bedzie Twoim najszczesliwszym dniem;)

Napisano

Wielkie gratulacje z mojej strony, na początku gdy czytałem o tych jej adwokatach i ile rzeczy od ciebie wymaga.. zwątpiłem, że ci się uda - szczerze przyznaje. Lecz sprawa tak mnie wciągnęła, że czytałem i czytałem i coraz bardziej zaczynałem wierzyć, że dasz radę. No i udało ci się.

Gratuluję tego uporu.. Trzeba mieć nieziemskie nerwy.

Napisano

Dołączam się do kolegów i koleżanek i również trzymam za Ciebie, za Was kciuki. Twoja żona postąpiła bardzo źle wobec Ciebie i Twojego synka, również mam synka i nie wyobrażam sobie bycia w Twojej sytuacji. Gratuluję odwagi, zaangażowania. Trzymam kciuki i będę je również trzymał w dniu rozprawy. Będzie dobrze...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...