ribes Napisano 20 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 20 Marca 2009 Tak trzymac, ribes. A jak masz potrzebe wyzalenia sie, to jestesmy tu dla ciebie. Poprostu mam taka "prostacka" satysfakcje i chcialem sie nie podzielic Ale duzo mi pomoglo pisanie tutaj, dziekuje
asiek_16 Napisano 20 Marca 2009 Zgłoś Napisano 20 Marca 2009 "Trzeba zawsze iść do przodu, choć nieraz nęka życie... A kiedy w końcu przyjdzie paść - to zawsze paść na szczycie!" Panie Ribesie-należy uwierzyć w to, że będzie dobrze. Prawie 2 lata Pan nie widział syna, i tak jak Pan pisał-wielkim zwycięstwem będzie to, że go Pan zobaczy... Nie ważne gdzie, ważne, że go Pan zobaczy. Sprawiedliwość istnieje. To jest nawet niewyobrażalne co pan czuł przez te 2 lata, starając się o jakikolwiek kontakt z synem. będzie dobrze, musi być! Wiara naprawdę potrafi zdziałać cuda trzymam kciuki za to, aby wrócił Pan do Polski z synem, bo myślę, że mieć takiego kochającego tatę-to jedna z najcudowniejszych rzeczy jaka może się przytrafić w życiu dziecka będzie dobrze
karina Napisano 21 Marca 2009 Zgłoś Napisano 21 Marca 2009 "Ukochana malzonka" przeslala pieniadze. Nie do mnie ale do mojej adwokatki w USA. Przeciez musza probowac utrudnic na koniec:) No i zeby wyladowac swoja zlosc tesciowa naslala na mnie znowu adwokata. Oczywiscie chce pieniedzy...za uzytkowanie samochodu haha. Ale dobrze ze im sie skonczyly juz pomysly na gnebienie mnie. I szczerze mowiac jestem okropnie zadowolony widzac jak ich szlag trafia ze tyle $$$$$$ juz przetracili i jak narazie nic z tego. Zostajac dwa lata temu bez niczego sam nie przypuszczalem ze bede w stanie podjac rownorzedna walke o syna z nimi. Bo to nie jest tylko walka z zona ale z nimi wszystkimi. Tak czy siak ja juz wygralem, cokolwiek by sie nie stalo. To mnie bardzo cieszy. hm... a wiesz gdzie byl ich najwiekszy blad? wzieli nie tego adwokata jakiego trzeba. Wzieli adwokata, bo ten adwokat oglasza sie w radiu, w gazetach i bierze wszystko co sie da - tyle, ze jesli ma sie sprawe taka jak ich sprawa to sie idzie do kogos kto siedzi TYLKO W JEDNYM - w jednej dziedzinie prawa, bo wtedy wiadomo, ze zna rozne sztuczki, myki, moze nie przekrety - ale wie jak co obejsc i jak co zrobic. Wie jak na pewne sprawy reaguja urzednicy, sedziowie itd. Powtarza sie stara zasada: komus kto jest dobry - czy to lekarz czy adwokat czy nauczyciel gry na fortepianie - reklama nie jest potrzebna, bo ten czlowiek ma tylu klientow, ze ludzie dostaja sie do niego z polecenia. Oni maja bardzo przecietnego adwokata - daleko mi aby kogos oceniac, bo to 'kolega po fachu' - ale patrzac na to ile spraw przegral - wniosek nasuwa sie sam. Zycze powodzenia, a w razie problemow czy pytan - daj mi znac.
ribes Napisano 22 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Napisano 22 Kwietnia 2009 Tak wiec zlecialo jakos do wyjazdu W piatek wylatuje i pozostalo mi juz tylko miec nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze... Bardzo Wam wszystkim dziekuje za wszelka pomoc i slowa wsparcia. Zrobilem juz wszystko co moglem i teraz wszystko zalezy od sadu jak sie to wszystko skonczy. 29 kwietnia jest rozprawa i choc strasznie sie boje to ciesze sie ze wkoncu okaze sie jaki bedzie final tego wszystkiego. Pozdrawiam serdecznie
katlia Napisano 22 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 22 Kwietnia 2009 ribes, trzymaj sie, wszyscy tu ci kibicujemy, trzymamy kciuki i...czekamy na pozytywny koniec tej calej sprawy. good luck!
donata771 Napisano 22 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 22 Kwietnia 2009 ribes-trzymam kciuki bardzo mocno,sama mam dwoje dzieci,ale nie wyobrazam sobie by w tej sytuacji Twoja zona moglaby zatrzymac synka dla siebie...Wasz synek nie jest jej wlasnoscia tylko Waszym wspanialym czlowiekiem.Mam wielka nadzieje,ze odzyskasz synka i bedziecie szczesliwi.Jesli chodzi o zone to byl jej okrotny czyn zabierajac go i grozac do tego Tobie.Jestem z Toba!!!!Wielu z forumowiczow jest po Twojej stronie!Pierwszy lot przed Toba,bedzie dobrze,zobaczysz! 29 kwietnia bedzie Twoim najszczesliwszym dniem;)
Joanna30 Napisano 22 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 22 Kwietnia 2009 Chciałam tylko powiedzieć, że również trzymam kciuki! Powodzenia!
twist Napisano 23 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2009 Wielkie gratulacje z mojej strony, na początku gdy czytałem o tych jej adwokatach i ile rzeczy od ciebie wymaga.. zwątpiłem, że ci się uda - szczerze przyznaje. Lecz sprawa tak mnie wciągnęła, że czytałem i czytałem i coraz bardziej zaczynałem wierzyć, że dasz radę. No i udało ci się. Gratuluję tego uporu.. Trzeba mieć nieziemskie nerwy.
krzychu20srem Napisano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 25 Kwietnia 2009 Dołączam się do kolegów i koleżanek i również trzymam za Ciebie, za Was kciuki. Twoja żona postąpiła bardzo źle wobec Ciebie i Twojego synka, również mam synka i nie wyobrażam sobie bycia w Twojej sytuacji. Gratuluję odwagi, zaangażowania. Trzymam kciuki i będę je również trzymał w dniu rozprawy. Będzie dobrze...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.