Taki futrzak, w razie naglej wizyty tesciowej mozna szybko kurze przetrzec.
Moj piesio, Billy mu bylo, tez lubial hasac po sniegu, Jednak ze wzgledu na wzglad na klimat rzadko to bywalo. Z pasja natomiast rozwalal pryzmy jesiennych lisci tak pracowicie zgrabianych na osiedlu gdzie wtedy mieszkalem. Uwielbial biegac, jak to wyzel zreszta.