Oj żałuj, żałuj. Wtedy człowiek czuł że żyje. Przez dwa miesiące jeździłem co tydzień do Katowic żeby kupić kolorowy telewizor bo tam było lepsze zaopatrzenie. Niestety, bez efektu. Trzy miesiące w społecznej kolejce po meble, non stop, na zmianę z ojczulkiem. Późną jesienią!