Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    11 051
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    479

Zawartość dodana przez andyopole

  1. Oj żałuj, żałuj. Wtedy człowiek czuł że żyje. Przez dwa miesiące jeździłem co tydzień do Katowic żeby kupić kolorowy telewizor bo tam było lepsze zaopatrzenie. Niestety, bez efektu. Trzy miesiące w społecznej kolejce po meble, non stop, na zmianę z ojczulkiem. Późną jesienią!
  2. Właśnie oglądałem na NBC o tym pożarze. Całkiem podobnie jak w Warszawie. Pod wiaduktem były składowane łatwopalne materiały. A wydawałoby się że takie fajne miejsce na magazyn, pod dachem, nic nie pada.
  3. We wszystkich rolniczych stanach jest to samo. Boss był na Targach w Californi, tam 70% robotników na farmach to undocumented. Farmerzy mają większego stracha niż Ci nielegalni.
  4. To chyba za komuny...
  5. Jak dlugo odbudowywali ten przypalony most w Warszawie (Poniatowskiego?). Na tej podstawie oraz proporcji wielkosci obu obiektow mozna oszacowac.
  6. Ciekawe jak im beda smakowac polskie myszy...
  7. Ja w tym roku nie poleciałem do Polski na Targi tak jak zazwyczaj ale obiecałem że przylece w wakacje jak będzie ciepło. Moi staruszkowie już dość wiekowi, ostatnio pocieplalo i tatko mój dzwoni i pyta kiedy wreszcie przyjadę bo już ciepło jest.
  8. To przyjedź do męża do CA a na Wielkanocne śniadanie do mnie zapraszam.
  9. Chłopak z UPS odbiera od nas codziennie paczki kilka minut przed czwartą. Ja zazwyczaj w tym czasie wrzucam moją fruestuck tasche do auta, on zabiera paczki, zamykam i jadę do domu. W zeszłym tygodniu westchnął głęboko i mówi: fajnie masz, do domu jedziesz a ja jeszcze ze trzy godziny pracy mam. Oni tam dobrze zarabiają więc pytam co robi z pieniędzmi? Westchnął jeszcze głębiej i mruknął: "żonę mam..." Dzisiaj chwilę pogadaliśmy to dodał że ma trójkę dzieci, 2,4,6 lat. Ma na kogo robić. Żona też nieźle zasuwa, mają faremke pod miastem, trzymają kilkadziesiąt świń, kury, kaczki. Niedawno dał nam kilka wiader gnoju a my jemu oddajemy niepotrzebne palety i wytloczki na jajka.
  10. ja tez wczoraj dymalem dluzej, do 4.10pm
  11. No problem. Dawaj adresa.
  12. Oj, poczekaj. Poczekaj niech się rozmrozi. ..
  13. Kruche ze sliwkami, może być? Mam w zamrażarce.
  14. Wlasnie golnąłem kieliszeczek.... syropu!
  15. kazdy ubezpieczyciel jako odbiorca "hurtowy" ma duze znizki przy zakupie wiec "adjustment" bedzie wysoki. Zazwyczaj 30-60%. Juz tam oni potrafia sie targowac.
  16. Kolezance sie wczoraj zemdlalo w lazience I rypnela na podloge (wykafelkowana). Osiem szwow na luku brwiowym, wkrotce (gdzies za miesiac) napisze jaki przyszedl rachunek.
  17. Lekarstw oczywiscie nikt nie wyrzuca. W bezpiecznym terminie oddaje sie np. do szpitala, do "skarmienia" a pobiera sie nowe...
  18. Zeby tylko nie zrobil tak jak w starym sowieckim kawale. Rosjanin zapewnial spodziewanego zagranicznego goscia ze ma SZESC kanalow telewizyjnych. Gdy ten przyjechal, Rosjanin demonstruje: 1 kanal - przemawia Brezniew, 2 kanal - przemowienie Brezniewa, to samo na 3, 4 i piatym. Gdy pstryknal na szosty pokazal sie redaktor i grozac paluszkiem pouczyl: "ja ci popstrykam!"..
  19. Jak to "u nasz na wsi" mowili, tylko inwentarz ma stale poglady...
  20. Bardzo tanio! Mnie przewiozla karetka z jednego szpitala do drugiego, bez żadnych działań, jak taksówką tyle ze na leżąco, 6 mil, $1300.
  21. Nadal nie dociera do Ciebie ze tu nie ma ubezpieczenia "postawowego", "publicznego" czy jak tam kto zwal. Ludzie cale zycie pracuja i bywa ze nigdy nie mieli ubezpieczenia bo albo nie oferowal pracodawca albo tak jak u mnie, mamy jednego takiego ze nie chce, to jego swiadomy wybor, ma wiecej kasy na piwo i frytki.
  22. Rozdziewiczylem kosiarke a kosiarka trawnik. Po raz pierwszy jako nowy właściciel. Posadzilem figowe drzewko, zasialem szczypiorek i wygrabiłem resztę starych liści z zakamarków. Jutro przyjdzie wiśnia i ziarenka arbuzow. Papryka co ja posialem w skrzynce dwa tygodnie temu wzeszla prawie wszystka, najwieksze maja już po dwa cm. Teraz ogolony i wykapany, leżę.
  23. Jak to nie rośnie?!?! A mięśnie? Że szczególnym uwzględnieniem piwnego!
  24. Dobrze brzmi, Zastępca Szeryfa, jeden ze stu. Bardziej odpowiednie tłumaczenie to raczej "przedstawiciel szeryfa". Muszę sięgnąć po słownik, tylko mi się tyłka ruszyć nie chce. Co kto lubi, chłopaka od malenkosci ciągnęło do munduru to wstąpił. Słodka to ta śluzba nie jest, na co dzień z patologią. W wojsku miałem okazję parę razy brać udział w patrolach razem z (jeszcze wtedy) milicjantami. Do dzisiaj pamiętam te zapite mordy, wisielca i ten syf na melinach. A wracając do teraźniejszości. Wczoraj, droga kupna, nabyłem kosiarke. Dziś miało być koszenie bo pocieplalo i trawa rośnie jak głupia ale cała noc i w dzień do południa lało jak z cebra. Teraz się przetarło i nawet świeci slonce ale już mi się nie chce, trawa jeszcze mokra i się narobilem. Ponieważ koszenie odpadło poszukalem sobie innej roboty. Do jedzenia zrobiłem zapiekankę, czyli: ziemniaczki, cebula i wedzonki różne w kapuścianych lisciach. Oprócz tego, zainspirowany przez przyjaciół z mojego starego forum w UK zakisiłem dziś kapustę. Tak po domowemu, jak rodzice zawsze robili. Z 10 głòwek wyszło chyba że 4 galony ubitej kiszonki. Do kapusty wrzuciłem 4 jabłka. Myślę że za tydzień degustacja.
  25. Ale ma! Kto bogatemu zabroni?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...