Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 896
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    457

Zawartość dodana przez andyopole

  1. cala prawda o amerykańskich komorkach. Mój boss ma ATT i musial w biurze oraz w warehousie postawić wzmacniacze z antenami na dachu a i tak gdy wchodzi z podworka do srodka to traci lacznosc.. Ksiegowa, która ma jakiegoś dziwnego operatora musi wyjść na ulice żeby pogadać. Tylko ja rozwalony przy biurku rozmawiam bez kłopotu. Nie powiem jakiego mam operatora bo mi nic nie da za reklamę.
  2. Może szukales "hipotetycznego"? Zmien wyszukiwarke...
  3. tak z innej banki, na FB wisiał link taki, kliknalem i przeczytałem: http://www.wsensie.pl/polska/21333-bosak-gdyby-wizy-do-usa-zostaly-zniesione-to-exodus-byly-wiekszy-niz-do-wielkiej-brytanii Wystapi taki głupek w jakiejś durnowatej TV, naplecie głupot a gdy zniosa rzeczywiście wizy dla Polakow to Lomza i Podkarpacie zacznie pakowac pedzle, kielnie i gumofilce bo w TV słyszeli ze już można pracować w USA.
  4. Super. Chciałbym mieszkac na takim zadupiu. Tylko internet żeby był, bo jak tak, bez Ilonki...?
  5. Fajna "gospodarka" tylko troche sucho, jakie to strony? Duza ta wieś? Moja ma 21k Mieszkancow.
  6. Jak to nie ma avocado. U nas nawet na większych stacjach benzynowych można kupic. Bardzo lubie guacamole, prawdopodobnie z powodu zapachu kolendry, która dodaje gdzie tylko można. Nie tylko zielona ale i ziarenka.
  7. Musze wlezc pod chalupe, do crawl space i poprawića wlasciwie wymienic izolacje rur z ciepla woda bo żeby umyc rano żeby ciepla woda musze spuscic najpierw wiadro zimnej... a licznik qrde bije... Poza tym pomiędzy opadami deszczu sprobuje posadzic krokusy, które przyszly kilka dni temu. Nie wiem czy zdaza zakwitnąć w tym roku.
  8. Nie zebym był przekupny ale za ten sernik gotow jestem wyrobić Ci u nas jakas posade....
  9. W naszej firmie mialabys dobrze, ja prawie zawsze przynoszę cos fajnego.
  10. Moja droga, Ilonka jest mlodsza od mojej córki. jakoś tak darzę ją sympatią, tego nie ukrywam... Każdy ma jakies benefity w swoim miejscu zatrudnienia, ja na przykład w pracy pedze bimberek, o!
  11. Nie mogę bo zaraz mnie oskarżą o jakieś abjusy...
  12. nawet nie chcesz wiedzieć jakie ja mialbym dodatkowe warunki...
  13. Tez macie takie łamagi w robocie? Na lunch zawsze pijemy herbate, dziś robił ją nasz vice, zanim doniosl do mojego biurka (5 metrow) to nachlapal po drodze! To samo nasza ksiegowa! Potem gdy boss przysiadzie przy moim biurku to się "czepia" ze kolka mam... Czy to naprawdę tak trudno donieść kubek i nie narozlewac...?
  14. Już Ci ta "babciowa" Honda czy Mazda obrzydla?
  15. Nie spenduj kasy na silke. Drzewa możesz narabac do kominka... Dzialke skopać.. Przyjemne z pożytecznym, kasa w domu zostaje i pobaraszkować można przed kominkiem...
  16. nielegalni protestują przeciw polityce pomarańczowego...
  17. Prawde mowiac ja tez dopiero dziś się dowiedziałem o takiej akcji. Wiekszosc nie zdazyla sobie wziąć wolnego lub "zachorować". Wlasnie rozmawiałem z naszym v-ce presidentem, my "robimy w branzy" rolniczej. W Californi tylko na farmach az 70% to "undocumented" Latynosi. Bez ich pracy wszystko na polach zgnije. A przecież wielu jest immigrantow legalnych, którym w końcu pomarańczowy tez zacznie utrudniać zycie.
  18. U mnie tylko 20% załogi to Amerykanie z więcej niż czteropokoleniowym "stażem". Reszta to imigranci mniej lub bardziej, jak ja, nowi. Ja w sumie jestem "najswiezszy".
  19. Pomiedzy serialami popatrz czasem na jakies wiadomości....
  20. Ja wybieram się do Polski w sierpniu lub we wrzwsniu. Musimy termin urlopu uzgodnić z szefem bo albo on albo ja. Razem na urlop nie możemy isc. Natomiast dziś w związku z " day with out immigrants" nie pracuje. Wprawdzie z przyzwyczajenia przyszedłem do pracy ale spedze czas na forum i FB. A co?
  21. Żebyś w złą godzinę nie wypowiedziała. Miałem takiego wujaszka, dziś już niezyjacego. On odchudzal swojego konia w ten sposób ze oduczal go jesc. Kon już się prawie oduczyl, zabrakło kilka dni ale się stworzeniu zdechlo,... z głodu. Ten wujek, znaczy, przyżeniony do rodziny, maz mojej cioci to w ogóle był oryginal. Buraki zbieral dwa razy w roku, jesienią tak jak wszyscy oraz w marcu, gdy puscily mrozy, rzadko kiedy zdazyl za jednym zamachem. Zniwa konczyl we wrześniu a na wymowke zony a mojej cioci ze po jesiennej wywózce obornika wypili z sąsiadami cztery litry wodki odpowiadal ze sam wypil "co najmniej liter" i to się nie liczy bo w domu się zostało.
  22. Eutanazja wyjdzie najtaniej,,, brr......
  23. To na kozuch trochę mało będzie tych futrzakow. ..
  24. Do piękności jeszcze daleko. Odpuscilem radykalne zmiany w ogrodzie bo zaczęło wyłazić z ziemi dużo jakichś kwiatów i nie wiadomo co jeszcze wyjdzie. Ten sezon odpuszcze, poczekamy, popatrzymy, selekcja potem. Co do zupy. Miała być grochowka na wedzonce. Po rozmrożeniu kiełbasa okazała się być polską biała surową i musiałem zrobić biały barszcz.
  25. Wczoraj posadziłem zonkile (50) i cztery tuje. Poza tym przepuscilem przez shredder stertę gałęzi z przycietych krzaków, róż i winogron. Winogrona sąsiedzkie. Było 13°C i słońce. Dziś wypoczywam bo mnie bolą wszystkie kości. W ramach wypoczynku będzie ugotowana zupa i usmazone kotlety. Dwa schabowe i dwa z piersi kurzęcych, taki polski obiadek będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...