Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 895
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    457

Zawartość dodana przez andyopole

  1. Dlatego tyle ich już mam "na liczniku"....
  2. No dobrze, może w takim razie latwiejsze pytanie: jakie paliwo kazali Ci tankowac do tego cuda, benzynę czy diesel?
  3. Tym bardziej, jeśli się niewiele wie o samochodach to trzeba zapytać tych co wiedza, niekoniecznie nas, sa także inne fora. Co do wartości to zapewniam: nie będzie rosla na pewno, to nie jest Tunderbird. Samochod to jedna z najgorszych inwestycji, wyjedziesz z salonu na ulice i już jestes min. 30% "w plecy"..
  4. Moglas się poradzić nas przed zakupem. Można było wybrać lepiej. Podejrzewam ze jednak benzyniak bo była mowa o taniości. Zawsze to lepiej jak klekot na gnojowke.
  5. Jak by powiedział Pawlak z Samych Swoich: prosto Ameryka. Ja juz straciłem rachube, mój jest trzydziesty ktorys.
  6. Zazwyczaj jest tak ze ten co źle mówi po polsku to po angielsku tez nigdy się nie nauczy mówić prawidłowo. No widzisz, tutaj Polaka bezdomnego nie uświadczysz.
  7. Nie rozumiem tego narzekania na "polskie piekielko". U nas polska community nie jest wielka ale z niczym takim sie nie spotkalem. Wiadomo, obgaduja sie jak wszyscy, wszyscy wiedza kto z kim spi ale zadnych jakichs wiekszych swinstw nie spotkalem przez te pare lat. No, ktos tam komus podbierze zone albo meza ale to nie jest wcale polska specjalnosc. Zanim dostalem GC, polscy contractorzy dali mi mozliwosc zarobienia paru groszy a gdy podupadlem na zdrowiu i mocno sie pograzylem finansowo to tzw. Dom Polski (nasza organizacja polonijna w PDX) wspomogl mnie finansowo chociaz do dzis nie jestem formalnym czlonkiem. Wcale nie unikam kontaktow z Polonia a jesli kogos nie lubie (pare "wszy garbatych" tez tu mamy) to sie z nimi po prostu nie koleguje. Wcale nie zamierzam zostac Amerykaninem nawet jak juz w koncu zloze te papiery na naturalizacje, nie ma sie co oszukiwac I rznac glupa, na zawsze zostane Polakiem chocbym czytywal Szekspira w oryginale. Pamietam jak za komuny, po kilku latach w USA wrocil do Polski Stan Borys to mowil z kluskami w gebie, Hamerykan ze klekajcie narody. Na przelomie roku bylem cos okolo 5 tygodni w Polsce, fajnie bylo ale juz mi sie zaczynalo dluzyc. Tutaj teraz mam swoj dom, lozko I przyslowiowa wiertarke I z przyjemnoscia wrocilem co nie znaczy ze stalem sie bardziej Hamerykanski przez te nascie lat poza Polska.
  8. Oby tylko Twoja ubezpieczalnia nie zgasila tego uśmiechu. ;-)
  9. No to dobrze ze rozmawialas po polsku. Pamiętaj jednak żeby nie wiecej niz trochę bo staniesz się mniej amerykańska.
  10. Ponieważ bezbłędnie "wyczul" w Tobie Polkę.
  11. W Portland nie ma czegoś w rodzaju Jackowa czy Brooklynu. Było skupisko polskich domów wiele lat temu w okolicach portu bo tam w większości pracowali polscy emigranci. Tam też 110 lat temu wybudowali polski Kościół a dwa lata później Polski Dom. To skupisko zostało zredukowane w związku z budową autostrady I5. Domy wyburzono a ludzie rozproszyli się po Metro Area. Uchował sie tylko jeden z tych domów gdzie do dzisiaj mieszka, już samotna, szanowana przez wszystkich, Babcia Helenka. Przewspaniała kobieta. Wywieziona ze Lwowa w czasie wojny do Niemiec na przymusowe roboty trafiła do PDX po wojnie i jest "amerykańską babcią" dla wszystkich którzy babci już nie mają.
  12. Nie "wpadlaś" bo nie chcesz. W każdą niedzielę suma o jedenastej.
  13. Moja koleżanka z Niemiec poleciała do Polski na parę dni w celu większej roboty przy zębach. Po powrocie okazało się że coś tam trzeba jeszcze doszlifować. Niemiecki dentysta był pod wrażeniem dobrej roboty i z trudem uwierzył ze to w Polsce było robione.Moja LP spędziła w Polsce na grubszej robocie przy zebach sześć tygodni. Pomimo że w tym czasie nie zarabiała i kupiła bilet to i tak wyszło taniej.
  14. Niestety, moj skromny insurance plan nie obejmuje dentysty.
  15. Tez chodze do dentysty w Polsce, mam swojego od wielu lat. Niestety jedna osemke musialem rwac tutaj. Z antybiotykiem kosztowala mnie ta robota prawie $600.
  16. Kup różaniec i zrób powtórkę z katechizmu. Lotne patrole radia Maryja sprawdzają ponoć juz na lotniskach.
  17. Nawet jeśli ma się mało kasy można i trzeba sobie pozwalać na drobne przyjemności. Pies to duża przyjemność i koszty. Dwa psy to bardzo duża przyjemnosc. Mnie nie stac.
  18. Nie przejmuj sie. Bywalem na tyle zamozny ze :moglem sie pytac" ile moja wies kosztuje. Bywalem na tyle biedny ze gdy zglodnialem na miescie wstapilem do baru na obiad, mialem apetyt na dwa porzadne dania a w kieszeni wygrzebalem tylko na zupe. Trzeba zacisnac zeby i zapierniczac. Ruszac nie tylko rekami ale tez glowa a bedzie dobrze. P.S. ...ze niby maz tez mialby z nami na te Karaiby?
  19. OK. Tak okolo Bozego Narodzenia. Teraz tam za cieplo troche. Trzymam za slowo. edit: a Ty z Maryland? To bedzie blizej na Karaiby. Bylas na Jamaice?
  20. Moge Cię zabrać do Meksyku.
  21. Slyszal, slyszal. Moja żona tez, niestety. Chyba jej kartę odbiorę.
  22. ... z okazji July 4th przy piatkowej wyplacie dostal mnie sie galanty bonus. W sam raz na tygodniowy wyskok do Meksyku i jeszcze na tipy zostanie. Tylko jak te pieniadze schowac zeby ich nie przetyrmanic na pierdoly?
  23. Coś się Pani zera rozmnozyly. To jest mysl ekonomiczna mojej LP. Placila ubezpieczenie za psa gdy byl mlody i zdrow. Poniewaz nie chorowal to scancellowala I wtedy zaczal, vety wzieli kilka fajnych biletow na samolot do Polski plus dwutygodniowe wczasy w Meksyku.
  24. Zjem lunch, odsiedze po nim trzy godzinki a jutro rano frrruuuuu...... Wracam 12 czerwca.
  25. Akurat ten temat jest mi dobrze znany. Wiem ile kosztowal nasz Weimaraner (leczenie) zanim dwa lata temu odszedl do krainy wiecznych lowow. Byloby pare dobrych wakacyjnych turnusow.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...