Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 749
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    448

Zawartość dodana przez andyopole

  1. Ciesze sie ze moglem pomoc. Ja pieke duzo, kroje bochenki na polowki i mroze.
  2. niooo, zrobilo sie bardzo.... energetycznie. Tylko patrzec gdy pojawia sie iskry.
  3. No, jak tam. Zabierasz sie do dziela? Ja wlasnie "zaczynilem".
  4. Wegiel sie sprzeda gdy przyjdzie koniunktura. Wszystko w/g pomyslu pewnego przedsiebiorcy drzewnego z okolic Grodna. Jak mu tam bylo? Kunik, vel Kunicki? Gotowe recepty na wszystko, ot co.... Wystarczy otworzyć ksiazke... ​ ​
  5. Właśnie nasza Męża Stanu wpadła na doskonały pomysł. Idea ta już sprawdzila się w naszej historii. Na szefa tej agencji powolano znanego doktora praw, przemysłowca, wywodzącego się ze starej szlachty inflanckiej. Gosc nazywal się Nikodem Dyzma a jego urząd Panstwowy Bank Zbozowy. http://tvn24bis.pl/surowce,78/premier-szydlo-w-brzeszczach-finansowanie-kopaln-poprzez-skup-wegla,600140.html ​
  6. Dzieki Joanna30. Na Ciebie zawsze mozna liczyc. Czy mozna liczyc na mnie okaze sie gdy sprobuje w wolnej chwili...
  7. Czy mozna jezykiem bardziej zrozumialym dla kogos kto wciaz jest more analogic than digital?
  8. Jak zawiesić fotkę w poscie?
  9. Z tym W10 mialem jaja na moim sluzbowym komputerze, ktory oprocz zwyklych czynnosci biurowych sluzy do sterowania trzema przemyslowymi drukarkami w maszynach pakujacych. Moj szef zupgradowal swoj komp do W10 I zabral sie za mojego. Na moja nniesmiala propozycje zeby skontaktowal sie z dostawca drukarek odparl ze o W10 wiadomo od tak dawna ze juz napewno bedzie kompatybilnosc. Okazalo sie ze owszem, w/w producent wiedzial o W10 jak podejrzewalismy od dawna lecz nic w tym kierunku nie zrobil. Firma wielka z siedziba w Chicago, wlascicielem w Hiszpanii a dzialem IT w Niemczech. No I sie zaczelo. Po takiej szkole kiedy wszystko przestalo dzialac W10 juz mi niestraszne. Swoj domowy komputer mialem zgloszony do instalacji W10, po w/w klopotach mialem sie z tego wycofac ale jak zawsze brakowalo czasu a szczegolnie pamieci zeby tam kliknac. Koniec koncow wczoraj zapomnialem wylaczyc moj laptop wychodzac z pracy, na dodatek zaczal po living roomie jezdzic odkurzacz wiec odlaczylem komp od gniazdka zeby iRobot nie zamotal sie w kable a po powrocie do domu okazalo sie ze mam W10 I nawet baterii wystarczylo. Laptop stary dwa lata wiec na niego tez wkrotce przyjdzie kryska a nowe tak czy tak sa juz z dziesiatka. Any way, po dwoch latach mojego medzenia zapadla w firmie decyzja ze przechodzimy na jablka. Szef juz dostal polecenie i kupil sobie Macintosha w celach poznawczych, niech sie sam najpierw pomeczy a potem nas uczy. Potem przejdziemy wszyscy a do domowych laptopow z napoczetym jabluszkiem jak zawsze dostaniemy doplate z firmy. (I hope) Wyjdzie wyjdzie, nie ma bata. Jesli bedziesz robic w mniejszej ilosci foremek oczywiscie zmniejsz proporcjonalnie ilosci skladnikow. Fotka ma byc. Ja mialem niestety W8, nie bylo chemii miedzy nami.
  10. Skladniki: 3 kg maki pszennej; 30 g cukru, 115 g soli, 130 g oleju, 4x7 g suchych drozdzy, 2,5 litra cieplej wody, jedno jajko, ziarna slonecznika, lnu, dyni, orzechy wloskie, czarnuszka albo cokolwiek co chcemy dodac. To jest przepis tzw. "kawalerski" wiec oparty na minimalnym wkladzie pracy. Do miski wsypujemy ok. 300 g maki drozdze, cukier, 0.5 litra wody. mieszamy to wszystko i taka kałapućkę zostawiamy w cieplym miejscu na minimum 30 minut ale lepiej nawet godzine aby drozdze sie obudzily i mieszanka zaczela rosnac. Gdy juz ladnie urosnie wsypujemy reszte skladnikow. Mozna spokojnie odpuscic sobie olej, ja dodaje od czasu do czasu. Mozna a nawet trzeba dodac innych rodzajow mąki dla zdrowotności. Ja np. dodaje po okolo 200 g maki zytniej i 200 gramow pszennej razowej. Dopuszczalne sa eksperymenty z innymi makami, nalezy wtedy o taka sama ilosc zmniejszyc pierwotna ilosc 3 kg pszennej maki. Przystepujemy do wyrabiania. Prawda ludowa jest taka ze ciasto drozdzowe wtedy jest wlasciwie wyrobione gdy kapnie z czola do niego pierwsza kropla potu, robota lekka nie jest. Jesli ciasto ladnie odchodzi od dloni raz scianek miski to znaczy ze wyrabiania dosc. Wtedy dodajemy te ziarna, ktore chcemy zeby zasmiecaly nam ciasto. Rozne szkoly mowia ze mozna ciasto zostawic w misce na pol godziny a potem zagniesc jeszcze raz. Po wyrobieniu ciasto rozkladamy do foremek. Ta ilosc ktora podalem jest na szesc waskich foremek zwanych przez niektore KGW "keksowkami". Wychodzi po okolo 950 g surowego ciasta na foremke. W zaleznosci od temperatury pomieszczenia trzeba ok. godziny na podrosniecie ciasta w foremkach. Gdy ciasto zaczyna wypelniac okolo 80% foremki smarujemy je z wierzchu jajkiem rozbeltanym z odrobina mleka, mozna posypac makiem badż ziarnem sezamowym. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 425F (225C). Po 10 minutach zmniejszam temperature na 350 F (180C) i pieke jeszcze okolo 35 minut. Sprawdzam szaszlykowym patyczkiem czy w srodku tez upieczone, jesli tak, wyjmuje foremki, po okolo 15 minutach bochenki odlepia sie od foremek i wtedy mozna je wylozyc np. na ruszt z kuchenki aby wystygly. Wazne: Jesli dodajemy wiecej niz podalem w przepisie ciężkich mąk moze okazac sie ze czas rosniecia sie wydluzy, mozliwe ze trzeba bedzie tez zwiekszyc ilosc drozdzy. Przepis ten oparty jest na moich kilkuletnich probach ze zmienianymi proporcjami i w tym skladzie bedzie skuteczny. Kazdy eksperyment bedzie wymagal wlasnych prób i (niestety) błędów.
  11. No dobrze, zaczynam klepac. Laptop juz gotowy.
  12. Z moim tak było już kilka razy. Albo się zawiesił albo sam odpuscil. Po przejściach jakie miałem z moim firmowym komputerem to już mi się właściwie odechciało W10 a dzisiaj się samo zrobilo.
  13. OK. Daj mi trochę czasu bo zostawiłem dziś włączonego laptopa i gdy wróciłem do domu się zupgradowal do W10. Teraz trwa instalacja. Jak się skończy to napiszę tam bo nie lubię szturchac w telefon ani tableta.
  14. Ha. Juz jesteś gotowa na pieczenie chleba? Ja jestem quasi chemikiem, a niedługo dostanę doktorat humoriscausa z entomologii. Taki job. Mieszam różne cuda. Jedne pachną ślicznie inne śmierdzą zdechłą rybą. Są to przynęty na insecty-szkodniki. Jutro będę miał wieści z pierwszej reki. Jeden z naszych kontrahentów mieszka blisko tego miejsca.
  15. Zeszlo mi troche dluzej bo sie bardzo opierdzelalem. Robota zrobiona, paczki zostawilem u sasiadow to sobie UPS odbierze a ja spierniczam do domu chociaz fajrant dopiero o 4pm.
  16. Gdziekolwiek ostatnio kupowalem bilety poza USA nie bylo juz pytan o nr paszportu.
  17. Teraz znikam na dwie godziny bo chlopcy z Fedexu przywiezli zwiazek chemiczny na ktory czekalem. Musze go teraz przerobic i dzis jeszcze wyslac do Dublina w Virginii.
  18. Juz wrocilem z weekendowego wyjazdu i jestem w pracy. Przyjechalem ze Spokane w niedziele wieczorem gdzie spedzilem dobry czas, zimno tam byloooo, 18F! Niestety, dostalem takiego lenia ze w poniedzialek nie poszedlem do pracy, zobaczyli mnie tam dopiero we wtorek o 11am. Tak sie obijam w tej robocie i wypatrzylem na kalendarzu wiszacym nad moim biurkiem ze bede poza USA pelne cztery tygodnie. Poki co to moj najdluzszy pobyt w Polsce od 2004 roku. No I pierwsze Boze Narodzenie z rodzicami od 2007 roku.
  19. A ja świętuje teraz i za trzy tygodnie w Polsce też, a co? Prawie miesiąc. Połowa drogi z mną. Traficu nie ma.
  20. Jeszcze dwie godziny i kończę udawać że pracuję. Potem siedem godzin jazdy w gości. Cały długi indykowy weekend w Spokane WA.
  21. To bedzie ciezki poniedzialek po Dniu Dziekczynienia i Black Friday.... Gratulowac, poczatek niezle sie uklada.
  22. Po wczorajszych zmaganiach z ugrupowaniem Kapitana Morgana dziś trwa oczyszczanie pola walki z niedobitkow. Bilans bitwy zdecydowanie pozytywny.
  23. Cały dzień dzisiejszy poświęciłem na kurację wg. nast. receptury: herbata, Captain Morgan, miód, cytryna. Capitan poległ w nierównej walce. ..(0.75)
  24. Ozdrowialem niezupełnie ale jutro muszę iść do roboty bo we wtorek chcę się urwać po lunchu a dużo roboty jest. Film trwa 1.20 minut tylko wgrane niedbale.
  25. W trakcie kuracji trafiłem przypadkiem na film o tym jak dziewczyna z Columbii radzi sobie na K1. Dosc prosty, jak większość amerykańskich filmow ale da się patrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=O2Frmh-SSlw
×
×
  • Dodaj nową pozycję...