
katlia
Użytkownik-
Liczba zawartości
6 126 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
178
Zawartość dodana przez katlia
-
Ten temat? http://money.cnn.com/2017/08/14/news/companies/tiki-torches-charlottesville/index.html
-
Ja czesto wstawialam tiki torches na Halloween -- dzieciaki uwielbialy efekt ognia, i to byl tani/szybki sposob na udekorowanie domu. Ale ostatnio tiki torches zrobily sie modne wsrod nazistow i bialych supremacistow (wiem, tak sie nie mowi, lol) -- dzieki bogu jade do Meksyku na Dia de los Muertos, i nie musze sie martwic czy nadal sa politycznie poprawne
-
Szkoda!
-
Typowe meskie myslenie ze glupia baba cos sobie wymyslila
-
Wiec Trump bylby w wiezieniu.... (przyjemna mysl)
-
Wiec musisz wlaczyc amerykanow do tych ktorzy lamaja prawo. Bo to oni stwarzaja i mozliwosci i potrzebe na nielegalna sile pracownicza.
-
Zawsze byli rozpuszczeni. Nigdy w tym kraju nie bylo inaczej.
-
Zgadzam sie. Ale dla mnie to jest PRZEDEWSZYSTKIM wina braku szacunku do prawa imigracyjnego przez AMERYKANOW. Bo poniewaz liczy sie tylko i wylacznie pieniadz, to pracodawcy wykorzystuja fakt ze nielegalni imigranci zgodza sie na nizsze pensje, gorsze warunki i brak jakichkolwiek praw czlowieka. Tworza smieciowe prace za smieciowe pieniadze i pchaja wykorzystujace H1B wizy dla lepiej wyksztalconych ludzi. Wszystko zeby bottom line byla jak najlepsza dla nich. Prawo imigracyjne? F**k it. Popieraja skorumpowanych politykow ktorzy pisza prawa ktore maja tak ogromne loopholes ze Mac truck moze przez nie przejechac. Mac truck pelny nielegalnych pracownikow. Chcesz reformy imigracyjnej w USA? Zacznij od pracodawcow w USA. A nie od deportawania ludzi ktorych ciezka praca podtrzymuje przynajmniej polowe tego kraju. W 19stym wieku USA mialo tania sile robocza w niewolnictwie. W 20m roku mieli imigracje. Kto bedzie pracowal za nich -- uprawial ich pola, sprzatac po nich -- w 21m? Zobaczymy. Ale jak na razie, nie oplaca sie zeby to robili legalni tutejsi.
-
Nie, zle mnie zrozumiales, ale pewnie dlatego ze sie zle wyrazilam. Co do amnestii... maly fakt: ostatnia amnestia -- ktora zalegalizowala status 3 milionow ludzi -- byla przeprowadzona przez republikanskiego prezydenta w 86m roku bez zadnych protestow. Jakos kraj sie nie zawalil, i ten prezydent jest nadal ikonem partii republikanskiej i konserwatystow. Mozna? Mozna. Tylko propaganda sie zmienila wiec ludzie zapomnieli o tym i sa manipulowani na anty-amnestii sentymenty.
-
Dejmos, ty nie rozumiesz DACA i Dream Act. To tak nie dziala.
-
Nie bede sie polemizowala na ten ogromny i szalenie skomplikowany temat. Mam swoje opinie na pewne aspekty problemu nielegalnej imigracji ktore pewno nie podobalaby ci sie; widze tez ogromna hipokrycje jezeli chodzi o role ktora imigranci - legalni i nie legalni - odgrywaja w USA. Powiem jedno: ten kraj jest nastawiony tylko i wylacznie na jedna rzecz: pieniadz. I to znaczy ze zawsze bedze tu potrzeba na nielegalna imigracje (bo jest potrzebna do wykorzystywania.) To ze Kowalskiemu sie to nie podoba ze jakis Latynos albo Nepalczyk albo Australijczyk dostal sie tu -- a on nie... to jest tylko i wylacznie jego problem. Wszyscy inni maja Kowalskiego gdzies. Bo czy to Kowalski czy Perez czy Shrestha liczy sie tylko jedno: do jakiego stopnia moze on byc wykorzystany przez jakiegos amerykana -- ktory moze jest patriota, ale wlasciwie ma prawo amerykanskie w tym samym miejscu gdzie Kowalskiego.
-
Jakie widze rozwiazanie? To co juz istnieje. Dream Act i DACA. Co najwyrazniej nie podoba sie Dejmosowi.
-
No NIE byly karane... o to chodzi. Rzad amerykanski tez uwaza ze to jest nie ludzkie zeby dzieci byly karane (wyrzuceniem z kraju) bo ich rodzice zlamali prawo. Dejmos uwaza ze "To od kiedy placz dziecka ma wymazywac przestepstwa rodzicow"
-
Twoja opinia. Karanie dzieci za cos co zrobili ich rodzice -- jak dla mnie to jest myslenie jak z Korei Polnocnej. Nawet dzieci hitlerowcow nie byly tak traktowane.
-
Zgadzam sie. Ale w atmosferze kiedy nacjonalisci sa nazywani "good people" przez prezydenta, kiedy dzieci latynoskie placza w szkole bo rodzice beda wyslani do Meksyku (a to nie straszenie ale dzisiejsze realia tu gdze ja mieszkam) latwo jest dziecku sie poplatac i miec obawy ktore moga troche bawic starszych, nawet jezeli nie ma w tej sytuacji nic smiesznego...
-
Nie wiem czy to jest az tak dziwne myslenie: http://www.washingtonexaminer.com/watch-trump-supporter-yells-go-back-to-africa-to-black-woman/article/2585671 http://www.washingtontimes.com/news/2017/jul/20/paul-congemi-florida-mayoral-candidate-tells-activ/ Prawica zawsze mowi Afro Amerykanom ze jezeli im sie tu nie podoba to powinni wrocic do Afryki... a poniewaz Trump publicznie sie odgrazal ze bedzie wyrzucal Latynosow spowrotem do Meksyku, to mozna zrozumiec ze niektorzy polaczyli oba zjawizka. (Notabene, wiele zwolennikow Trumpa wcale nie mialoby problemu z wyrzuceniem Afro Amerykanow z USA...)
-
Wszyscy w USA zyja z konsekwencjami niewolnictwa i setek lat rasizmu. Nawet male biale dziewczynki w 21m wieku ktorych matka jest bez powodu nazywana rasistka...
-
Pati, takich wypadkow jest wiecej niz chce sie wierzyc...
-
No ale pisze ze moje dzieci -- juz nie takie mlode -- nigdy nie mialy problemow z policja! I nie znam bialych amerykanow ktorzy musili jakos specjalnie uczyc dzieci na ten temat. W driving school mowia a takich rzeczach, ale w domu biali amerykanie jakos nie dyskutuja na temat police brutality... Moze polacy podchodza inaczej do tego ze wzgledow historycznych.
-
No widzicie -- ja naiwna biala zyjaca w bialej bubble. Mam corke ktora ma 29 lat i syna ktory ma 24. Nigdy nie byli zatrzymani przez policje bez powodu. Ja tez nie. (Tylko jak bylam przylapana za speeding. To mi sie od czasu do czasu zdarza... ) A ta znajoma murzynka i jej dzieci -- driving while black -- to ich realia. Notabene, ja tez kiedys nie wierzylam w rasizm policji. Ale im dluzej sie zyje, im wiecej sie czyta i slyszy....
-
Pati, Mam znajoma, afro amerykanke. Ma doktorat i takze jest prawnikiem, maz jest lekarzem. Mieszkaja w dobrej dzielnicy, jezdza dobrymi samochodami. Ona i maz ucza ich dzieci OD DZIECINSTWA jak sie zachowac przy policji: don't make any sudden moves, put your hands up right away, be polite, don't talk quickly or too loud.... itp. Od dziecinstwa! Mi, jako bialej kobiety NIGDY nie przyszlo do glowy prowadzic takie rozmowy z moimi dziecmi. Ale kolezanka wiedziala, ze jej dzieci beda prawdopodobnie zatrzymywane bez powodu. Jej dzieci teraz maja prawa jazdy i sa od czasu do czasu zatrzymywani, ot tak. Bo co murzyni robia w takiej dobrej dzielnicy i to jeszcze w BMW ktore pewnie jest skradzione?
-
Pati, ale niestety dzieki kamerom w telefonach, mamy teraz dowody tego co czarnoskorzy mowili od setek lat: jest szokujaco duzo incydentow kiedy policja strzela do nich nawet w momentach wspolpracy. I co naprawde szokuje ludzi, to ze wlasciwie nie ma kary dla policji po tych incydentach. (Tu w Denver, dwoch policjantow udusilo czlowieka umyslowo niepelnosprawnego ktory juz byl w wiezieniu. Nie byl uzbrojony, chcial tylko zeby oddano mu buty, bo to byla jego jedyna para. Kara? 2 miesiace paid leave, wiec de facto platny urlop.)
-
Tylko w wiekszosci krajow czlowiek z nozem, ktory jest 6 metrow od ciebie -- a ty maz bron palna -- NIE jest uwazany jako specjalnie grozny jezeli nie jest posadzony o jakies wazne przestepstwo.
-
jkb -- To mialoby sens gdyby proporcja bialych/czarnych byla taka sama w calym kraju.... ale nie jest. Tu gdzie ja mieszkm AA popelniaja proporcjonalniej mniej przestepstw niz biali/latynosi... ale sa ofiarami strzelaniny prze policje dwa razy czesciej.
-
Gdybanie niestey NIE potwierdzone danymi... kazdy rejon ma wlasne regulaminy kiedy "mozna" strzelac... w San Diego naprzyklad jezeli jest facet bez broni, ale ma noz, i jest w odleglosci 6 metrow, policja moze do niego strzelac bez zarzutow. Bo wiesz, facet z nozem 6 metrow od ciebie szalenie grozi komus kto ma bron palna w reku...