Skocz do zawartości

Wasze Wizyty W Konsulacie W Tym Roku :)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,4 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Zaświadczenie możesz mieć, ale pokazać wtedy, kiedy zostaniesz zapytana.

Magda88 mogłaś nie dostać, bo chciałaś jechać aż na 4 miesiące. A to długi okres czasu. Oczywiście, tak sobie 'gdybam', dlaczego nie dostałaś...

A mnie się wydaje, że to nie o to chodziło...

Powiem Ci jakie mi pytania zadała:

- Czy mam rodzeństwo? -> Gdzie jest mój brat?(myślę sobie WTF? czemu takie pytania są pierwsze i skąd one się wzięły? chyba z kosmosu! Ale musieli mieć niezły wywiad skoro takie pytanie padło a brat z mamą siedzą legalnie za granicą we Włoszech)

- Gdzie pracuje mama i tata?

- Czym się zajmuje? -> Gdzie studiuje? -> Kiedy skończę studia?

- Kiedy widziałam ostatni raz ciotkę?

A na koniec stwierdziła, żebym starała się o wizę jak będę lepiej zarabiać (a zaznaczyłam we wniosku, że tata mi zapłaci za całą podroż - tato ma swoją firmę, więc jeśli chodzi o pokrycie wakacji to on by potwierdził, że go na to stać).

Choć z drugiej strony jak wyszłam to pomyślałam sobie, że też bym na jej miejscu nie dała mi wizy - mieszkam sama z tatą, prawie skończone studia... czyli jedzie pracować na czarno i nie ma praktycznie żadnych więzi z Polską, ani męża, ani porządnej pracy, ani kompletnej rodziny... :) Załamana nie jestem, nie poddaje się tak łatwo... może inny konsul - inne nastawienie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda wiec czy to jest loteria jak teraz odpowiedzialas tym postem?bywa tak ze jestes taka sama osoba ale jedni powiedza ze jestes spoko a inni beda miec jakies ale do Ciebie ..

Masz to szczescie jak i wiele innych osob ze inny Konsul moze to zobaczyc inaczej i bedzie wiza :)

co innego jak nie masz duzego wyboru .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam sama z tatą, prawie skończone studia... czyli jedzie pracować na czarno

Więc powtórzę - zwłaszcza, że chciałaś jechać aż na 4 miesiące :)

Najważniejsze, że się nie załamałaś... Pójdziesz za jakiś czas i może wtedy się uda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, mogłam nakłamać, że chce jechać na dwa tygodnie jak prawie cała reszta osób :) A zostać dłużej... poszłam w szczerość i w tym jednym wypadku nie polecam tego! :)

Żałuje w sumie tylko jednego, że naczytałam się tutaj na forum o tym jak to wpisywano we wniosek 2 tygodnie, urzędnik na lotnisku wbijał na 3 miesiące i ktoś tyle zostawał a później miał problemy żeby dostać wizę ponownie... więc chciałam napisać prawdę i co z tego wyszło? Wielkie g.... :)

No nic, idziemy dalej... próbujemy ponownie za jakiś czas :)

Nadal jestem zdziwiona pytaniem o brata i o wywiad jaki sobie robią na temat osoby ubiegającej się o wniosek i nadal uważam, że to cholerna loteria jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem nie jest w szczerosci bo jak sama napisala mozna miec duze problemy potem przy kolejnej wizie ..

jedynie jest w tym ze Nam wychodzi ze dobrze mowimy ale nie znamy tej 2 osoby ktore slowa,zdania mogly na czyms zawarzyc ze podejmuje sie taka decyzje..

Magda czy Ty kazdej osobie ufasz-wierzysz jak nawet mowi prawde?ja takiej osoby nie znam,zawsze jest to pewne ale wieksze i mniejsze

dobrze jak przy mniejszym ale dalej cos moze byc..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie umiem przytaczać więc wklejka... :

"Choć z drugiej strony jak wyszłam to pomyślałam sobie, że też bym na jej miejscu nie dała mi wizy - mieszkam sama z tatą, prawie skończone studia... czyli jedzie pracować na czarno i nie ma praktycznie żadnych więzi z Polską, ani męża, ani porządnej pracy, ani kompletnej rodziny... :) Załamana nie jestem, nie poddaje się tak łatwo... może inny konsul - inne nastawienie :)

"

Magda, tak to i moim zdaniem wygląda... Stąd też i moje obawy :). Lo- te-ria. Sorry kochani...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem już sensu dalszej dyskusji..

sly6 jasne, że nie ufam każdemu i rozumiem ich, że nie są ufni i każda sprawa może wzbudzać wątpliwości. Jak sama stwierdziłam też bym na mój przypadek nie spoglądała przychylnie. Pewnie mogłam wypełnić wniosek w inny sposób, nakręcić trochę i stać się bardziej wiarygodna, ale jednak nie chciałam kłamać. Mam to już za sobą i wiem na przyszłość jak to wygląda i co wpisać we wniosku.

Z resztą to już jest nie ważne - mam swoją decyzję i mogę spać spokojnie, nie jadę za wielką wodę(przynajmniej nie w te wakacje), nikt mnie nie cofnie na lotnisku, nie będą mnie sprawdzać na każdym kroku jak terrorystę, a wyjazd do Stanów teraz czy za 5 lat na wakacje? Co za różnica dla kogoś kto chce tam pojechać w celach turystycznych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...