Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis wszystko trzyma sie w archiwach na mikrofilmach badz w komputerowej bazie danych, ktora jest zdublowana gdzies tam. nikt nie trzyma papierow.

gal, ja chyba zyje w innym kraju niz ty :) , nie spotkalem sie jeszcze z taka sytuacja, zeby jakies dokumenty byly zapisane na nosniku danych, zdajesz sobie sprawe ile czasu zajeloby samo skanowanie dokumentow? Jesli juz sie pojawiaja zaapisy na nosnikach danych to dopiero sa one tworzone do nowych baz danych, ktorych jeszcze niema, dopiero sa przymiarki zeby cos takiego powstalo, jak na razie to fikcja, zeby za kliknieciem myszki dotrzec do okreslonego dokumentu. Nawet jesli takie bazy danych kiedys powstana to beda dotyczyly dokumentow nowych a tych z lat ubieglych w tej bazie nie znajdziesz

Dobra, znudzil mi sie juz ten temat rzuccie na tapete jakis inny watek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

gal - co Ty podajesz za dziwne strony .Piszemy o przetrzymywaniu w archiwach akt postępowań przeprowadzanych w Polsce a nie w żadnym innym miejscu na świecie.Napisałeś ,że : "Dzis wszystko trzyma sie w archiwach na mikrofilmach badz w komputerowej bazie danych, ktora jest zdublowana gdzies tam. nikt nie trzyma papierow." co jest totalną bajką .Podaj Polskie ustawy mówiące o przechowywaniu akt postępowań przygotowawczych na mikrofilmach. :) Albo napisz ,że napisałeś bzdury i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gal - co Ty podajesz za dziwne strony .Piszemy o przetrzymywaniu w archiwach akt postępowań przeprowadzanych w Polsce a nie w żadnym innym miejscu na świecie.Napisałeś ,że : "Dzis wszystko trzyma sie w archiwach na mikrofilmach badz w komputerowej bazie danych, ktora jest zdublowana gdzies tam. nikt nie trzyma papierow." co jest totalną bajką .Podaj Polskie ustawy mówiące o przechowywaniu akt postępowań przygotowawczych na mikrofilmach. :) Albo napisz ,że napisałeś bzdury i będzie ok.

Nigdzie nie napisalem ze moja odpowiedz dotyczy Polski, podaje szersze horyzonty niz nisza polska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisalem ze moja odpowiedz dotyczy Polski, podaje szersze horyzonty niz nisza polska

Ale wiadomo ,że miałeś na myśli Polskę tylko przez to ,że nie napisałeś jednego słowa "w Polsce" to teraz chcesz jakoś z tego wybrnąć tylko Ci to nie wychodzi. Przecież dyskusja była od samego początku tylko o karalności w Polsce,o sądach Polskich,o zatarciu skazania w Polsce i o archiwach Polskich.Czy nie tak ?Każdy kto przeczyta od początku po kolei wszystkie wpisy zorientuje się o co chodzi. :):):):lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisalem ze moja odpowiedz dotyczy Polski, podaje szersze horyzonty niz nisza polska

Od takich horyzontów, to można zeza rozbieżnego dostać. :P

My tu do czerwoności rozgrzaliśmy temat zaświadczenia o niekaralności, a Ty ni z gruchy ni z pietruchy.. o jakimś dziwnym kraju bez narodu... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie jaja :) "Niesłuszne aresztowanie"? Okazało się, że nie podali podstawy prawnej. Nie było przepisów na podstawie, których Cię aresztowali, czy może okazało się, że PRL sam się obalił i nikt nie działał na jego szkodę? :P

A ja dalej nie rozumiem, po co chcą zaświadczenie o niekaralności? Skoro je chcą, to je honorują. Skoro honorują i tam stoi, że jestem czysty, to jest to dokument wiążący.

I teraz jeżeli dałbym im wyrok, to zeznałbym nieprawdę niezgodną z w/w dokumentem.

Ktoś musiał skłamać albo ja, albo Rzeczpospolita. Czyje słowo jest więcej warte? Moje, czy Rządu RP? ;)

Jeśli miałbym dawać wyrok jeżeli zaświadczenie byłoby nie teges, to ok. Ale w przeciwnym przypadku nie widzę potrzeby.

ps.

Dlaczego akurat w tym przypadku maiłbym pokazywać im coś więcej niż chcą, jak w każdym innym "zalecacie" żeby się nie wychylać samemu z papierami. ;)

w usa istnieje instytucja pod nazwa "criminal background check" i tutaj obywatel nie musi w ogole "udowadniac" swojej niekaralnosci. Jesli np. potencjalny pracodawca chce wiedziec to loguje sie do odpowiedniej bazy danych ( public record) i sprawdza potencjalnego pracownika.

No ale w Polszcze obywatel wszystko sam musi urzedowi udowadniac. Nawet to, ze nie jest koniem.....ihahahahahaha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie musisz czytac!

I widzew wersal!

Masz okres i fochy stroisz? :P

No ale w Polszcze obywatel wszystko sam musi urzedowi udowadniac. Nawet to, ze nie jest koniem.....ihahahahahaha :)

No, a całkiem śmiech na sali jak tym urzędem jest................. ambasada usa i to tam trzeba udowodnić, że nie jest się wielbłądem. łeh łeh łeh ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I widzew wersal!

Masz okres i fochy stroisz? :P

No, a całkiem śmiech na sali jak tym urzędem jest................. ambasada usa i to tam trzeba udowodnić, że nie jest się wielbłądem. łeh łeh łeh ;)

placowki dyplomatyczno-konsularne funcjonuja w Polsce wystarczajaco dlugo aby sie "upodobnic" do tutejszych urzedow. Dochodzi do tego przede wszystkim dzieki zglaszajacym sie tam petentom, ktorzy prezentuja slynna polsko-komusza mentalnosc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...