kzielu Napisano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 ludzie, wystarczy prównać: - ceny paliwa - różnice w podatku - ceny artykułów spożywczych - ceny pojazdów To jak juz porownujesz to porownaj wszystko na co wydajesz a nie tylko to co jest tansze. Albo lepiej - jedz i sie przekonaj skoro nie potrafisz sam wyczaic ze nie wszystko jest tansze (przyklad Family plan na 2 linie w AT&T, 700 minut, unlimited SMS, 2x2GB data - ~$160 miesiecznie i caly czas placi sie za przychodzace - takich przykladow jest znacznie wiecej). Property tax - w lutym mam do zaplacenia $4k. Upewnij sie ze masz jakiekolwiek pojecie o czym piszesz, bo pozniej kolejna setka naiwniakow bedzie liczyla na loterie i cudowne zycie w US...
Wipek Napisano 13 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 ameryka jest dla byka a polska jest pod bykiem abo-jeszcze lepiej - spod byka.....buehehehehe p.s. w kazdym razie zadne z tych miejsc nie jest "dla ludzi" masz racje Makdonald, teraz to już tylko Australia pozostaje, hehe...a tak poważnie to wcale nie sądzę że w polsce wszystko jest ok...
Wipek Napisano 13 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 fakt opisałeś się ale mnie takie wpisy nie obchodzą bo ja chcę na właśnej skórze sprawdzić co i jak, a potem się decydować. Czekam na GC 11 lat i jeszcze pewnie trroche poczekam, w stanach mam rodzinę, chcę wyjechać ze swoją rodziną, mam też odłożone pieniądze na start i chcę tam pojechać, zobaczyć, poczuć, przeżyć, a co z tego wyjdzie to sie zobaczy. Wróciłęś do polski do tuskolandu bo widocznie miałeś powody, moze nie umiesz pracować? albo żyć po amerykańsku? moze masz problemy z aklimatyzacją? ciul jeden wie ale ja wiem jedno, chcę tam pojechać, pobyć trochę, spróbować amerykańskiego snu i wtedy podjąć decyzję. twój wpis niewiele wnosi dla setek czekających na wyjazd na połączenie rodzin na normalne albo nienormalne życie, ale każde życie gdzie indziej będzie lepsze niż tu... musiałeś nieźle dostać w kość w polsce ale uwierz mi Grumete że tam też prawdopodobie nie będzie lekko zwłaszcza jak wyjedziesz z rodziną. Ja także czekałem na wyjazd ponad 12 lat i wszyscy mówili mi jak tam fajnie...zmieniłem zdanie dopiero jak tam pojechałem...ale przecierz ja nie napisałem żeby nikt tam nie jechał, koniecznie trzeba spróbować...i wiem że mój wpis niewiele wnosi, mój wpis jest po to żeby zanim wyjadą tacy jak Ty do usa zastanowili się jak to zrobić żeby potem nie bolało, bo to że niektórzy co są tam od lat mają dobrze to nie znaczy że się z Tobą podzielą...
pelasia Napisano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 family plan 2 lines, 500 minut, darmowe weekendy i noce, darmowe polczenia w tej samej sieci, 200 sms a person $70. ( wszystko zalezy ile kto potrzebuje) poza tym przyklad z att jest nienajlepszym przykladem, bo ma opinie najdrozszego operatora, poza tym nie jest jedyna opcja na rynku, to prawie jak pisac, ze taksowka w usa to 5$ za km(przyklad), co miasto to inna cena i co firma to inna oferta.
pelasia Napisano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 moim zdaniem usa jest nie dla kazdego, zarowno jak i polska. jestesmy tak "skonstruowani" ze kazdy jest inny i cale szczescie, bo jakby kazdy chcial tego samego to dopiero by sie porobilo ja ogolnie to w polsce juz sie nie widze( choc moge wrocic kiedy tylko zapragne), tutaj mam dom, meza, praca ktora lubie, znajomych, nie mieszkam w wielkim miescie, wiec nawet slumsow nie widze na codzien, tylko piekne widoki gor, dziekolwiek spojrze. amerykanie moze daja wrazenia, ze sa zawsze na luzie i zakochani w sobie, ale przynajmniej sa mili i pomocni, a jak kazdy wie z polakami roznie bywa( przyklady z zycia codziennego w PL i w US byly juz podawane tu na forum). w polsce mam czesto wrazenie, ze wszyscy wszystko robia aby zycie drugiemu utrudnic, w stanach ma sie wrazenie, ze jest odwrotnie( przynajmniej z mojego doswiadczenia) i to jest plusem. co do property taxes to sa wysokie ( nasze moze nie az tak wysokie jak twoje kzielu) ale nie wiem jak to jest w twej kwesti w PL, bo sie nie interesowalam a rodziny nie pytalam. stany nie pozwalają się ludziom rozwijać (zwłaszcza emigrantom) niby wszystko zapewniają ale później okazuje się ze jednak nie jest tak kolorowo, tylko robota i robota wielu polaków siedzących tam od wielu lat nawet angielskiego nie zna. nie ma to nic wspolnego z rozwijaniem, tylko lenistwem. podawanie jakosci zycia ludzi bez jezyka jako przykladu jest troche nietrafione, bo to glupota jechac do obcego kraju i myslec, ze pieniadze z nieba spadna. bez polskiego w polsce nikt by sobie nie poradzil( nawet pewnie biletu autobusowego sie nie kupi, nie wspominajac o znalezieniu pracy). wiec to dziala w obie strony. nie wiem co masz na mysli mowiac, ze us nie pozwala sie ludziom rozwijac i jest zacofany. podanie przykladu czekow jest dla mnie troche niezrozumiale, poniewaz czesto sa one po prostu wygodne i praktyczne niz z kazda duperela leciec i robic przelewy. to co kazdy ma chodzic z Iphonem i robic przelewy w sklepach po kazdych zakupach zamiast pofatygowac troche nadgarstek? myslenie masz prawie amerykanskie, ze po co do sklepu na druga strone ulicy isc, jak mozna te pare metrow wygodnie przejechac samochodem jest w usa wiele rzeczy ktore mnie denerwuja lub z ktorymi sie nie zgadzam, ale jest dokladnie tak samo w PL. na dzien dzisiejszy nadal uwazam. ze w porownaniu do zarobkow, w usa jest taniej niz w PL. W PL wszystko drozeje ale niestety wielosc wyplat sredniego polaka nie jest najwyzsza, a w usa nawet osoby sprzatajacej, zarobki w porownaniu do wydatkow wygladaja bardziej atrakcyjnie.
makdonald Napisano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 Property tax - w lutym mam do zaplacenia $4k. Upewnij sie ze masz jakiekolwiek pojecie o czym piszesz, bo pozniej kolejna setka naiwniakow bedzie liczyla na loterie i cudowne zycie w US... "real estate tax" to podatek katastralny, ktorym juz w polszcze tez strasza ale polacy jeszcze nie wiedza do konca czym to pachnie my tez wlasnie dostalismy "bill" na ponad $3K - dostajemy takie cudo dwa razy w roku ( gdyby ktos w polszcze nie wiedzial) property tax jest tu dosc wysoki: raz, ze mieszkamy w "college town" a dwa, ze dom nie jest "z dyktury" tylko z cegly ciekawa rzecza jest, ze nawet jesli dom jest 100% splacony do banku, to jesli sie nie placi ( np. z "zapomnienia") property tax, wowczas county wystawia nieruchomosc na licytacje i dumny homeowner konczy na ulicy wraz ze swoim "kauciem"...
Wipek Napisano 13 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 moim zdaniem usa jest nie dla kazdego, zarowno jak i polska. jestesmy tak "skonstruowani" ze kazdy jest inny i cale szczescie, bo jakby kazdy chcial tego samego to dopiero by sie porobilo ja ogolnie to w polsce juz sie nie widze( choc moge wrocic kiedy tylko zapragne), tutaj mam dom, meza, praca ktora lubie, znajomych, nie mieszkam w wielkim miescie, wiec nawet slumsow nie widze na codzien, tylko piekne widoki gor, dziekolwiek spojrze. amerykanie moze daja wrazenia, ze sa zawsze na luzie i zakochani w sobie, ale przynajmniej sa mili i pomocni, a jak kazdy wie z polakami roznie bywa( przyklady z zycia codziennego w PL i w US byly juz podawane tu na forum). w polsce mam czesto wrazenie, ze wszyscy wszystko robia aby zycie drugiemu utrudnic, w stanach ma sie wrazenie, ze jest odwrotnie( przynajmniej z mojego doswiadczenia) i to jest plusem. co do property taxes to sa wysokie ( nasze moze nie az tak wysokie jak twoje kzielu) ale nie wiem jak to jest w twej kwesti w PL, bo sie nie interesowalam a rodziny nie pytalam. nie ma to nic wspolnego z rozwijaniem, tylko lenistwem. podawanie jakosci zycia ludzi bez jezyka jako przykladu jest troche nietrafione, bo to glupota jechac do obcego kraju i myslec, ze pieniadze z nieba spadna. bez polskiego w polsce nikt by sobie nie poradzil( nawet pewnie biletu autobusowego sie nie kupi, nie wspominajac o znalezieniu pracy). wiec to dziala w obie strony. nie wiem co masz na mysli mowiac, ze us nie pozwala sie ludziom rozwijac i jest zacofany. podanie przykladu czekow jest dla mnie troche niezrozumiale, poniewaz czesto sa one po prostu wygodne i praktyczne niz z kazda duperela leciec i robic przelewy. to co kazdy ma chodzic z Iphonem i robic przelewy w sklepach po kazdych zakupach zamiast pofatygowac troche nadgarstek? myslenie masz prawie amerykanskie, ze po co do sklepu na druga strone ulicy isc, jak mozna te pare metrow wygodnie przejechac samochodem jest w usa wiele rzeczy ktore mnie denerwuja lub z ktorymi sie nie zgadzam, ale jest dokladnie tak samo w PL. na dzien dzisiejszy nadal uwazam. ze w porownaniu do zarobkow, w usa jest taniej niz w PL. W PL wszystko drozeje ale niestety wielosc wyplat sredniego polaka nie jest najwyzsza, a w usa nawet osoby sprzatajacej, zarobki w porownaniu do wydatkow wygladaja bardziej atrakcyjnie. z całym szacunkiem chciałbym zwrócić uwagę że tekst jak napisałem w PS tematu, skierowany jest bardziej do polaków chcących tam dopiero teraz wyjechać i zapatrzeni są na tych co już tam są od dawna, może wyjaśnię, jak to ująłem "ku przestrodze" nie twierdzę że wszystkim jest tam bardzo źle (pomijając ten fakt że tam jednak wszystko bardziej zaniedbane i byle jakie i tego nie zmienimy tylko trzeba się do tego przyzwyczaić), mojej rodzinie też się tam dobrze powodzi ale oni są tam po 15 - 30 lat wyjechali jako 15 latki i tam jeszcze chodzili do szkoły albo w ogóle się tam urodzili, i widzę że Pelasia też jest z tych co są tam już dłużej i to nie w "Chicago" sądząc po tym że masz na co dzień widoki pięknych gór...i właśnie to chcę powiedzieć że jeżeli kogoś naprawdę w polsce nic nie trzyma i ma w stanach całą rodzinę i chciałby do nich dołączyć to jak najbardziej ma to sens, ale wielu ludzi pcha się tam na siłę teraz w kryzysie często całą rodzinką z dziećmi i tak naprawde nie wiedzą sami co ich czeka, no i mają potem problem. Myślę że to w tej chwili chyba nie czas na takie przeprowadzki, ja np nie wyobrażam sobie zaczynać teraz w stanach od zera jeszcze jak to często bywa z bagażem na plecach w postaci dzieci. Taki człowiek który tam żyje od lat i chociaż trochę zdążył się odkuć, to wszystko widzi w innym świetle niż polak dopiero co przybyły, oni mają wyrobioną za dobrych czasów historię kredytową bez której nie da się tam funkcjonować, a taki "świeżak" musi sobie w tych trudnych czasach wyrobić, na początku nikt mi nie zaprzeczy że zarobić 500$ tygodniowo to nie takie hop-siup,(wiem że wszyscy odrazu zarabiają straszne pieniądze jak się z kimś zgadać) a wynajęcie domu to 1400$ miesięcznie, no można też mieszkać w piwnicy za 500$, świeży rezydent jeżeli mu rodzinka "nie da" to skazany jest na dwie lub trzy roboty od świtu do nocy żeby przeżyć...w polsce żeby żyć na takim samym słabym poziomie nie trzeba aż tak tyrać...tak, 2 tys$ o które też nie jest łatwo niewiele w tej chwili znaczy w USA, to mniej więcej jak mieć 2 tys zł w polsce, czyli niewiele...Ja akurat nie ze względów finansowych nie mieszkam w USA, mi poprostu się tam nie podoba i chyba najbardziej to jak to ujęłaś Pelasia "zakochanie w sobie" amerykanów i uwierz mi że jak się tam pojedzie to jednak da się odczuć że te wszystkie uśmiechy na twarzach nie zawsze to samo oznaczają, a z tym nie utrudnianiem sobie na wzajem też różnie bywa...
Shady Napisano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 W ameryce się nie da rozwinąć? Nie wiem nie byłem tam jeszcze ale mówiąc że angielskiego nie umieją to chyba nie zalezy od narodu tylko od ich własnej głupoty że myślą ze po polsku każdy będzie mówił, to tak jakby powiedzieć ze po angielsku wszystko w polsce załatwisz, kiedyś widziałem jak chińczyk chciał kupić komputer i sprzedawca koło 30 lat nie wiedział o co mu chodzi i jakaś dziewczyna 14 letnia mu musiała tłumaczyć. Naprawdę już bym wolał w wynajmowanym pokoju mieszkać i tyrać po 10h dziennie żeby mnie było stać na coś co chce i w weekendy miło spędzać czas, niż tutaj liczyć każdy grosz i odkładać miesiącami na głupi bilet do stanów. Podkreślam, że nie byłem w stanach a marze o tym, może dlatego jestem troche wrogo nastawiony do PL, ale naprawdę wolałbym być śmieciarzem w stanach niż tutaj urzędnikiem.. (troche zły przykład bo śmieciarze bardzo dużo zarabiają w u.s) Mi nie zależy tak bardzo na pieniądzach jak Wam, ja uwielbiam angielski język i kulture amerykańską, no i ten klimat. Naprawdę żal mi ludzi co jadą tam tylko dla pieniędzy, wiadomo że to jest ważne, bardzo ważne, ale nie zapominajmy o szczęściu którego za pieniądze nie kupimy Oglądałem ostatnio jakis odcinek zielonej karty a tam nauczyciel angielskiego się pyta kogoś tam : - Why did you come to the u.s - Because i like money!!! Kult $$ niesamowity PS : Mieszkać w basemencie za $500... nie wiesz co mówisz... znajomy mieszka na Brooklynie (gdzie znowu tanio nie jest) w dużym pokoju z łazienką i kuchnią za 500 z telefonem i internetem. Z kolei moja siostra mieszkając w Chicago ma parter domu gdzie jest łazienka, living room , sypialnia i kuchnia i około $600 za miesiąc.. Już nie wspomne o wynajęciu czegoś większego załózmy za to 1400 i zaprosić np znajomego który szuka mieszkania i po połowie się składać za duże mieszkanie.. Żeby zarabiać $2000 za miesiąc i brać mieszkanie za 1400 to trzeba mieć nie równo pod sufitem, bez urazy
Wipek Napisano 13 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 W ameryce się nie da rozwinąć? Nie wiem nie byłem tam jeszcze ale mówiąc że angielskiego nie umieją to chyba nie zalezy od narodu tylko od ich własnej głupoty że myślą ze po polsku każdy będzie mówił, to tak jakby powiedzieć ze po angielsku wszystko w polsce załatwisz, kiedyś widziałem jak chińczyk chciał kupić komputer i sprzedawca koło 30 lat nie wiedział o co mu chodzi i jakaś dziewczyna 14 letnia mu musiała tłumaczyć. Naprawdę już bym wolał w wynajmowanym pokoju mieszkać i tyrać po 10h dziennie żeby mnie było stać na coś co chce i w weekendy miło spędzać czas, niż tutaj liczyć każdy grosz i odkładać miesiącami na głupi bilet do stanów. Podkreślam, że nie byłem w stanach a marze o tym, może dlatego jestem troche wrogo nastawiony do PL, ale naprawdę wolałbym być śmieciarzem w stanach niż tutaj urzędnikiem.. (troche zły przykład bo śmieciarze bardzo dużo zarabiają w u.s) Mi nie zależy tak bardzo na pieniądzach jak Wam, ja uwielbiam angielski język i kulture amerykańską, no i ten klimat. Naprawdę żal mi ludzi co jadą tam tylko dla pieniędzy, wiadomo że to jest ważne, bardzo ważne, ale nie zapominajmy o szczęściu którego za pieniądze nie kupimy Oglądałem ostatnio jakis odcinek zielonej karty a tam nauczyciel angielskiego się pyta kogoś tam : - Why did you come to the u.s - Because i like money!!! Kult $$ niesamowity życzę Ci szybkiego wyjazdu i kupę dolarów...tyle że tam weekendy też polacy pracują żeby się utrzymać, to nie wiem czy to o to Ci chodzi...
gal Napisano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2012 Oczywiscie ze Amerykanie zakochani sa w swoim kraju trudno zeby byli zakochani w Polszy. USA to ich kraj i najlepszy nawet najwiecej sniegu ma ze wszystkich w tym roku
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.