sly6 Napisano 27 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2012 jesli nie masz rozmowy wyznaczonej to wstrzymaj sie z tym,tak samo z badaniami medycznymi a zaswiadczenie ma waznosc http://polish.poland.usembassy.gov/poland-pl/police_certificates.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
haneczka019 Napisano 27 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2012 Z tego co mi wiadomo to 1 rok (12 miesięcy od momentu wydania). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mekare Napisano 28 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2012 dzięki za odp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bebe Napisano 29 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2012 Ja już po badaniach jestem!!!! Udało sie zrobić wszystko jednego dnia, jeśli chcecie więcej coś wiedzieć pytajcie opowiem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gocha80 Napisano 29 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2012 Ja już po badaniach jestem!!!! Udało sie zrobić wszystko jednego dnia, jeśli chcecie więcej coś wiedzieć pytajcie opowiem! hej czy robiłas wkońcu jakies szczepienia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bebe Napisano 29 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2012 mimo że miałam kartę szczepień to i tak musiałam zrobić błonicę i tężec ponieważ ją robi się co 10 lat i moja była juz nieważna, mąż nie miał żadnej karty szczepień i też miał zrobić to szczepienie plus wzw - ja miałam. Tężec i błonice robi się jednym szczepieniem, wzw (lekarka powiedziała żeby było przynjmniej pierwsze - ponieważ jest 3 serie). Nie wiem jak inni lekarze do tego podchodzą ta u której byliśmy tak kazała zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mekare Napisano 29 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2012 tak po kolei, jak ja to rozumiem (poprawiajcie jak nie tak): - najpierw dzwoni się i pyta o szczepienia jakie trzeba ew wykonać, przy okazji ustala się termin wizyty - wykonujemy zalecane szczepienia (w sanepidzie?) przed terminem wizyty - tego samego dnia co wizyta robimy te wszystkie rtg itd. - z wynikami idziemy do lekarza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 30 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2012 nie musisz tych szczepien robic w sanepidzie jak Ci zrobia u lekarza danego jedynie masz czas aby to zrobic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bebe Napisano 30 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2012 sly6 ma rację!! ja tak właśnie zrobiłam jak piszesz mekare tylko że zrobiłam je u lekrza rodzinnego a nie w sanepidzie. Jeśli mogę ci podpowiedzieć to ja o 9 rano zaczęłam robic rtg i krew po 2 godzinach miałam wyniki zadzwoniłam do lekarki i bez problemu powiedziała że o 12 mogę przyjechać do niej. Co do samej lekarki polecam, żadnych cyrków, konkretna kobieta wszystko trwało naprawdę ok 15-20 min. Ja rtg i krew robiłam na waryńskiego, bardzo sprawnie wszystko w jednym budynku. polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
i.marie Napisano 30 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2012 Witam wszystkich. Ciekawi mnie czy jest tu ktoś w podobnej sytuacji co ja. Otóż jestem młoda, niczego się jeszcze nie dorobiłam w życiu, więc nie bardzo mogę udowodnić że mam wystarczające środki na utrzymanie się przez pierwszy rok. Moja rodzina ma kilka nieruchomości, ale żadna nie jest zapisana na mnie, nawet mieszkanie w którym jestem zameldowana. Rodzice mogliby mi pewnie przed rozmową przelać pieniądze na konto, tylko nie wiem, czy to w ogóle ma jakiś sens, skoro i tak będzie wiadomo że "to nie moje". Czy myślicie że tylko się w ten sposób wygłupię? Zanim zostanę zjedzona dodam tylko, że nie jestem jedną z tych osób które chcą wyjechać, a nie mają na to żadnego pomysłu. Byłam z Stanach 6 razy, w tym roczna wymiana jeszcze w liceum. Mam płynny angielski, sporo znajomych, wiem gdzie będę mieszkać. Od dawna "kombinuję" żeby tam legalnie mieszkać, nawet dostałam się tam na studia, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Doskonale wiem jak wygląda życie w USA i wiem że sobie poradzę, nie wiem tylko jak to udowodnić konsulowi. Obecnie szukam pracodawcy, który wystawiłby mi ofertę. I tutaj mam kolejne pytanie - czy ktoś wie o co dokładnie chodzi? Jakiś formularz, list potwierdzony notarialnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.