Skocz do zawartości


dave.

Rekomendowane odpowiedzi

Euro2012 - a czytać ze zrozumieniem to Ty potrafisz? Nie napisałam, że mi źle - odpowiedziałam jedynie na post użytkownika Dave, moim zdaniem zbyt idealizujący sytuację tutaj, totalnie niepoparty jakimkolwiek doświadczeniem - bo wybacz, ale nie jest tak, że w Polsce jest niebezpiecznie i strach wyjść na ulicę, a tutaj raj na ziemi i nikt na nikogo nie napada. Nie sądzisz chyba zresztą, że potencjalnie nowy imigrant - taki jak Dave - wprowadzi się od razu na luksusowe, strzeżone osiedle ;) Ale... do przestępstw dochodzi nie tylko w - jak to nazywasz - "murzynowie", choć nie da się ukryć, że najgorsze są właśnie dzielnice typu "małe Haiti" czy "mała Hawana" - tam policja codziennie ma pełne ręce roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

moze i nie ukaze pobyt turystyczny jak naprawde jest w usa ale pokaze ci wiecej niz siedzenie w PL i nadzieja ze sie wygra w loterii. wyjedz turystycznie, zobacz miasta, zrob sobie maly road trip aby zobaczyc wiecej i bedziesz wiedziec, czy ci sie podoba myslenie ludzi, kultura, klimat, kto wie co jeszcze i czy to jest naprawde kraj w ktorym siebie widzisz w przyszlosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bezpieczny kraj

ja dopiero czuję się bezpiecznie w domu, kiedy włączę wieczorem alarm przeciwwłamaniowy, za głową mam kij baseballowy i gaz łzawiący (bo mieszkam sama w jednej polowie domu, a w drugiej mieszka dwoch kolesi - landlord, ktory ma bron i jego wspollokator, ale to nie ich sie obawiam).drugi gaz lzwiazy mam jako brelok do kluczy ;) a zaopatrzyl mnie w niego sam maz (Amerykanin), ktory twierdzi, ze on sie bezpieczniej czuje w Europie. Tyle na temat.

Ale poniewaz tu mieszkam to dostosowuje sie do warunkow przetrwania w tym kraju, stad wszelkie zabezpieczenia. W Polsce tez chodzilam z gazem po miescie ;) Poza tym czuje sie w ju es ej jak ryba w wodzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezpośrednio na lotniskach, rozdawane są różne ulotki i ogłoszenia pracy

Kurcza! Coś mnie ominęło? Ja jedyne co dostałam na lotnisku, to mój bagaż :D

myślałem nad Nowym Jorkiem - to miasto dużych możliwości, w dodatku jest już tam wielu Polaków, więc i pewnie są specjalne miejsca, gdzie nowi mogliby się czegoś dowiedzieć. Mniej konkretnie, raczej skłaniałbym się ku pozostaniu w okolicach jednego czy drugiego wybrzeża.

hmm... na Polakow w USA bym nie liczyła. niet niet niet

Paulina_89, no to Cię zaraz Euro2012 podsumuje, że pewnie mieszkasz na "murzynowie" hehe ;)

hehe ;) no właśnie nie mieszkam :D biegam w okolicy i wszyscy sasiedzi wygladaja na wybielonych :D do tej pory udalo mi sie spotkac jedna meksykanska rodzinke ;) kolo "murzynowa" przechodze kiedy ide do supermarketu (30 min drogi w jedna strone). Ciary mnie tylko przechodza jak ktos mi proponuje podwiezienie haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiele historii opowiada się o Polakach za granicą... Miałem okazję wysłuchać opowieści znajomego o zdemolowaniu jego mieszkania w UK przez rodaków - podobno wszystko zakończyło się ponownym malowaniem sufitu - ale co się na nim znalazło, tego już nie powiedział. Chodziło mi bardziej o jakieś zorganizowane placówki, czy może organizacje - coś, co pomoże rozpocząć nowe życie - czy to w kwestii pracy, domu czy form spędzania wolnego czasu i aklimatyzacji w nowym miejscu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do bezpieczenstwa,roznie to jest.Wg mnie robi sie tu coraz bardziej niebezpiecznie.Ja mieszkam w miare spokojnym miejscu ale szczerze mowiac balabym sie przespacerowac sama po zmroku u mnie w miescie.

Duzo zalezy od tego gdzie sie mieszka,ale wszedzie trzeba byc ostroznym.Nigdy nie wiesz tu kto jest Twoim sasiadem.Moj maz od samego poczatku pobytu uczyl mnie dlaczego tu trzeba byc ostroznym.Na poczatku tego nie rozumialam ale przyszlo z czasem.Trzeba tu zyc aby zrozumiec dlaczego.W sumie w Polsce az tak ostrozna jak tutaj nie bylam.No ale to tez bylo 10 lat temu,wszystko sie zmienia.

Co do emigracji,to najpierw rozeznaj sie czy Ci sie tu spodoba.Ja spodziewalam sie niewiadomo czego a wiele rzeczy mnie rozczarowalo po przylocie.Zeszlo duzo czasu zanim zaczelo mi sie tu podobac.

Paulina-ja mysle o zakupie broni.Ostatnio goly facet sie do nas do domu dobijal...mieszkam w przecietnej dzielnicy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiele historii opowiada się o Polakach za granicą... Miałem okazję wysłuchać opowieści znajomego o zdemolowaniu jego mieszkania w UK przez rodaków - podobno wszystko zakończyło się ponownym malowaniem sufitu - ale co się na nim znalazło, tego już nie powiedział. Chodziło mi bardziej o jakieś zorganizowane placówki, czy może organizacje - coś, co pomoże rozpocząć nowe życie - czy to w kwestii pracy, domu czy form spędzania wolnego czasu i aklimatyzacji w nowym miejscu ;)

Wydaje mi sie, ze jedyne co mogloby pomoc nowoprzybyłemu to darmowy kurs ESL (English as a Second Language) ... poza tym o niczym innym pomocnym mi nie wiadomo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

USA jest swietnym krajem do zycia i to nie ulega watpliwosciom, ale 99% osob ktore chca tu wyemigrowac na tej samej zasadzie co ty nigdy sie tu nie pojawiaja. Kazdy kraj ma swoje plusy i minusy, ktore w duzej mierze zaleza od punktu widzenia (zawartosci portfela). Co do bezpieczenstwa to USA jest bardzo dziwnym krajem, ktory z jednej strony wydaje sie bezpieczny, a z drugiej masz morderstwa na porzadku dziennym.

Nawet jak wylosujesz zielona karte to musisz sobie jakos tutaj poradzic, a bez znajomosci i umiejetnosci jest to dosc trudne, zupelnie jak i w PL. Pracy jest bardzo duzo, ale nie takiej ktora placi przyzwoicie, a praca w McDonaldzie to ci starczy na waciki niestety.

Twoje marzenia o emigracji przypominaja marzenia przecietnego gracza toto lotka, ktory zaplanowal jak wyda nagrode przed losowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc krótko: można mieszkać na bogatym osiedlu otoczonym zasiekami, ze szlabanem na wjeździe i uzbrojoną ochroną - tyle tylko, że nawet z takiego osiedla człowiek musi czasem wyjść, np. do pracy :) Nie jest oczywiście tak, że strach wyjść na ulicę bez pistoletu... ale czy w Polsce zdarzają się przypadki, żeby uzbrojony facet latał po autostradzie, strzelał do ludzi, a na koniec popełnił samobójstwo? Czy zdarza się, żeby w centrum miasta człowiek na nie wiadomo jakich narkotykach na żywca jadł twarz innego człowieka? Czy zdarza się, żeby uczeń przyniósł z domu pistolet i wystrzelał pół szkoły? Ale ok, ludzie tacy jak Euro2012 uważają, że takie rzeczy dzieją się tylko na "murzynowie" ;) Saka, dobrze to ująłeś - z jednej strony jest bezpiecznie, ludzie zostawiają otwarte mieszkania, samochody, z drugiej strony właśnie czytam o dwóch nastolatkach postrzelonych w głowy (!!!) w Portland najprawdopodobniej dlatego, że były lesbijkami... Jedna zginęła na miejscu, druga walczy o życie... ot, legendarne amerykańskie bezpieczeństwo i wielka tolerancja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...