Skocz do zawartości

Za Co Lubicie, A Za Co Nie Lubicie Ameryki?


Aplikant1984

Rekomendowane odpowiedzi

Na powaznie dres jest spoko, ale ludzie potrafia przyjsc do sklepu ubrani tak: http://www.peopleofwalmart.com/

To jest niezły odstraszacz :unsure:

Po co mi zwiedzać zoo jak mogę wpaść do Wallmartu. Dziadek ze swoim wyznaniem jest esencją klientów tegoż sklepu, co ja mówię, esencją tej części społeczeństwa, w której nie chciałabym się znaleźć. No cóż, czas zweryfikuje jakie będę miała zarobki i na co będzie mnie stać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 260
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

No GDZIES ludzie musza kupowac podstawowe rzeczy. Walmart jest niby najtanszy. Ale te kilka dolarow ktore sie tam moze oszczedzic jak dla mnie jest za malo powodu zeby tam wydawac moje pieniadze.

Jakis rok temu o rzut kamieniem od mojego domu zaczal dzialalnosc jeden z nielicznych w Oregonie Walmartow. Bylem tam chyba ze dwa razy I mowiac szczerze ani ceny ani wybor towarow wcale nie rzucaja na kolana. Ludzi tez malutko. Male spozywcze zakupy (dla dwojga) wole robic w WINCO. Kupa ludzi, duzy obrot, zaden towar nie lezakuje na polkach. Meksyki (bo tanio) czyszcza regally az furczy wiec raczej zawsze swiezy towar. Wieksze zakupy robie w COSTCO a czasem do Freda Meyera zagladam bo blisko jesli chce cos bardziej porzadnego kupic. Jak wszedzie trzeba uwazac bo handel jest handel. Zawsze kazda siec probuje wcisnac ludziom jak najwiecej towaru. W WINCO przyuwazylem ze wieksze opakowanie "mojej" kawy ma wyzsza cene za uncje niz mniejsze pudelko. To samo z woda w COSTCO. Ta sama woda w pollitrowych butelkach jest tansza niz w litrowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Violonczela

Na powaznie dres jest spoko, ale ludzie potrafia przyjsc do sklepu ubrani tak: http://www.peopleofwalmart.com/

Zreszta na uniwersytetach jest podobnie. W Polsce bym wylecial z zajec, jakbym przyszedl ubrany tak jak potrafia lazic w USA. Pizamy, spodnie dresowe z SEXY, JUICY etc.

Moze usiadl na cos, biedaczysko... ;)

Tak, a'propos dresow, to u siebie w PL, czesto wyskakuje do piekarni, czy z pieskiem, przed praca, w dresie. Nie mowiac o pilatesie - ze maszeruje przez miasto w gatkach dresowych i wcale nie czuje sie zle.. ;). Jasne, ze w pracy, czy do "miasta" nigdy bym sie tak nie pokazala.

Tak, czy owak, bedac tutaj w Stanach, odnosze wrazenie, ze ludzie faktycznie malo dbaja o wyglad. Jasne, ze zalezy skad sa i jaki maja status, ale generalnie bylejakosc, niechlujstwo chyba kole w oczy. Choc z drugiej strony, bedac w miescie Portland, mozna bylo zawiesic oko na niejednym eleganckim mezczyznie... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez jakos Walmart nie rzuca na kolana cenowo czy jesli chodzi o towary. Od czasu do czasu jak mi sie nie chce jechac gdzie indziej to tam zajrze po dwie czy trzy rzeczy, ale na wieksze zakupy zapierdzielam na drugi koniec miasta do Harris Teeter i nawet ceny mnie tam nie odstraszaja, bo wybor towarow i ich jakosc mnie calkiem satysfakcjonuje. Marze jednak o tym zeby znalezc sie kiedys blizej Trader Joe's ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...