Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Zapytałem, niestety żaden nie jest cieciem i nie wiedzieli.

Z mojej strony EOT, nie będę już karmił. :)

ja napisalem co robie...polaczku ..:)

Napisano

A po co tam lecisz ?..przemyslales to ?...taki kawal drogi..z Polski ..zostawiasz rodzicow..przyjaciol...ubezpieczyles siebie zone dzieci ?..co bedzie jak zlamiesz noge ?..moja mama za 24 h pobytu na ER zaplacila 6200 $ .....proponuje dwa razy sie zastanowic niz tam polecisz...masz obok niemcy , Uk...

tycon, dzięki za troskę, ale od wielu lat jestem nieuleczalnym amerykanofilem i nigdy nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował tam zacząć życia, skoro mogę to zrobić legalnie. Co do osłon socjalnych i tzw ubezpieczeń zdrowotnych, to wcześniej czy później cały ten system albo się rozpadnie i Europa zacznie rozsądniej zarządzać swoimi funduszami, albo rozrośnie się do tak niewyobrażalnych rozmiarów, że pociągnie całą UE na samo dno. Nie cierpię filozofii państwa opiekuńczego, sam chcę troszczyć się o siebie i najbliższych. Ale nie martw się, w nowej pracy będę miał benefity. A dzieci chodząc do szkoły też będą miały ubezpieczenie.

W jednym nie mogę odmówić Ci racji, zostawiam rodzinę i przyjaciół, to po jakimś czasie może boleć. Na szczęście istnieje Skype, telefon, facebook, nk itp. Damy radę.

  • Upvote 1
Napisano

tycon, dzięki za troskę, ale od wielu lat jestem nieuleczalnym amerykanofilem i nigdy nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował tam zacząć życia, skoro mogę to zrobić legalnie. Co do osłon socjalnych i tzw ubezpieczeń zdrowotnych, to wcześniej czy później cały ten system albo się rozpadnie i Europa zacznie rozsądniej zarządzać swoimi funduszami, albo rozrośnie się do tak niewyobrażalnych rozmiarów, że pociągnie całą UE na samo dno. Nie cierpię filozofii państwa opiekuńczego, sam chcę troszczyć się o siebie i najbliższych. Ale nie martw się, w nowej pracy będę miał benefity. A dzieci chodząc do szkoły też będą miały ubezpieczenie.

W jednym nie mogę odmówić Ci racji, zostawiam rodzinę i przyjaciół, to po jakimś czasie może boleć. Na szczęście istnieje Skype, telefon, facebook, nk itp. Damy radę.

KEEP CALM AND CARRY ON !! :))

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Pozmieniało się troszki (na lepsze) od ostatniego mojego postu, wiec postaram się się wam w skrócie opisac co nieco..
W weekend byłem na mojej dziewczyny graduation, ogólnie tu w USA zakończenie studiów to jest wielkie wydarzenie w każdej rodzinie, nie ważne czy się mieszka na drugim końcu USA cała rodzinka sie zjezdza pare dni wczesniej i świetują. Tak samo ceremonia rozdania dyplomów, wszystko trwało ogólnie z 2,5 godz ale fajne doświadczenie. W polsce pamietam nikt mi nawet ręki nie podał a jak poszedłem po odbiór dyplomu to pani w dziekanacie z tegą mina wyskoczyła ze zawracam jej głowe LOL

Druga wazna rzecz, ZNALAZŁEM POKÓJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tyle czekania chodzenia na spotkania przeszukiwania crigslist ... ile to godzin ja straciłem ahhhh
Ale do rzeczy, jest to apartment 4 pokojowy z duzą kuchnią połaczona z dużym living roomem z widokiem na ulice, bardzo czysty zadbany z 1,5 łazienką dzielona na 3 osoby Ja mam swoj mały/średni pokój (dla mnie wystarczajacy w 100%) z ktorego jestem bardzo zadowolony. Rent jest bardzo tani, wiec będe oszczedzał pare groszy kazdego miesiaca. nie mam tutaj żadnych mebli, tylko materac narazie ale ogarne sobie wszystko za pare dni
Chyba to tyle z wazniejszych rzeczy.. jak mi sie cos przypomni waznego to dopisze
pozdro

Napisano

Od niedzieli 23 czerwca jesteśmy w USA.

Jeszcze w samolocie jedna ze współpasażerek ostrzegła nas, że w niedzielę zjeżdża do Chicago mnóstwo ludzi i załatwienie naszych spraw na lotnisku może trwać nawet do trzech godzin. Pomny relacji z niniejszego forum za bardzo się tym nie przejąłem, niestety okazało się, że miała rację. Od wyjścia z samolotu do opuszczenia budynku lotniska upłynęło dobrze ponad 2,5 godziny (sic!).

W poniedziałek udaliśmy się do biura w sprawie naszych SSN, niestety kobieta w okienku nam zakomunikowała, że mamy do trzech tygodni czekać aż te numery przyjdą na wskazany przez nas adres a ona sama przed upływem tego okresu nie może dać nam żadnego kwitka, że jesteśmy w trakcie ich przyznawania. Dopiero później będzie mogła coś zrobić w tym kierunku. Tak więc czekamy i pracę zamiast 1-go lipca zaczniemy trochę później. W sumie nie ma tego złego, wakacje też się nam należą...

Wczoraj oglądaliśmy apartamenty do wynajęcia. Stosujemy dwa kryteria wyboru: po pierwsze dobra szkoła, w tym przypadku najbardziej pomaga nam strona http://www.greatschools.org/school-district-boundaries-map/ gdzie wpisując adres mieszkania lub domu dowiadujemy się jaki jest w przynależnym dystrykcie poziom szkół. Zasada jest taka, że im więcej kolorowych, czyli czarnych i latynosów tym gorsze wyniki w nauczaniu. Najbardziej pożądani są biali i osiągający jeszcze lepsze wyniki azjaci. Niestety, za możliwość mieszkania w lepszym dystrykcie trzeba zapłacić. Średnio około 250 dolców za miesiąc więcej. Tak więc tu gdzie mieszkamy obecnie szkoła jest słaba, ale za to domek można wynająć za 1200 - 1300 dolarów. Wczoraj oglądaliśmy apartament (dużo mniejszy niż domki w obecnej lokalizacji, ale oczywiście większy niż nasze M4 w Polsce) w dobrym miejscu za 1580 usd/m i wszystko wskazuje na to, że właśnie tam zamieszkamy. Traktujemy to jako inwestycję w nasze dzieci. Drugie kryterium to odległość od miejsca pracy, w sumie w naszym odczuciu jest to mniej ważne od wyboru dobrej szkoły. Tym bardziej, że obecną pracę traktujemy jako starter konieczny do uzyskania referencji, doświadczenia i po roku poszukamy czegoś lepszego.

Na razie tyle, odezwę się niebawem. Pozdrawiam

Napisano

dudek0502 WITAMY :)
po prostu mieliście niefart, ale wazne że wszystko poszło dobrze. A co do GC i ssn no niestety swoje trzeba odczekac, a nie dało by rady zaczac prace juz teraz? a numer ssn pokazac pracodawcy jak go dostaniecie? (ja tak zrobiłem, powiedziałem że jeszcze ssn nie mam ale bede miał za 2-3 tyg pozwolił mi pracowac) Ale moze i mozecie poczekac z ta praca tzn pozwiedzajcie, ogarnijce sobie wszystko i powodzonka z szukaniem dmu P.S $1500 za cały dom to taniutko LOL
pozdrawiam i czekamy na dalsze relacje!

u mnie z nowości to we wtorek odwiedziłem próbę Polskiej grupy tanecznej w SF "Lowiczanie" Jedna z osob mnie zaprosiła, chyba chcieli zebym do nich dołaczył bo brakuje im panów do tanczenia no ale niestety mnie to nie kręci lol spoko było z nimi porozmawiać, powiem szczerze że byłem miło zaskoczony jak oni mają dobry kontakt ze soba jak pomagają sobie nawzajem, planują weekendowe wypady wow to było na DUŻY plus.

Poza tym zapisałem sie wkoncu na siłownie 24 hours fitness -WRACAM DO FORMY Z POSLKI!!!!! :) spoko bo mam tylko pare minut z pracy no i maja tam oprócz siłki, saune i jacuzzi co po mojej ostatnio bardzo stresującej mnie pracy pomaga :) A własnie co do pracy, to denerwuje mnie boss, zwolnił jednego pracownika który pracował w biurze i teraz on musi wszystko za niego robic, ma za duzo na głowie i lata po warsztacie zdenerwowany, i przyczepia się do wszystkiego, Na umawia samochodów, my sie nie wyrabiamy i zostajemy zamiast 8- to 10 godz... zobaczymy czy na checku bedzie cos wiecej.., ale jak atmosfera sie nie poprawi to zaczne szukac cos innego, bo nie wytrzymam z nim!
Co do mojego mieszkania (pokoju) to wszystko git juz za pare dni powinienem miec wkoncu jakies mebelki, ale o tym to nastepnym razem :) Co co współlokatorów to naprawde wporzo ludzie, wiec długo czekałem ale dobrze trafiłem :)
tyle na dzis pozdro

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...