Skocz do zawartości

Jak Zdrowo Jeść W Usa :)


Paulina_89

Rekomendowane odpowiedzi

Wiewiórki? Może nazbieraj jakichś orzechów czy czegoś podobnego co jedzą i postaw im to z dala od sadzonek. Ja raz wyrzuciłam stary chleb ptakom a zamiast ptaków przyszły wiewiórki i ten suchy chleb gryzły. Nawet się biły o niego. Pozniej jak po spacerze w lesie nazbieralam jakichs zoledzio-podobnych rzeczy i im porozrzucalam, to juz chlebem sie nie interesowaly :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 239
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Andy, u nas tez jest zatrzesienie wiewiorek i robia to samo - wyjadaja wszystko z ogrodka. Z sasiadem, ktory mieszka naprzeciwko od urodzenia i walczy z nimi od 40 lat ustalilismy, ze niestety najskuteczniejsza metoda to trutka na szczury. Te wieworki sa coraz bardziej bezczelne, nie boja sie ludzi, niszcza wszystko, niedawno zezarly mi jutowy chodnik z balkonu, a jak przyszedl deszcz i wiatr i zrzucilo im gniazdo z drzewa, moj chodnik znalazl sei w calosci pogryziony w ich gniezdzie.

A co do jedzenia, to naprawde nie trzeba wydawac duzo, zeby zdrowo jesc. Podstawy - cebula, czosnek, wolowina, baranina - moja ulubiona, platki owsiane, miod, marchew sa niedrogie. Inna sprawa czy rzeczy powszechnie uwazane za zdrowe np jogurty, mleko, quinoa sa takie zdrowe?

Moj lekarz pierwszego kontaktu jest veganem, powiedzial, ze nie ma duzej roznicy miedzy organic a nie organic, i jesli naprawde chcesz zdrowo jesc, to musisz sobie sama siac. Ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci banda wiewiorek bezpardonowo wlazla w ogrodek, mimo ze go chronilas I zniszczyla miesiace zmudnej pracy i staran o to aby z 40 stopniowego upalu na nieurodzajnej ziemii powstal pomidor to bys moze miala inna opinie. Na Dodatek na jakies straszenia, odpedzania nie reaguja tylko podnosza ogon I cie doslownie opryskuja po czym dalej obgryzaja pedy. One sa cute, ale w Zelazowej Woli na sciezce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żebym zmieniła zdanie gdyż mieliśmy jakieś 4 lata temu w domu mojej babci problem z łasicami na poddaszu, które właziły pomiędzy blachę a krokwie i coś tam drapały. Wszystkie połapały sie do klatki-pułapki i zostały wywiezione i wypuszczone na wolność z daleka od domu.

No, ale ja mam ocean cierpliwości i zrozumienia dla zwierzaków i jestem w stanie poświęcić sporo czasu żeby załatwić takie sprawy z jak najmniejszą szkodą dla nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego rodzina lasic, a co innego populacja wiewiorek, po kilkadziesiat na kazdej ulicy, calymi miastami, tak jak tutaj. Tez mam cierpliwosc do zwierzat, w Polsce na przyklad hodowalam kkonie I mialam ich 8, 3 psy, 4 koty. Rozumiem zwierzeta i ich prawa itd. Tutaj na przyklad mam skunksa, ktory co noc miedzy 2 a 3 am przechodzi pod oknami sypialni I zasmradza I to mi nie przeszkadza wcale. Ale niech takie wiewiorki poszanuja tez moje prawa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...