Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Zazdroszczę wam tej zimy. U mnie głównie pada deszcz i szarówka

Ale przy okazji pochwalę się że byliśmy na Islandii. Pięknie było. Lodowiec i aktywny wulkan sprawiaja wrazenie. Polecam na fajna wycieczkę.

20241129_135434.jpg

20241129_110718.jpg

20241128_092258.jpg

  • Like 2
  • Upvote 1

Napisano

Ja w tę przerwę wyskoczyłem z rodziną na objazdówkę do Indii. Taj Mahal był zawsze na moim bucket list. Polecam wszystkim. Kraj kontrastów, pięknej ale niezrozumiałej kultury, nędzy, brudu ale tez niebywale bogatej historii. 

IMG_7816.jpeg

IMG_7746.jpeg

IMG_7440.jpeg

  • Like 4
Napisano

 

Szczęśliwego dla Wszystkich! 

My wczoraj wróciliśmy z Polski. Chociaż z pięknych mroźnych białych zim które ja pamiętam, nic juz nie zostalo ;) dla dzieciaków nawet kilka płatków śniegu była nie lada atrakcją. Sprobowali tez nart, załapały bakcyla więc za rok na 100% wyjazd gdzieś w Alpy ( bo finansowo dla nas wychodzi korzystniej niż Colorado czy Utah  co sie w glowie nie miesci..) 

On 1/7/2025 at 2:08 AM, Roelka v.2 said:

Zazdroszczę wam tej zimy. U mnie głównie pada deszcz i szarówka

Ale przy okazji pochwalę się że byliśmy na Islandii. Pięknie było. Lodowiec i aktywny wulkan sprawiaja wrazenie. Polecam na fajna wycieczkę.

My bylismy w czerwcu prawie 2 tygodnie, przejechalismy kamperem cala ring road ale mamy ogromny niedosyt więc mam nadzieję że niedługo tam wrócimy! Przepiękne kraj.  Mieliśmy w planach interior, ale kilka dróg otworzyli później niż zazwyczaj, poza tym na koniec byliśmy wykończeni wiec ten kawałek wyspy został na kolejny raz. 

Tutaj moje filmowe 2 grosze na zachętę :) 

https://www.facebook.com/reel/1750990221976069

[ video]https://www.facebook.com/reel/1750990221976069[/video]

 

On 1/7/2025 at 3:01 AM, mcpear said:

Ja w tę przerwę wyskoczyłem z rodziną na objazdówkę do Indii. Taj Mahal był zawsze na moim bucket list. Polecam wszystkim. Kraj kontrastów, pięknej ale niezrozumiałej kultury, nędzy, brudu ale tez niebywale bogatej historii. 

 

Kurde, chcialabym zobaczyc caly swiat, ale Indie absolutnie nigdy mnie nie ciągnęły i raczej są na końcu mojej listy. Wręcz mnie przerazaja..  Z kilkudziesięciu znajomych którzy odwiedzili tamte rejony ( mój brat cioteczny był tam nawet przez rok na wymianie) , tylko jedna wypowiada sie pozytywnie i chcialaby jeszcze raz wrocic.  

 

 

 

 

  • Like 4
Napisano

Tak. U mnie jedynie co to opady "popiołów". Ogródek pokrył się warstewką sadzy. Ponoć w środę rano wiało z północy - nie było mnie jeszcze i nawiało. Dzisiaj już "niebieskie niebo". Ale jak pojechać 30-40 mil na północ to już ponoć łunę na horyzoncie dobrze widać. A o Megan też sobie pomyślałem dzisiaj. Ale ona rzadko ostatnio na forum.

Napisano
W dniu 9.01.2025 o 17:38, Xarthisius napisał:

Wokol LA coraz gorzej. @mcpear Ty to chyba jestes po drugiej stronie, ale @MeganMarkle pisala, ze mieszka na NW od LA... Kenneth fire to moze widziec z okna...

 

 

Mam wiesci od @MeganMarkle!

U niej wszystko OK. Obiecala ze zajdzie na forum i nam poopowiada jako naoczny swiadek ostatnich wydarzen w LA.

  • Upvote 1
Napisano

Dzien dobry!

dawno mnie tu nie było, miło mi że ktoś o mnie pomyślał :) 

W zeszłym tygodniu w LA był jakiś armagedon, sceny jak z filmów katastroficznych :/ ja sama obserwowałam to z boku aż nagle wybuchł Kenneth fire i musielismy się ewakuować - nikomu nie życzę takich wrażeń, strach i potwornie nieprzyjemne uczucie bycia wbrew woli wypchniętymi z własnego domu. Na dodatek nie wiadomo za bardzo gdzie się udać bo nie mamy tu żadnej rodziny. Na szczęście przygarnęła mnie i dzieci koleżanka z pracy. Korek był masakryczny a byliśmy dopiero w evacuation warning zone kiedy wyjechaliśmy. Ostatecznie na szczęście strażakom udało się ten akurat pożar ugasić w pare godzin, spaliło się 1000 akrów „tylko”? ale mogliśmy wrócić do domu. Przerażajace jest jak szybko to się dzieje, byłam z dziećmi na górce za domem obczaić Palisades fire a tu nagle nowe kłęby czarnego dymu dosłownie za miedzą, helikoptery nad domem - dosłownie w 5min :( 

biuro nam zamknęli bo ewakuacja, sporo osób ode mnie z pracy również ewakuowano, niektórzy potracili domy i mieszkania (w Palisades nie mieszkali sami milionerzy tylko tez zwykli ludzie), ten ogrom ludzkiej tragedii… No ale ugasili, żyjemy. Siedzimy na stogu siana nadal który w każdej chwili może spłonąć bo deszczu w styczniu i lutym ma nie być wcale :/ nie polecam. Szczerze mówiąc myśle o wyniesieniu się na east coast…

Załączam fotkę jak wyglądał wschód słońca w LA podczas Palisades Fire 

C0BE7B50-5BEE-4EFA-ACCF-6C5993E45352.jpeg

  • Like 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...