Joyanna Napisano 10 Września 2014 Zgłoś Napisano 10 Września 2014 Z ta religia u nas jest tak,ze odbywa sie we wtorki o 5pm,dziecie moje wraca ze szkoly o 3pm,kilka minut na cos do zjedzenia i trzeba jechac,bo na religie jest spory kawalek,godzine lekcja i powrot po 7pm,a gdzie lekcje odrobic jak o 8pm spac chodzi? Ja jestem wierzaca,ale chcialam dac dziecku wybor zeby samo zdecydowalo jak podrosnie,niestety rodzina mojego meza malo mnie nie zjadla jak wspomnialam,ze wstrzymam sie z ta religia i komunia Wszyscy sa strasznie pobozni (wiekszosc na pokaz).Do tego musze sie do parafi zapisac zeby corke do komuni dopuscili,ale ja kurka nie chodze do kosciola no i w kropce jestem teraz. Cytuj
jkb Napisano 11 Września 2014 Zgłoś Napisano 11 Września 2014 No ale dla dobra dziecka to chyba lepiej, by samo wybralo... Cytuj
Dragony Napisano 11 Września 2014 Zgłoś Napisano 11 Września 2014 Ja tam dałabym się zjeść. Dziecko powinno chcieć chodzić na religie. Jeśli nie chce to nie powinno się go zmuszać. Religia to indywidualna sprawa każdego - podrośnie to samo dziecko zdecyduje. Nigdy nic nie powinni się robić pod presja rodziny, bo nic dobrego z tego nie wynika Cytuj
SuperTraveller Napisano 11 Września 2014 Zgłoś Napisano 11 Września 2014 Niestety, religia jest wbijana ludziom do głów od najmłodszych lat. Jeżeli chodzi o Polskę, to jeszcze dużo czasu upłynie zanim poglądy ludzi w tych sprawach ulegną zmianie. Ze starszym pokoleniem to już w ogóle nie ma co dyskutować, oni w ogóle nie przyjmują odmiennego zdania od ich własnego... Cytuj
Paulina_89 Napisano 11 Września 2014 Zgłoś Napisano 11 Września 2014 U mnie przymuszanie do czegokolwiek dało odwrotny skutek. Do dziś pamiętam, że jak byłam młodsza to całą niedziele myslalam tylko o tym, zeby mamie sie nie przypomnialo, ze mam isc do kosciola. Ostatnia msza byla o 18:00 wiec dopiero o tej godzinie moglam odetchnac z ulga. A wyganianie na sile konczylo sie paleniem papierosow gdzies za kioskiem lol Jak juz udalo sie mamie zaciagnac mnie sila do kosciola (a ryk byl przy tym) to nic nie pamietalam z mszy oprocz tego, ze bylo tam tak k...sko zimno, ze palcow u stop nie czulam. Teraz mnie nikt wołami do kosciola nie zaciagnie. I bylo mnie zmuszac? Cytuj
ilya_ Napisano 12 Września 2014 Zgłoś Napisano 12 Września 2014 A wyganianie na sile konczylo sie paleniem papierosow gdzies za kioskiem lol no wiesz co..... Cytuj
KaeR Napisano 12 Września 2014 Zgłoś Napisano 12 Września 2014 A wyganianie na sile konczylo sie paleniem papierosow gdzies za kioskiem lol Ba, ja to sie nie moglem doczekac niedzieli, zeby w spokoju na lawczce przez godzine posiedziec ze znajomymi, paczke fajek zrobic. Nikt mnie nawet nie wyganial z domu. Cytuj
haneczka019 Napisano 12 Września 2014 Zgłoś Napisano 12 Września 2014 U mnie przymuszanie do czegokolwiek dało odwrotny skutek. Do dziś pamiętam, że jak byłam młodsza to całą niedziele myslalam tylko o tym, zeby mamie sie nie przypomnialo, ze mam isc do kosciola. Ostatnia msza byla o 18:00 wiec dopiero o tej godzinie moglam odetchnac z ulga. A wyganianie na sile konczylo sie paleniem papierosow gdzies za kioskiem lol Jak juz udalo sie mamie zaciagnac mnie sila do kosciola (a ryk byl przy tym) to nic nie pamietalam z mszy oprocz tego, ze bylo tam tak k...sko zimno, ze palcow u stop nie czulam. Teraz mnie nikt wołami do kosciola nie zaciagnie. I bylo mnie zmuszac? Mnie nikt nie wyganiał i nie zmuszał, sama szłam się ze znajomymi spotkać ZA kościołem . Ale jak mnie mama próbowała przekonać do przyjmowania księdza chodzącego po tzw kolędzie, to bezczelnie siedziałam w drugim pokoju przy otwartych drzwiach, tak, żeby mnie widział i czytałam książkę . Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.