KaeR Napisano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 Oh, normalnie sami z wyższych sfer Wszyscy na weselach w Polsce to tylko kieliszek wina i filozoficzne rozmowy... A jak poczytać w innych tematach to lubią polskie klimaty na Green Point bo zawsze mozna browara obalić czy to na miejscu czy w kolejce na Manhattan. Ale tu? Tu wszyscy strugają wyższą inteligencję. A prawda jesta taka, że większość polskich wesel to wiocha i zawsze ktos siary narobi (i niekoniecznie musi to byc mordobicie) Nikt nie mowi, ze nie ma zabawy i czyta sie poezje. Nie trzeba ze skrajnosci w skrajnosc popadac. Wiekszosc muzyki na weselach nie jest z mojej bajki, ale nie krzycze: puscic Kaczmarskiego czy inna poezje spiewana. Z wiekszoscia ludzi na weselach znamy sie z liceum, uniwerku czy podworka. Wypijemy, potanczymy, pogadamy. Miejsce nie ma znaczenia. Aha, mieszkalem na wsi kilka lat i tam wesela sa w lecie co tydzien, i choc to zupelnie nie moja bajka, nie widzialem jakiejs sodomy i gomory. Wrecz przeciwnie, nuda. Chetnie bym na jakas bojke popatrzyl. Nawet jako kolesiowi z warszafki nikt ryja nie chcial obic. :\ A co juz najsmieszniejsze, mlodziez wiecej ziola palila niz pila. Takie czasy. Cytuj
Paulina_89 Napisano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 Oj. Byłaś wtedy młoda koza i nie bywalas. Teraz jako matrona dopiero poznajesz życie. Oczywiscie,ze bywalam, ale co innego bywac, a miec takie doznania na codzien jak to teraz mam Mimo ze jest to moja codzinnosc, potrafie ja docenic. Cytuj
andyopole Napisano 8 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 Oh, normalnie sami z wyższych sfer Wszyscy na weselach w Polsce to tylko kieliszek wina i filozoficzne rozmowy...) To nie chodzi o to że kieliszek czy dwa. Dla niektórych i tyle to za dużo. Po to jest wesele żeby sie jak nazwa sama wskazuje weselic i bawić. Jak ktos może to i flaszke niech wypije. Na zdrowie! Sztuka polega na tym żeby nie zjechać pod stół i nie tarmosic nikogo za odzienie wierzchnie. A to akurat nie zależy od poziomu wykształcenia tylko od inteligencji czlowieka. Jak to bylo w tym powiedzeniu? Magister ze wsi wyjdzie ale wieś z niego nie zawsze. Przy czym wieś w cudzysłowie bo znam wielu prostych rolników przerastajacych inteligencją niejednego profesora. Cytuj
andyopole Napisano 8 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 Nie bajeruj tylko puder nakladaj. Suma o jedenastej. Cytuj
katlia Napisano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 miqhs, ja tez nie specjalnie lubie wesela -- moj amerykanski slub trwal doslownie 2 minuty i 18 sekund! Pastor-ateista (rozmyslil sie) zgodzil sie ze nie bedzie zadnych przemow, nic o bogu, itp. Short and sweet. Doslownie - Do you katlia take this man... Do you katliafacet take this woman... bum, po wszystkim. Potem byl szampan, elegancki lunch, tort, wiecej szampana -- i pojechalismy. A co goscie potem robili (nic ciekawego) nas to w ogole nie obchodzilo. Z wiekem polubilam bardziej huczne wesela - ale nie zmienilabym mojego za nic. Cytuj
andyopole Napisano 8 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 Jeśli ateista to chyba jednak nie pastor. Oni zawsze w coś tam wierzą. To chyba byl clerk z gminy. Cytuj
katlia Napisano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 Pouczasz mnie kto byl na moim wlasnym slubie? Pastor -- ale moze bardziej precyzyjnie powinnam powiedziec eks-pastor. Prowadzil kosciol (methodist) przez 25 lat. Przyjaciel mojego tescia. Mial kryzys wiary, oposcil kosciol, zatrzymal prawo na prowadzenie slubow. Cytuj
andyopole Napisano 8 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 Pouczasz mnie kto byl na moim wlasnym slubie? Pastor -- ale moze bardziej precyzyjnie powinnam powiedziec eks-pastor. Prowadzil kosciol (methodist) przez 25 lat. Przyjaciel mojego tescia. Mial kryzys wiary, oposcil kosciol, zatrzymal prawo na prowadzenie slubow. Ex pastor tak jak ex mąż już nie jest tym kim był. Pouczać nawet bym nie śmiał. Jak dla mnie żaden urzędnik na ślubie potrzebny nie jest. Ważniejsza deklaracja małżonków. Zazwyczaj bierze sie jakiegos clerka ze względów prozaicznych jak choćby GC. Cytuj
serafina Napisano 8 Czerwca 2014 Zgłoś Napisano 8 Czerwca 2014 .......że piękna pogoda dzisiaj w Warszwie była, Praga skąpana w słońcu, zjadłam świeże truskawki, słodycz w gębie Kupa turystów na Starówce, napiłam się wyśmienitej herbatki owocowej i pospacerowałam po naszej pięknej stolicy Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.