Skocz do zawartości

Firmy Amerykańskie Z Filiami W Polsce


Paul96

Rekomendowane odpowiedzi

Uprawiam sport od młodego, znam się na diecie, oraz na sporcie.

Uwielbiam też podróżować i dużo jeździć ( rodzi się to od kolarstwa szosowego uprawianego od młodego ) , więc kiedyś nawet rozmyślałem o byciu kierowcą :)

Szkołę średnią mam mechaniczną, więc wychodzę z niej z zawodem technik mechanik , a dalej idę na studia i właśnie tu jest rozmyślanie, na jakie..

Moja pasja jest historia, co nie oznacza, ze mialem ja studiowac. Lubilem tez pic, wiec poszedlem na politechnike.:) Delikatnie chce powiedziec, ze raczej przez jakies bardziej konkretne zawody masz szanse dostac sie do USA. No raczej firma Cie sciagac nie bedzie, zebys zoptymalizowal skok przez kozla lub analizowal fikolki. ;)

Nie winie Cie, ze jestes slabo ogarniety, bo ja tez g***no wiedzialem w Twoim wieku, ale jak wybierac to cos co daje Ci jakas mozliwosc manewrowania w miare rozwoju sytuacji. Ciezko Ci bedzie dzis wszystko zaplanowac. Do stanow dostalem sie za sprawa mojego promotora. Wybralbym inny temat pracy magisterskiej i bylbym dzis gdzie indziej. Gdzies na czwartym roku byly zajecia prowadzone przez jego doktorantow i do tego czasu nie za bardzo sie w czymkolwiek widzialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Zadne tam ceryfikaty typu FEANI nic nie daja. Nie wiem po co wogole ktos takie zeczy wymysla, chyba tylko zeby zbic kase.

Ja pracowalem w 3 krajach jako IT (Polska, USA i UK) i nie mialem nic oprocz polibudy, ale i tak o to pytal mnie tylko Symantec.

Co wybrac ? Zalezy co lubisz, ale szkola to jedno, a to czy bedziesz dobry w tym co bedziesz robic to drugie. Nikt np nie nauczy ciebie na uczelni jak byc DevOps lub Linux lub Windows Admin.

Szansa na wyjazd na kontrakt do USA przez firme jest. Ja sam mialem raz oferte pracujac w UK na wyjazd do Kanady. A znam tez ludzi ktorzy wyjechali do USA tez. Ogolnie to duze firmy mozna sie dostac, ale najpierw trzeba sie dostac do takiej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadne tam ceryfikaty typu FEANI nic nie daja. Nie wiem po co wogole ktos takie zeczy wymysla, chyba tylko zeby zbic kase.

Ja pracowalem w 3 krajach jako IT (Polska, USA i UK) i nie mialem nic oprocz polibudy, ale i tak o to pytal mnie tylko Symantec.

Co wybrac ? Zalezy co lubisz, ale szkola to jedno, a to czy bedziesz dobry w tym co bedziesz robic to drugie. Nikt np nie nauczy ciebie na uczelni jak byc DevOps lub Linux lub Windows Admin.

Szansa na wyjazd na kontrakt do USA przez firme jest. Ja sam mialem raz oferte pracujac w UK na wyjazd do Kanady. A znam tez ludzi ktorzy wyjechali do USA tez. Ogolnie to duze firmy mozna sie dostac, ale najpierw trzeba sie dostac do takiej firmy.

FEANI, Panie kolego, to nie jest jakiśtam certyfikat tylko tytuł. Jeżeli skończyłeś politechnikę to dla firm w USA Twój papier jest ,,nieuznawalny". Jeżeli skończyłeś politechnikę, masz kilkuletnie doświadczenie zawodowe w branży, to możesz wystąpić do organizacji FEANI o przystąpienie do egzaminu nadającego Ci TYTUŁ (nie jakiś bzdetny certyfikat jak wspomniałeś) inżyniera europejskiego uznawany w Kanadzie, USA, Australii itp.

Jeżeli pracujesz w firmie, która wysyła Cię w delegacje to możesz być nawet po zawodówce, ale jeżeli szukasz pracy bez poręczenia firmy w której pracujesz, to masz większe szanse jeżeli posiadasz dyplom uznawany w państwie, w którym szukasz zatrudnienia.

Jeżeli chciałbyś się doedukować w temacie to zapraszam na stronę

http://www.feani.org/site/index.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie ma ochoty sie doedukowywac, bo mi to nie potrzebne. Po drugie pisze z mojego i moich kolego doswiadczenia, a nie bazujaca na jakich tam publikacjach, stronach itp. To tak tytulem wyjasnienia.

Ja pracuje w branzy IT 19 lat w wiekszosci po za granicami Polski i nigdy mnie nikt o takie bzdury nie pytal i nikt z moich kolegow nie ma takiego tytulu czy certyfikatu. Wiec po co macic chlopakowi ???

Prowadzilem rekrutacje ludzi do dzialow w ktorych pracowalem w takich firmach jak Japonska KDDI, Kanadyjski BlackBerry i Amerykanski Symantec i NIGDY, powtazam NIGDY nikt nie mial takiego tytulu i nik go nie wymagal.

Tak wiec Panie Kolego za duzo naczytales sie broszur reklamowych.

EOT odnisnie tytuly FEANI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, to napisaliście czego nie robić. Myślę, że skoro tak dobrze znacie rynek, to możecie doradzić chłopakowi co ma zrobić, jaki kierunek wybrać i gdzie się zatrudnić, bo dążenie do tego, aby za wszelką cenę nie ukończyć egzaminu feani niewiele da :)

Wg mnie uzyskanie tytułu IE znacząco ułatwi bądź wykluczy proces nostryfikacji dyplomu jaki miałby miejsce w przypadku polskiej uczelni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KaeR już zdaje się pisał - nie ma złotej recepty na dostanie się do US, w dodatku kierunki które teraz maja wzięcie za 5 lat mogą być bezużyteczne.

Moim zdaniem studiować sensowny kierunek po którym się nie umrze z głodu gdziekolwiek się nie będzie pracować, być dobrym w tym co się robi i jednocześnie aktywne próbować - jak się uda t dobrze, jak nie to też nie będzie źle. Stawiane życia na głowie z powodu minimalnie prawdopodobnego wyjazdu jest lekko bez sensu.

A co robić - być dobrym. Przeciętnych nikt nie wezmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kzielu ma rację. Jeżeli masz się zmuszać do robienia czegoś czego nie rozumiesz, nie czujesz, albo nie chcesz, to nie ma to sensu. Jak tak bardzo zależy Ci na pracy w USA mimo wszystko, to najbardziej prawdobodobną opcją uzyskania Zielonej Karty jest ,,zmuszenie się" do ślubu z obywatelem- zawód- mąż ;) Daj Panie, żebyś się szczęśliwie tam zakochałz osiedlił i robił to co lubisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie uzyskanie tytułu IE znacząco ułatwi bądź wykluczy proces nostryfikacji dyplomu jaki miałby miejsce w przypadku polskiej uczelni.

Mylisz się. Dyplom w USA to możesz sobie zewaluowac. O rzeczach, które wypisujesz nawet nie słyszałem. Jeden pracodawca spojrzy na Twój dyplom, uśmiechnie się i spyta co tak naprawdę potrafisz, może również zrobi Ci test, drugi może ten dyplom zewaluowac. Tak na marginesie, często z tej ewaluacji dla Polaków i krajów o podobnym systemie edukacji, wychodzi stopień niżej.

W USA generalnie nie ma kultu dyplomu. Liczą się umiejętności stąd rzadko kiedy sponsoruje się ludzi bez doświadczenia, bo to ono jest kluczowe. Każdy ma jakiś dyplom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...