Skocz do zawartości

Miejsca Docelowe Dv-2017


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Czasem własne praw ma jeszcze społeczność, wioska, osiedla i itp. mieszkając tam akceptujesz zasady. Mieszkajac w prywatnej wiosce w mieście z jedna droga oraz ogrodzonym terenem i wielona placami zabaw mamy ograniczenie dla dzieci do zmierzchu bez znaczenia czy to zima czy lato nie jest określona godzina, lecz właśnie do zmierzchu.

  • 5 tygodni później...

  • Odpowiedzi 108
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
  • 8 miesięcy później...
Napisano
Godzinę temu, MeganMarkle napisał:

A czy są tu jacyś fani bardziej surowego klimatu?? Minnessota, anybody? :)

Brat zony tam mieszka. Nie - dziekuje. Snieg w maju...

Napisano
A czy są tu jacyś fani bardziej surowego klimatu?? Minnessota, anybody?
Przenieslismy sie z rodzina 3 miesiace temu po kilku latach w NYC do wioski/miesciny (5,000 ludzi) 2.5h od Minneapolis, prawie na granicy Minnesoty i Iowa (po stronie Iowa). Pierwsza zima przed nami, ale do teraz mamy cieplej niz zakladalismy (w dzien temperatura okolo 60F, nad ranem zas okolice 38F).
Z plusow: sami biali, brak korkow na drogach, kazdy nas juz zna tutaj, 4 minuty jazdy do pracy i na kazdy lunch jestem w domu. Nasz garaz nawet nie ma zadnej klodki/zamka - ot poprostu przycisk ktory kazdy siegnie palcem by otworzyc. Dom ma zamek w drzwiach, taki ze otworzylabys go kopnieciem lub mocniejszym pchnieciem (jedynie w klamce). Na parkingu pod biurem zwrocono mi zartobliwie uwage, ze tylko ja zamykam samochod. Mnostwo jeleni/saren w kolo i drapieznych ptakow. Bardzo zyczliwi sasiedzi i cala miejscowosc angazuje sie w zycie spolecznosci (sniadania w koscile, state fair, rozgrywki footballu szkolnego etc).
Minusy: brak jadalnego pieczywa (zona od zawsze piekla wlasny chleb, wiec jakos zyjemy), brak polskich sklepow z typowa wedlina i zwlaszcza bialym serem, i od 3 miesiecy nie wyszedlem z kims z pracy na luch, bo nie ma gdzie.
Najwieksze zdziwienie: po pierwszym pytaniu 'skad jestescie?' zawsze nastepuje drugie: 'do jakiego kosciola chodzicie?' - nie przeszkadza nam to, a wrecz jestesmy dumni z wiary, ale po kilku latach w NYC jest to szokujaca odmiana. Rowniez wzrost i kolor wlosow mieszkancow: ja mam 6'-2" co sprawia, ze na ok. 20 mezczyzn w pracy tylko okolo 6-7 jest nizszych ode mnie. Zas co sie tyczy koloru wlosow, to nasza 9 letnia corka (szatynka) po tygodniu w szkole oswiadczyla, ze ma najciemniejsze wlosy wsrod dziewczynek w swoim roczniku - ot, taka ciekawostka.

Bardzo balem sie podjac ryzyko przeprowadzki (dobrowolnie obcialem swoje zarobki o 60%) to the middle of nowhere, ale po 3 miesiacach jestem milej zaskoczony niz moje pesymistyczne nastawienie mi podpowiadalo. Za krotko tu mieszkam, by powiedxiec, ze Minnesota jest dobrym miejscem na start (jednak duze niasta daja szanse na szybkie pniecie sie w gore), ale rowniez nie ma narazie niczego co by nas zachwialo w naszej decyzji.

Sent from my m8 using Tapatalk

Napisano
6 minut temu, marwin napisał:

. Nasz garaz nawet nie ma zadnej klodki/zamka - ot poprostu przycisk ktory kazdy siegnie palcem by otworzyc. Dom ma zamek w drzwiach, taki ze otworzylabys go kopnieciem lub mocniejszym pchnieciem (jedynie w klamce). Na parkingu pod biurem zwrocono mi zartobliwie uwage, ze tylko ja zamykam samochod. 
 

To akurat standard w kazdej cywilizowanej okolicy...

Napisano
1 hour ago, marwin said:

Przenieslismy sie z rodzina 3 miesiace temu po kilku latach w NYC do wioski/miesciny (5,000 ludzi) 2.5h od Minneapolis, prawie na granicy Minnesoty i Iowa (po stronie Iowa). Pierwsza zima przed nami, ale do teraz mamy cieplej niz zakladalismy (w dzien temperatura okolo 60F, nad ranem zas okolice 38F).
Z plusow: sami biali, brak korkow na drogach, kazdy nas juz zna tutaj, 4 minuty jazdy do pracy i na kazdy lunch jestem w domu. Nasz garaz nawet nie ma zadnej klodki/zamka - ot poprostu przycisk ktory kazdy siegnie palcem by otworzyc. Dom ma zamek w drzwiach, taki ze otworzylabys go kopnieciem lub mocniejszym pchnieciem (jedynie w klamce). Na parkingu pod biurem zwrocono mi zartobliwie uwage, ze tylko ja zamykam samochod. Mnostwo jeleni/saren w kolo i drapieznych ptakow. Bardzo zyczliwi sasiedzi i cala miejscowosc angazuje sie w zycie spolecznosci (sniadania w koscile, state fair, rozgrywki footballu szkolnego etc).
Minusy: brak jadalnego pieczywa (zona od zawsze piekla wlasny chleb, wiec jakos zyjemy), brak polskich sklepow z typowa wedlina i zwlaszcza bialym serem, i od 3 miesiecy nie wyszedlem z kims z pracy na luch, bo nie ma gdzie.
Najwieksze zdziwienie: po pierwszym pytaniu 'skad jestescie?' zawsze nastepuje drugie: 'do jakiego kosciola chodzicie?' - nie przeszkadza nam to, a wrecz jestesmy dumni z wiary, ale po kilku latach w NYC jest to szokujaca odmiana. Rowniez wzrost i kolor wlosow mieszkancow: ja mam 6'-2" co sprawia, ze na ok. 20 mezczyzn w pracy tylko okolo 6-7 jest nizszych ode mnie. Zas co sie tyczy koloru wlosow, to nasza 9 letnia corka (szatynka) po tygodniu w szkole oswiadczyla, ze ma najciemniejsze wlosy wsrod dziewczynek w swoim roczniku - ot, taka ciekawostka.

Bardzo balem sie podjac ryzyko przeprowadzki (dobrowolnie obcialem swoje zarobki o 60%) to the middle of nowhere, ale po 3 miesiacach jestem milej zaskoczony niz moje pesymistyczne nastawienie mi podpowiadalo. Za krotko tu mieszkam, by powiedxiec, ze Minnesota jest dobrym miejscem na start (jednak duze niasta daja szanse na szybkie pniecie sie w gore), ale rowniez nie ma narazie niczego co by nas zachwialo w naszej decyzji.

Sent from my m8 using Tapatalk
 

Wow, super wyczerpująca odpowiedz, jestem bardzo wdzięczna! Bardzo pozytywnie to brzmi, ja osobiście lubię zimę i śnieg a upały mnie męczą wiec klimatu sie nie boje... w mojej branży z tego co juz sie orientowałam najwiecej dobrych ofert pracy widzę w Kalifornii (bay area) ale i w Minneapolis/St.Pauls także bardzo poważnie myślimy o tym rejonie, zwłaszcza że w przeciwieństwie do Kaliforni nie ma tam trzęsień ziemi... ludzie są mili, a my z mężem tez bardzo wysocy także fajnie sie wpasujemy:)

a skąd decyzja o przeprowadzce? Skoro nie zarobkowa... :P 

Napisano
2 minuty temu, MeganMarkle napisał:

Śnieg w maju dla mnie całkiem ok także nie boje sie :) a tak abstrahując od klimatu - brat zony sobie chwali ?? 

On konkretnie mieszka w Lakeville, MI - pracuje w samym twin cities. Wszedzie sa dobre miejsca do mieszkania, kwestia ile sie ma pieniedzy na zamieszkanie w dobrym miejscu -  a ludzie lokalizacje zwykle wybieraja ze wzgledu na prace (tak jak on wybral). Nie narzeka specjalnie ale osobiscie uwazam ze pogoda / klimat tamze jest slaba...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...