Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
9 minut temu, RobertNYc napisał:

Odpowiem w ten sposób: w moim życiu nigdy nie było ani jednej aborcji, a co wiecej z pełną świadomością mogę zagwarantować że nigdy w przyszłości nic takiego nie nastąpi. I to bez względu na okoliczności. Bo jest to mój własny, świadomy wybór-aborcja to nie jest własciwy sposób na rozwiązywanie swoich problemów życiowych kosztem życia bezbronnych nienarodzonych. 

No w twoim zyciu nie nastapi, bo nie jestes kobieta. I popatrz! A moim wlasnym, swiadomym wyborem bedzie usuniecie ciazy, bo po prostu dzieci nie chce i nigdy nie chcialam. Moim wlasnym swiadomym wyborem jest bycie "egoistka", jak to nazwales. Rzeczywiscie, wole uszczesliwiac siebie i swojego meza a nie dzieciaka ktorego nie chcemy. :)

Ciesze sie, ze sie zgadzamy ze to zawsze powinna byc "WLASNA" decyzja.

Napisano (edytowane)
6 minut temu, NioseWamPicie napisał:

Zobacz, ile razy podkreśliłeś, że to Twoje życie i Twoja sprawa.

A gdybym ja teraz chciała podjąć te decyzje za Ciebie?

Widzę ze starasz się sprowadzić moją argumentację do poziomu absurdu. A moje stanowisko wynika z prostego założenia: moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się prawo innego człowieka do wartości dużo bardziej istotnych-a mianowicie prawo do życia. O którym żaden inny człowiek nie ma najmniejszego prawa decydować. 

I nie ma żadnego znaczenia czy to jest facet czy kobita.

Edytowane przez RobertNYc
  • Upvote 1
  • Downvote 1
Napisano
Teraz, RobertNYc napisał:

Widzę ze starsza się sprowadzić moją argumentację do poziomu absurdu. A moje stanowisko wynika z prostego założenia: moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się prawo innego człowieka do wartości dużo bardziej istotnych-a mianowicie prawo do życia. O którym żaden inny człowiek nie ma najmniejszego prawa decydować. 

I nie ma żadnego znaczenia czy to jest facet czy kobita.

Nie, absolutnie. Po prostu jasno podkreśliłeś, że decydujesz o swoim życiu, Twoja decyzja, Twój wybór.

No to dajmy na to, że ja uważam, że po 38 roku życia aborcja powinna być obowiązkowa. Bo o wiele większe szanse na powikłania, choroby, starzejące się społeczeństwo i jeszcze nie wiadomo jakie argumenty. I Twoja kobieta ma 39 lat i zachodzi w ciążę. I co wtedy? Będziesz słuchał moich argumentów i się podporządkujesz (chociaż się nawet nie znamy) czy będziesz chciał podjąć swoją własną decyzję i ryzyko z nią związane?

I wiadomo, że taki scenariusz nie będzie miał miejsca, ale dla niektórych bardziej cywilizowanych społeczeństw to co się dzieje w PL to też absurd.

Napisano

Dobra, Robert, to zrobimy tak. Jak przypadkowo zajde w ciaze, to zeby sie uszczesliwic, urodze a potem ci dzieciaka wysle do zaadoptowania. Ja bede szczesliwa i ty bedziesz szczesliwy, chroniac sobie to nowo narodzone zycie. :)

A widzisz. Moja wolnosc konczy sie tam, gdzie ktos probuje zmusic mnie do nie chcianych decyzji, bo wedlug niego jego racja jest "lepsza". Brzmi logicznie, nie?

Napisano (edytowane)
8 minut temu, NioseWamPicie napisał:

Nie, absolutnie. Po prostu jasno podkreśliłeś, że decydujesz o swoim życiu, Twoja decyzja, Twój wybór.

No to dajmy na to, że ja uważam, że po 38 roku życia aborcja powinna być obowiązkowa. Bo o wiele większe szanse na powikłania, choroby, starzejące się społeczeństwo i jeszcze nie wiadomo jakie argumenty. I Twoja kobieta ma 39 lat i zachodzi w ciążę. I co wtedy? Będziesz słuchał moich argumentów i się podporządkujesz (chociaż się nawet nie znamy) czy będziesz chciał podjąć swoją własną decyzję i ryzyko z nią związane?

I wiadomo, że taki scenariusz nie będzie miał miejsca, ale dla niektórych bardziej cywilizowanych społeczeństw to co się dzieje w PL to też absurd.

Prosty wybór-nawet sekundy się nie będę zastanawiał. Dla mnie ważniejsze jest mieć czyste sumienie, nawet gdyby wiązało się to z jakimiś niekoniecznie pozytywnymi konsekwencjami. Na moich rękach krwi zabitego dziecka nigdy nie bedzie.

Edytowane przez RobertNYc
  • Upvote 1
  • Downvote 1
Napisano

Czyli z czystym sumieniem narazisz zycie i zdrowie swojej zony  tylko po to zeby urodzila dziecko, ktore ma duza szanse rowniez byc chore i cierpiace do konca zycia? Heroizm.

Napisano (edytowane)
21 minut temu, RobertNYc napisał:

Prosty wybór-nawet sekundy się nie będę zastanawiał. Dla mnie ważniejsze jest mieć czyste sumienie, nawet gdyby wiązało się to z jakimiś niekoniecznie pozytywnymi konsekwencjami. Na moich rękach krwi zabitego dziecka nigdy nie bedzie.

Czyli krótko mówiąc moje zdanie i argumenty by Cię nie obchodziły, bo to Twoje życie i Ty chcesz o nim decydować?

Wiesz jaki jest problem? nawet na sekundę nie starasz się postawić po drugiej stronie. Okej, masz swoją moralność i swoje sumienie i chcesz żyć z nim w zgodzie, ale Twoja zestaw wartości nie musi być identyczny dla innych. I oni też będą żyć zgodnie z sumieniem, ale swoim a nie Twoim.

Też nigdy nie zabiłabym dziecka, ale jak już mówiłam - dla mnie zlepek komórek (początkowe fazy) to nie dziecko (przy czym dalej podkreślam, że to nie oznacza, że bym usunęła ciążę).

 

Edytowane przez NioseWamPicie
  • Upvote 2
Napisano

@NioseWamPicie Nie dogadamy sie z nim. :P Wbrew wszystkiemu lubie takie dyskusje. Nawet jak sie z kims nie zgadzam. Zawsze sie mozna ciekawych rzeczy dowiedziec o innych ludziach.

Zeby nie bylo, ze nie ma nic o Trumpie.

https://www.vice.com/en_us/article/all-the-laws-and-executive-orders-trump-has-signed-so-far?utm_source=vicefbusads&utm_campaign=posteng

 
All the Laws and Executive Orders Trump Has Signed So Far
Napisano

Najbardziej mnie bawi, ze ci co sa bardzo pro-life sa takze za obnizeniem podatkow. Chetnie glosuje ZA zabraniem samotnym matkom dofinsnowan, a jakies programy socjalne dla foster kids uznaje za nadwyrezenie programow federalnych.

To tak nie dziala. Wyobrazmy sobie, ze te cale miliony dzieci by sie urodzily i bylyby na utrzymaniu panstwa. Im wiecej dzieciakow w systemie, tym wiecej pracownikow socjalnych, koszty, podatki, wydatki i tak dalej. Doplaty do edukacji, doplaty do sluzby zdrowia... :) Zaraz mi ktos powie, ze nie mozna przeliczac zycia ludzkiego na pieniadze. NIe mozna, ale nie mozna mowic jednego w jdnym postanowieniu, a w drugim sie wycofywac.

Jezeli ktos jest tylko za urodzeniem, nie za dbaniem o tego malego czlowieka to jest nie pro-life, a pro-birth.

 

  • Upvote 3
Napisano
4 minuty temu, Aiglon napisał:

Jezeli ktos jest tylko za urodzeniem, nie za dbaniem o tego malego czlowieka to jest nie pro-life, a pro-birth.

Dokładnie. Poza tym większość osób nie potrafi rozróżnić bycia za aborcją od bycia za wyborem.

Żadna normalna kobieta nie robi aborcji dla przyjemności czy widzimisię. Żadna.

Żadna też nie chciałaby znaleźć się w takiej sytuacji. Jest to niewyobrażalny stres, hormony, depresja i wiele innych. 

Ale za to każda chce mieć wybór, żeby móc podjąć decyzję (jakakolwiek by ta decyzja nie była), bo każda sytuacja i okoliczności są inne.

  • Upvote 2
  • Downvote 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...