Skocz do zawartości

Cofnięcie z lotniska Chicago


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

I mam jeszcze pytanie odnośnie tego przesłuchania. Po powrocie do Polski zobaczyłam małe niezgodności z tym co powiedziałam.Mianowicie na pytanie czy mam własne mieszkanie odpowiedziałam ze mam mieszkanie ale nie własnościowe w blokach.Pan napisał ze podnsjmuje mieszkanie od cioci(albo źle to przetłumaczył ) cytuje "I maybe inheriting my aunt's aparments " i druga sprawa na pytanie ile zapłaciłam za wizę firmie odpowiedziałam ze 150 dolarów za wizę i 250 zł za pośrednictwo a wpisali 500 $"czy to coś zmienia ?bo zeznanie było pod przysięga a ja tego nie powiedziałam 

  • Odpowiedzi 72
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
10 minut temu, maciopa napisał:

@sylwix24 jeśli miałaś promesę w paszporcie, nic Ciebie nie kosztowało zażądanie wysłuchania przed sędzią imigracyjnym, do którego miałaś prawo, ale którego się zrzekłaś, ponieważ wycofałaś się z zamiaru wjazdu do USA.

No właśnie i tutaj kłania się znajomość prawa.Nikt mi nawet nie zasugerował ze mogę a jedynie powiedział ze maja dla mnie propozycje.Jesli sama się wycofać to nie dadzą mi żadnego zakazu.Na moje pytanie czy mogę się gdzieś odwołać teraz od tego bo czuję się niesprawiedliwie potraktowana powiedziano mi ze owszem nawet jutro w Polsce mogę składać wniosek o nową wizę i tyle.Jeden z Panów powiedział mi tylko ze gdyby to od niego zależało to ok ale on tylko pomaga tłumaczyć i nic nie moze zrobić bo decyzję podejmuje jego supervisior.I ze on się jeszcze zastanawia (4h)

Napisano
45 minut temu, sylwix24 napisał:

wysłuchania przed sędzią imigracyjnym

@maciopa Jest gdzieś spisana na forum procedura jak postępować podczas takiego przesłuchania, prawa i obowiązki, konsekwencje itp, łącznie z w miarę niedawnymi okolicznościami w postaci żądań haseł, pinów i okazania urządzeń? To byłoby bardzo przydatne.

Napisano

Moment, czy ja dobrze widzę: zapłaciłaś pośrednikowi zeby pomógł ci załatwić wize, tzn wypełnić wniosek za ciebie? Koleżanko, weź moze napisz słowo w słowo jak ta wize załatwiałas, co mówiłaś w konsulacie a co na granicy. 

Kiedys ktoś juz tu napisał. Ludzie piszą to co chcą pisać i słuchają tego co chcą usłyszeć. Dlatego ciezko określić za co "kogoś" nie wpuszczono do USA.

Co do ciąży koleżanki. Mogli uznać ze będziesz nielegalna opiekunka. Mało takich? 

Napisano
23 minuty temu, Lx13 napisał:

Moment, czy ja dobrze widzę: zapłaciłaś pośrednikowi zeby pomógł ci załatwić wize, tzn wypełnić wniosek za ciebie? Koleżanko, weź moze napisz słowo w słowo jak ta wize załatwiałas, co mówiłaś w konsulacie a co na granicy. 

Kiedys ktoś juz tu napisał. Ludzie piszą to co chcą pisać i słuchają tego co chcą usłyszeć. Dlatego ciezko określić za co "kogoś" nie wpuszczono do USA.

Co do ciąży koleżanki. Mogli uznać ze będziesz nielegalna opiekunka. Mało takich? 

Aż przejrzałam wniosek wizowy który przesyłalam do firmy Aina. Pl .We wniosku od samego początku pisałam pobyt  na ok 2 mce i ze jadę sama .W konsulacie rozmowa trawa 2 minuty .Z kim jadę :sama/czemu -bo nie mam wizy i dlatego z nikim się nie umawialam  konkretnie ale koleżanka i jej narzeczony jada wiec myślę aby do nich dołączyć  ,gdzie- Nowy Jork ,ewentualnie wschodnie wybrzeże ,na jak długo ok 3-4 tygodnie może trochę dłużej  zalezy od tego czy ktos ze mna pojedzie /gdzie pracuje -mam firmę /kontrakt z firmą telekomunikacyjna /czy mam rodzeństwo i gdzie mieszka /w Polsce.Koniec . 

Efit :czemu USA /NY -bo jeszcze tam nie byłam .Nikt mnie nie pytał o to czy mam tam znajomych a ja od samego początku dałam ogłoszenie na globtrotter ze szukam kogoś do wyjazdu USA .Marzyło mi się zach wybrzeże ale jak przrliczylsm to kasy by brakło .Nikogo nie znalazłam tzn jak juz kupiłam bilet to dopiero się odezwali.Na lotnisku jak tylko powiedziałam ze na 2 Mc to od razy secondary

Napisano

Dodam jeszcze ze w tel  były sms od koleżanki kiedy poprzyjedzie ,co mam jej kupić,że będę u niej mieszkać ,że będziemy razem spędzać czas ,że mam dola i przyjadę na wakacje odpocząć no za mi cholernie potrzebne i takie tam.Dodatkowo powiedziałam zgodnie z prawda że do NY nie przyleciałam bo znajomi przełożyli wyjazd na wrzesień .

Napisano

Przepraszam ze tak spamuje ale jak trzymali mnie tej celi to prosiłam o tel do konsula i mi odmówiono tego tel.Faktem jest ze zanim tam weszłam to mnie pytali czy chce i odpowiedzialam ze nie ale myślałam że będę mogła zadzwonic później.Czy to normalne ?Nikt mnie ogólnie źle nie traktował ale było kilka rzeczy które mi sie nie podobały.Np żeby wrócic szybciej zapłaciłam 800 $za bilet i powiedziałam ze mi to obojętne do jakiego miasta w Polsce kupia mi bilet a Pan polak to może do Zakopanego zarcikiem jakby to miało być śmieszne .

48 minut temu, sylwix24 napisał:

 

 

Napisano

Doczekalismy sie takich czasow, zeby bezpiecznie przejsc przez kontrole na lotnisku, trzeba zrobic "hard reset" telefonu przed wejsciem do samolotu

Napisano
6 godzin temu, sylwix24 napisał:

Przepraszam ze tak spamuje ale jak trzymali mnie tej celi to prosiłam o tel do konsula i mi odmówiono tego tel.Faktem jest ze zanim tam weszłam to mnie pytali czy chce i odpowiedzialam ze nie ale myślałam że będę mogła zadzwonic później.Czy to normalne ?Nikt mnie ogólnie źle nie traktował ale było kilka rzeczy które mi sie nie podobały.Np żeby wrócic szybciej zapłaciłam 800 $za bilet i powiedziałam ze mi to obojętne do jakiego miasta w Polsce kupia mi bilet a Pan polak to może do Zakopanego zarcikiem jakby to miało być śmieszne .

 

kupiłaś taki bilet tani ze trzeba bylo kupić kolejny za 800 dol. Tani bilet to mniej praw np zniana terminu powrotu lub tez nie bylo miejsca w danej taryfie i musiałaś kupić w innej taryfie. Tutaj tez nikt Ci niczego nie powiedzial czym to się wiąże. Napisałaś na początku ze chciałaś wrócić szybciej niż siedzieć w więzieniu to Ci zalatwili miejsce. Co do praw na lotnisku to skontaktuj się z Konsulatem czy np mogłaś później zadzwonić.

masz tez skarb ze masz taką znajomą ze zna na co się leczysz i chcę Cię widzieć.

Napisano
5 godzin temu, pepeaz napisał:

Doczekalismy sie takich czasow, zeby bezpiecznie przejsc przez kontrole na lotnisku, trzeba zrobic "hard reset" telefonu przed wejsciem do samolotu

a kiedys trzeba bylo wyrywać karteczki z kalendarzyka bo kiedys tak pisali ludzie numery np do pracy.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...