Skocz do zawartości

Ludzie mało wiedzą o KY :-)


Paulina_89

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
3 godziny temu, Patipitts napisał:

APROPOS. Z życia wzięte. Gadam z sąsiadką, kobita po 60, w zeszłym tygodniu tak na luzie, że pracy szukam itp. I że na zakupy się muszę wybrać kupić buty i strój na interviews. I w niedziele nas zaprosili na obiad, w sumie takie wspólne gotowanie, zaprosili jeszcze znajomą z miasta obok. I ta znajoma (tak trochę się znamy, czasem wpadała) mówi czekaj, mam coś dla ciebie tylko do auta skoczę. I przynosi mi czarne szpilki, nowe, w moim rozmiarze. A bo znajoma sobie kupiła na promocji, ale w rozmiar nie trafiła, chciała zwrócić ale juz nie chcieli przyjąć a Kathy jej mówiła ze szukam pracy i na zakupy musze jechac to powiedziała tej znajomej ze weźmie dla mnie. Szok. Nawet rozmiar buta znała. Trochę straszne, trochę śmieszne, ale buty fajne to wzielam :D

No to milo, ze tak pomyslala o Tobie ;) 

Moja sasiadka chyba sie czuje samotna, bo byl taki czas, ze mi wysylala smsy prawie codziennie pytajac czy np. mam ochote przyjsc na obiad, obejrzec film, prograc w gry slowne, czy chociazby po to zeby zobaczyc jej nowonarodzone kocieta;) Do dzis wysyla mi smsy z zapytaniem czy czegos nie potrzebuje kiedy wyjezdza gdzies do sklepu ktorego nie mamy w najblizszej okolicy. 

  • Odpowiedzi 57
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
1 godzinę temu, Paulina_89 napisał:

 Do dzis wysyla mi smsy z zapytaniem czy czegos nie potrzebuje kiedy wyjezdza gdzies do sklepu ktorego nie mamy w najblizszej okolicy. 

Bardzo ladnie z jej strony. Uwazam ze dobre stosunki z sasiadami sa bardzo wazne, i sama probuje poznac/pomagac ludziom na naszej ulicy. Lubie "a sense of community." 

Napisano
6 godzin temu, katlia napisał:

Bardzo ladnie z jej strony. Uwazam ze dobre stosunki z sasiadami sa bardzo wazne, i sama probuje poznac/pomagac ludziom na naszej ulicy. Lubie "a sense of community." 

W poradniku dla nowych imigrantów którzy mają przyjechać na stały pobyt ten punkt jest dobrze opisany że należy dać się poznać oraz współdziałać w danych społecznościach.

Napisano
8 godzin temu, Paulina_89 napisał:

No to milo, ze tak pomyslala o Tobie ;) 

Moja sasiadka chyba sie czuje samotna, bo byl taki czas, ze mi wysylala smsy prawie codziennie pytajac czy np. mam ochote przyjsc na obiad, obejrzec film, prograc w gry slowne, czy chociazby po to zeby zobaczyc jej nowonarodzone kocieta;) Do dzis wysyla mi smsy z zapytaniem czy czegos nie potrzebuje kiedy wyjezdza gdzies do sklepu ktorego nie mamy w najblizszej okolicy. 

To się nazywa empatia która jest lecz nie każdy na to może liczyć np od bliskich osób a obcy to ładnie okazują. 

  • 3 tygodnie później...
Napisano
Dnia 21.11.2018 o 20:29, katlia napisał:

Bardzo ladnie z jej strony. Uwazam ze dobre stosunki z sasiadami sa bardzo wazne, i sama probuje poznac/pomagac ludziom na naszej ulicy. Lubie "a sense of community." 

Dokladnie. Dobre stosunki z sasiadami sa mega wazne. Ja akurat trafilam mega super. Na moim pietrze poza mna mieszkaja 3 inne dziewczyny. Wszystkie jestesmy mniej wiecej w tym samym przedziale wiekowym, chodzimy razem na drinki i jak mi zabraknie czegokolwiek w trakcie gotowania wiem, ze pozycza. Sasiedzi pietro nizej tez spoko. Jeden sasiad pozyczyl jakis czas temu 2 jajka, oddal w postaci omletu. Ciekawe, czy beda tacy uprzejmi jak im powiem, ze obcinam kablowke i net i zapytam ktory sie podzieli haslem do WIFI :) 

Napisano

Zawsze staram sie utrzymywac dobre stosunki z sasiadami. Nawet konflikty zalatwiam przez osoby trzecie typu policjant albo pracownik child protective services:P Nie chce miec pozniej w odwecie poprzebijanych opon;) lol. To bylo tak pol zartem i niestety pol serio.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...