Skocz do zawartości

Aktywacja zielonej karty ubezpieczenie.


Facial_tissue

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

Wygrałem zielona kartę, już wszystkie formalności mam za sobą pozostaję tylko aktywacja. W związku z tym przylatuję do USA na tydzień. Mógłby ktoś polecić ubezpieczenie z którego korzystał lub uważa za słuszne. W raz z przekroczeniem granicy staję się rezydentem dlatego nie jestem pewny jakie ubezpieczenie wybrać.

Znalazłam visitors coverage - https://www.visitorscoverage.com/inbound-immigrant-insurance/ , kontaktowałem się z nimi i polecili mi inbound immigrant insurance jednak nie wydawali się zbyt kompetentni. 

Za wszelką pomoc z góry dzięki!

  • 1 miesiąc później...

  • Odpowiedzi 21
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
On 10/21/2019 at 5:37 PM, Facial_tissue said:

Witam,

Wygrałem zielona kartę, już wszystkie formalności mam za sobą pozostaję tylko aktywacja. W związku z tym przylatuję do USA na tydzień. Mógłby ktoś polecić ubezpieczenie z którego korzystał lub uważa za słuszne. W raz z przekroczeniem granicy staję się rezydentem dlatego nie jestem pewny jakie ubezpieczenie wybrać.

Znalazłam visitors coverage - https://www.visitorscoverage.com/inbound-immigrant-insurance/ , kontaktowałem się z nimi i polecili mi inbound immigrant insurance jednak nie wydawali się zbyt kompetentni. 

Za wszelką pomoc z góry dzięki!

My po przylocie wykupiliśmy sobie ubezpieczenie tutaj:

https://www.sevencorners.com/immigrant-medical-insurance

Napisano
7 hours ago, Halyna said:

Na szybko dla dwóch dorosłych osób max ubezpieczenie (opcja D) wychodzi nas dużo taniej niż płacimy w PL na NFZ... :)

Tyle że diabeł tkwi w szczegółach czyli warunkach ubezpieczenia... my akurat w czasie gdy mieliśmy to ubezpieczenie musieliśmy isc z córka na „well check” do pediatry bo bez tego by jej do preschool nie przyjęli (lekarz musi podpisać stanowy formularz ze dziecko zdrowe). Ubezpieczenie tego nie pokryło bo to nie było emergency ani leczenie tylko „preventive care” :( i na koniec dnia musieliśmy i tak z własnej kasy 350$ wywalić na to ...

Napisano

Tak to juz jest w tym amerykanskim raju. Ubezpieczenie tansze pokrywa zazwyczaj tylko wieksze nieszczescia a copay I udzial wlasny jest tak wysoki ze najczesciej za glupie grypy trzeba i tak bulic jak za zboze.

Napisano
2 godziny temu, MeganMarkle napisał:

Tyle że diabeł tkwi w szczegółach czyli warunkach ubezpieczenia... my akurat w czasie gdy mieliśmy to ubezpieczenie musieliśmy isc z córka na „well check” do pediatry bo bez tego by jej do preschool nie przyjęli (lekarz musi podpisać stanowy formularz ze dziecko zdrowe). Ubezpieczenie tego nie pokryło bo to nie było emergency ani leczenie tylko „preventive care” :( i na koniec dnia musieliśmy i tak z własnej kasy 350$ wywalić na to ...

Czyli ubezpieczenie w praktyce wygląda tak, że pokrywa sytuacje w stylu złamana noga/zabranie przez karetkę? Prawdą jest, że rachunki za uslugi medyczne emergency wychodzą zawsze inne i nikt nie wie co się na to składa? 

Napisano
48 minut temu, cclaudia napisał:

Czyli ubezpieczenie w praktyce wygląda tak, że pokrywa sytuacje w stylu złamana noga/zabranie przez karetkę? Prawdą jest, że rachunki za uslugi medyczne emergency wychodzą zawsze inne i nikt nie wie co się na to składa? 

Rachunek zawiera wszystko co na ER zrobili. Jest rozpisany na lekarstwa, ewentualne analizy krwi, moczu,  itp.  Jesli sobie zazyczysz to ci wszystko wylicza co do tabletki.

Napisano
Godzinę temu, cclaudia napisał:

sytuacje w stylu złamana noga/zabranie przez karetkę? 

Dodam, ze w USA karetki sa tak drogie (moze byc pare tysiecy dolarow) ze NIKT by nie myslal o kartece w razie zlamanej nogi :)

Napisano
Godzinę temu, cclaudia napisał:

Czyli ubezpieczenie w praktyce wygląda tak, że pokrywa sytuacje w stylu złamana noga/zabranie przez karetkę?

Kazde ubezpieczenie jest inne. Niektore pokryja tylko 80% kosztow poza co-pay/deductible, inne wszystkie, inne tylko niektore. To jest absolutnie zwiazanem ze szczegolami indiwidualnego ubezpiecznia ktore dana osoba wykupila. 

Napisano
2 godziny temu, cclaudia napisał:

Czyli ubezpieczenie w praktyce wygląda tak, że pokrywa sytuacje w stylu złamana noga/zabranie przez karetkę? Prawdą jest, że rachunki za uslugi medyczne emergency wychodzą zawsze inne i nikt nie wie co się na to składa? 

Dodajac do tego co powyzej inni napisali - niektore karetki / ER nie pokryja wcale tlumaczac sie ze np. karetka nie byla potrzebna. Wiekszosc ubezpieczen pokrywa "wellness visits" i "preventive care" (czyli badania okresowe) w 100%. Wszystko inne - jezeli nie masz zerowego deductible (a jezeli wykupujesz ubezpiecznie to na to jest bez szans) - bedzie trzeba zaplacic. _Szczegolnie_ za karetke / ER albo helikopter (ktory w naszej okolicy wzywaja dosc swobodnie - "na wszelki wypadek").

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...