Skocz do zawartości

Programista na emigracji


Krzysu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Rozumiem, że OP chce pracować nie na budowie (aczkolwiek jego posty nie są do końca klarowne). Najchętniej by pracował jako programista. Nie wiem czy akurat Chicago downtown to jest to miejsce gdzie jest największe ssanie na programistów. Co więcej jesteś programistą czy informatykiem'? To jednak nie to samo. Masz doświdczenie w programowaniu Interfejsów webowych, programowaniu gier, programowaniu watrstwy sieciowej? - to są w sumie dość rozdzielne rynki. Czy masz bogate prywatne repozytorium githuba z własnymi pracami programistycznymi - firmy szukające programistów głównie o to pytają na dzień dobry (skoro nie masz referencji). Skoro nie masz wymagań większych niż $30/h to pewnie szukałbym internshipu w AWS, Google, Facebooku czy nawet MałymMiękkim - oni prowadzą szerokie wyszukiwanie narybku. Praca u nich to jednak nie jest praca w Chicago - musiałbyś zdecydować się na Bay, Seattle, Austin albo inne dev center.

  • Odpowiedzi 26
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Szukaj na "Linkedin", stwórz dobry profil wysyłaj CV, jeżeli masz stały pobyt znajdziesz bez problemu. Moja rada: na początek na spokojnie nie szukaj nie wiadomo czego. Jak będziesz mieć doświadczenie to będzie dużo łatwiej.

Napisano
11 minutes ago, katlia said:

OP chyba nie czytal o nadchodzacej recesji

Użyłaś czasu przyszłego - myślę, że powoli należy stosować teraźniejszy ciągły - wskaźniki za marzec będą okrutne

Napisano
Godzinę temu, mcpear napisał:

Użyłaś czasu przyszłego - myślę, że powoli należy stosować teraźniejszy ciągły - wskaźniki za marzec będą okrutne

Jestes brutalny ;) 

Napisano
6 godzin temu, Krzysu napisał:

Nie bede pracowal fizycznie. Nie ma takiej mozliwosci.

Nic na czarno nie bedzie, znalazlem juz w necie polke obywatelke i bedzie slub po przylocie i tyle, drogi sie rozejda.

Wiesz, jak wygląda całą procedura uzyskania zielonej karty? Bo to nie jest tak, że bierzesz ślub, zostajesz rezydentem i po krzyku. To wszystko nie jest takie proste, jak się wydaje.

Napisano
7 hours ago, andyopole said:

Czy juz naskladales dularow na ten slub czy masz tyle wdzieku ze Pani Obywatelka zrobi to za Bog Zaplac?:D

 

Poza tym,agenci ICE dzialajacy na naszym forum juz znaja Twoj IP address I podali go tam gdzie trzeba. Czeka Cie wnikliwa rozmowa w POE.;)

Uuu juz sie boje. Chcesz to podaj moje ip od razu, jesli chcesz to podam ci nawet imie i nazwisko zebys mogl zrobic donos osobiscie. Zreszta, powodzenia z szukaniem mojego czeskiego adresu ;) (gdzie aktualnie przebywam). Zreszta nadwyrezasz swoje uprawinienia jako administrator tego forum..

 

1 hour ago, margherita_s said:

Wiesz, jak wygląda całą procedura uzyskania zielonej karty? Bo to nie jest tak, że bierzesz ślub, zostajesz rezydentem i po krzyku. To wszystko nie jest takie proste, jak się wydaje.

Odnosnie slubu, jest on juz zalatwiony. Musze przyjechac i bedzie sfinalizowany. O pieniadze nie musicie sie martwic bo to nie bylo czescia moich pytan :).

Mam odlozone pieniedzy na ok 6mc zycia samemu, bez wspolakotarow. Nic ponad stan ale na tyle ze da sie przezyc. Plan jest taki zeby wziasc slub w pierwszym-drugim tygodniu a pozniej wykonywac freelancers jobs z programowania (w tym czasie bede juz placil podatki - i mial numer ssn). Chcialbym sie zamknac w dwoch latach z zielona karta, przynajmniej tymczasowa. 

 

Dla sprostowania to nie chce pracowac na zmywaku czy na budowie, ani z polakami ani dla polakow. Dopuszczam oczywiscie prace z normalnymi rodakami, a nie wyrwanymi spod kosy na polu (jak ktos wyzej pisal).

Okej, moze to brzmi zle ale powod dla ktorego nie chce pracowac "z polakami ani dla polakow" to dlatego ze slyszalem tylko zle rzeczy na temat polakow w ameryce (w sensie tych co pokonczyli zawodowki i robia z siebie wielkich amerykanskich biznesmenow ktorzy prowadza a) firmy sprzatajace b) firmy z ciezarowkami).

Oczywiscie przepraszam jesli kogos urazilem..

Mam certyfikat z ang C1 i nie chce marnowac czasu na prace ktora nic nie wnosi do mojego zycia zawodowego. 

Napisano
36 minut temu, Krzysu napisał:

Mam odlozone pieniedzy na ok 6mc zycia samemu, bez wspolakotarow. Nic ponad stan ale na tyle ze da sie przezyc. Plan jest taki zeby wziasc slub w pierwszym-drugim tygodniu a pozniej wykonywac freelancers jobs z programowania (w tym czasie bede juz placil podatki - i mial numer ssn). Chcialbym sie zamknac w dwoch latach z zielona karta, przynajmniej ...

Jaki masz dokładnie plan? Wskoczyć do usa i na następny dzień wziąć ślub z osobą, której nie znasz? Jak przedstawisz to urzędnikówi, który od razu pomyśli, że ślub dla papierów? Nie masz dowodów na znajomość przed małżeństwem. Pieniądze na 6 miesięcy? Dostanie SSN czasem zajmuje okolo miesiaca. Wszystko jest obecnie tak zapchane w urzedach, że możesz się nie wyrobić nawet z pozwoleniem na prace w tym czasie. Poza tym czy twoja przyszła małżonka zdaje sobie sprawę, że podpisuje odpowiedzialność finansową za Ciebie, nawet jeśli się rozwiedziecie? Poczyta sobie trochę i jak jest rozumna to szybko zmieni zdanie. Kiedyś to sprawy szły szybko, teraz niektórzy na karty czekają około 2 lat i to w związkach prawdziwych bez potyczek po drodze. 

Napisano
6 minutes ago, pelasia said:

Jaki masz dokładnie plan? Wskoczyć do usa i na następny dzień wziąć ślub z osobą, której nie znasz? Jak przedstawisz to urzędnikówi, który od razu pomyśli, że ślub dla papierów? Nie masz dowodów na znajomość przed małżeństwem. Pieniądze na 6 miesięcy? Dostanie SSN czasem zajmuje okolo miesiaca. Wszystko jest obecnie tak zapchane w urzedach, że możesz się nie wyrobić nawet z pozwoleniem na prace w tym czasie. Poza tym czy twoja przyszła małżonka zdaje sobie sprawę, że podpisuje odpowiedzialność finansową za Ciebie, nawet jeśli się rozwiedziecie? Poczyta sobie trochę i jak jest rozumna to szybko zmieni zdanie. Kiedyś to sprawy szły szybko, teraz niektórzy na karty czekają około 2 lat i to w związkach prawdziwych bez potyczek po drodze. 

Przepraszam, ale czy ja pytalem sie o rady odnosnie malzenstwa? Znam dziewczyne jeszcze z Polski i tyle. Dokladnie mamy wszystko ustalone a ja nie potrzebuje pieniedzy od nikogo.

Zbaczacie grubo z tematu.

Napisano

Dlaczego Chicago? Programistyczne zagłębie to nie jest. Tak jak powiedziałem przygotuj dobrze githuba. Jeśli będziesz miał Zieloną kartę albo EAD w kieszeni powinieneś znaleźć pracę. W recesji free lancerzy to pierwsza rzecz z której więksi gracze rezygnują. Ja bym rozpoczął od internshipów jak pisałem wcześniej. Magister informatyki często będzie zewaluowany jako BSc a nie jako MSc - możesz "posługiwać" się czym chcesz ale jeśli poproszę Ciebie o zewaluowanie dyplomu a instytucja ewaluująca uzna, że masz BSc to będzie trochę głupio. W pracy programistów tytuł się mało liczy a więcej umiejętności i doświadczenie - tak, że nie ma co się "obrażać, że magistra uznają za BSc", firmy szukające programistów często szukają z BSc degree, tak więc wymóg wykształcenia na 100% spełniasz

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...