Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące później...

8 hours ago, andijaw said:

Mam córkę, która od urodzenia ma chorobę genetyczną. Często jesteśmy u różnych specjalistów. Z tego co tutaj wyczytałem wynika, że lepiej się nie pchać do USA jeśli uzyskamy Zieloną Kartę?

Dzieki Obama, ubezpieczenie nie moze ciebie odrzucic lub wiecej kosztowac ze wzgledu na "pre-existing conditions." Co nie znaczy ze takie ubezpiecznie/leczenie bedzie tanie. Lub w jakiejs normalnej cenie. Wrecz przeciwnie, moze kosztowac dziesiatki dolarow na rok. Jezeli masz dobra prace, i przez ta prace swietne ubezpieczenie, to sadze dacie rade. Opieka tu jest przewaznie na bardzo wysokim poziomie, ale koszty moga byc... no... kosmiczne. USA to dobry kraj dla tych bogatych - i zdrowych. Najlepiej i to i to.

Edytowane przez katlia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Tak pomyślałem właśnie, że skoro to jest ubezpieczenie, które bierze pod uwagę ryzyka, a tu ryzyko jest już pewnością bo choroba już jest i wiadomo dokładnie jaka to nikt nie pozwoli się ubezpieczyć w rozsądnej kwocie wiedząc z góry, że moje składki będą kroplą w morzu kosztów ubezpieczalni. Może nie są to jakieś drogie kuracje czy operacje, ale regularne wizyty kontrolne u wielu specjalistów przez całe życie, gdzie w każdej chwili zdrowie dziecka może się pogorszyć i chodzi o to by ten moment jak najszybciej wyłapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, andijaw napisał:

Dziękuję za odpowiedź. Tak pomyślałem właśnie, że skoro to jest ubezpieczenie, które bierze pod uwagę ryzyka, a tu ryzyko jest już pewnością bo choroba już jest i wiadomo dokładnie jaka to nikt nie pozwoli się ubezpieczyć w rozsądnej kwocie wiedząc z góry, że moje składki będą kroplą w morzu kosztów ubezpieczalni. Może nie są to jakieś drogie kuracje czy operacje, ale regularne wizyty kontrolne u wielu specjalistów przez całe życie, gdzie w każdej chwili zdrowie dziecka może się pogorszyć i chodzi o to by ten moment jak najszybciej wyłapać.

Tak jak powiedziala @katlia, ubezpieczyciel nie prawa pytac o stan zdrowia ubezpieczonego przed zawarciem umowy. W ciagu kilkunastu lat pracy w USA zmienialem insurance company kilka razy. Nigdy nie padlo takie pytanie, gdyby zapytali to zaden by mnie za normalna stawke nie ubezpieczyl, taki ze mnie zdechlak.  ;)

Nie wiem co w przypadku umow zawieranych indywidualnie, przez osobe fizyczna z ubezpieczycielem, moze wtedy pytaja ale nie slyszalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie ma czegoś takiego jak sprawdzanie historii chorób jak w przypadku pojazdu, gdy sprawdzają bezszkodowość jazdy? To dobrze bo inaczej nikt by już nie zmienił firmy mając jakieś obciążenia bo żadna by go nie chciała. To cena zależy jedynie od zakresu ubezpieczenia ewentualnie wieku osoby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, andijaw napisał:

Czyli nie ma czegoś takiego jak sprawdzanie historii chorób jak w przypadku pojazdu, gdy sprawdzają bezszkodowość jazdy? To dobrze bo inaczej nikt by już nie zmienił firmy mając jakieś obciążenia bo żadna by go nie chciała. To cena zależy jedynie od zakresu ubezpieczenia ewentualnie wieku osoby?

Musialbym zapytac naszego v-ce Presidenta bo to on zawieral kontrakty ale akurat na urlopie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, andijaw said:

To dobrze bo inaczej nikt by już nie zmienił firmy mając jakieś obciążenia bo żadna by go nie chciała. 

Tak bylo do stosunkowo niedawno (prawo sie zmienilo w 2010.) 

 

1 hour ago, andijaw said:

 To cena zależy jedynie od zakresu ubezpieczenia ewentualnie wieku osoby?

Glownie zalezy od planu ktory wybierasz i ile zaplaci twoj pracodawca. Dlatego tak szalenie wazne jest dokladnie zrozumienie jakie ubezpieczenie jest oferowane w danej firmie. (A roznia sie ogromnie w tych szczegolach za ktore potem sie placi.) Im lepszy pracodawca/wyzsza pozycja, tym lepsze "benefits." 

Nie zapominaj tez, ze "ubezpieczenie" nie koniecznie znaczy ze wszystko jest pokryte. Wiele pokrywa tylko 80% po wydaniu, naprzyklad $3,000 na rok. Wiec placisz miesieczne skladki, potem placisz te $3,000 a, w razie razie jakis wiekszych wydatkow czy operacji, potem placisz 20% z tego co zostalo. 

Edytowane przez katlia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, andijaw said:

Dziękuję za odpowiedź. Tak pomyślałem właśnie, że skoro to jest ubezpieczenie, które bierze pod uwagę ryzyka, a tu ryzyko jest już pewnością bo choroba już jest i wiadomo dokładnie jaka to nikt nie pozwoli się ubezpieczyć w rozsądnej kwocie wiedząc z góry, że moje składki będą kroplą w morzu kosztów ubezpieczalni. Może nie są to jakieś drogie kuracje czy operacje, ale regularne wizyty kontrolne u wielu specjalistów przez całe życie, gdzie w każdej chwili zdrowie dziecka może się pogorszyć i chodzi o to by ten moment jak najszybciej wyłapać.

Wiec wszystko pieknie (to o czym napisala Katlia to byl gigantyczny krok na przod w posunieciu rynku opieki zdrowotnej w kierunku cywilizacji) tylko pamietaj ze kazde (albo prowie) ubezpieczenie ma maksymalna kwote po ktorej wydaniu grzecznie Ci podziekuja i poleca szukac innego ubezpieczyciela (tak to jest legalne, jak praktycznie wszystko). 

W przypadku chorob wymagajacych drogiego leczenia to jest realne ryzyko (znajomi z dzieckiem z przewlekla choroba serca tak wlasnie skonczyli).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, andijaw said:

Czyli nie ma czegoś takiego jak sprawdzanie historii chorób jak w przypadku pojazdu, gdy sprawdzają bezszkodowość jazdy? To dobrze bo inaczej nikt by już nie zmienił firmy mając jakieś obciążenia bo żadna by go nie chciała. To cena zależy jedynie od zakresu ubezpieczenia ewentualnie wieku osoby?

Zwykle jest kilka opcji - drozsze miesieczne premiums to mniejsze deductible (kwota po ktorej wydaniu ubezpieczenie zaczyna cokolwiek placic), mniejsze max out of pocket (kwota po ktorej wydaniu ubezpieczenie placi 100%).

Zwykle na koszt dla ubezpieczonego wplywa czy jest palaczem i chyba to wszystko - przynajmniej u nas - korpo i ubezpieczenie z UHC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...