Skocz do zawartości

Praca dla firmy z USA a zielona karta


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Aktualnie pracuję zdalnie dla firmy z San Francisco, na B2B. Rozważam z żoną emigrację do USA. Zajmuję się rekrutacją IT, mam wyższe wykształcenie, w miarę dobry angielski (C1). Jak wygląda sytuacja ubiegania się o zieloną kartę? Czy mogę uderzać pracodawcę z prośbą o pomoc, czy raczej jedyną największą szansą jest konkurs o zieloną kartę?

Czy często pracodawcy pomagają w uzyskaniu zielonej karty? Jak to u was wygląda z doświadczenia? Zakładam, że na mój zawód jest zapotrzebowanie spore, ale nie tak duże jak na programistów.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma na to dobrej odpowiedzi. Pracodawcy pomagają czasami. Są tutaj na forum tacy co przenieśli się przez pracodawcę. Czy "często" - chyba "nie". Musisz pogadać z obecnym pracodawcą. Aczkolwiek przez to, że jesteś w relacji B2B to możesz być w ich rozumieniu bardziej outsourcującą zewnętrzną firmą niż pracownikiem w typowych relacjach pracodawca - pracownik. Ale to w sumie ty powinieneś wiedzieć czy masz szansę, aby Twój obecny pracodawca ci pomógł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli to duża firma z hajsem i prawnikami to na pewno opcje ściągnięcia maja (jeśli jesteś na odpowiednio wysokim poziomie, u mnie w firmie np z zasady nie sponsoruje się ludzi poniżej poziomu Dyrektora). Tyle ze ty nie jesteś pracownikiem tylko contractorem… wiec po co maja kupować krowę jak maja mleko za darmo? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/12/2022 at 2:29 AM, KonradS said:

Czy często pracodawcy pomagają w uzyskaniu zielonej karty? Jak to u was wygląda z doświadczenia? Zakładam, że na mój zawód jest zapotrzebowanie spore, ale nie tak duże jak na programistów.

Pozdrawiam

Pracodawcy nie "pomagaja" - nie sciagaja ludzi dlatego ze ktos akurat chce - jezeli sciagaja kogos to po pierwsze najczesciej na nieimigracyjnej wizie pracowniczej a po drugie dlatego ze maja w tym jakis interes / plan (tym interesem moze byc rozwoj sciaganej osoby).

Zakladanie ze ktos zacznie pracowac dla amerykanskiej firmy i natychmiast zostanie przeniesiony bo akurat bedzie chcial (co sie tutaj zdarza dosc czesto na forum) jest dosc naiwne. Na kilka tysiecy pracownikow naszej firmy w PL, na L-1B przyjechala garstka, _zaden_ z nich nie zostal na EB GC. Od reki na GC sciagani byli executives - ktorzy nimi zostali pracujac w oddzialach gdzies indziej (aktualny CEO ma GC, wiec nie ma security clearance i z tego wynikl tysiac roznych problemow).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@kzielu to zalezy od firmy. Mnie zaproponowano wize E2 na poczatku ale jak prawnicy i mobility otworzyli sprawe to zmienili na L. Manager zadzwonil do mnie I powiedzial ze ta zmiana jest po to zebym mogl jak bede chcial aplikowac o GC, bo firma sponsoruje. Uprzedzam ze zadnym exec nie jestem. Ja bym autorowi posta proponowal uderzyc do HR I sie poprostu zapytac u zrodla. Czy szanse sa? Zawsze. Czy duze tego nikt nie wie jak tylko sami zainteresowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...