Skocz do zawartości

Czy warto wyjechać do USA (edycja 2024)


Rekomendowane odpowiedzi

13 hours ago, cavscout said:

Nie wylicza? Musi być jakiś standard bo credit score bazuje na ile długów masz, czy nie zalegasz z opłatami/spłatami, stosunek długów do totalnego kredytu etc. Jak masz kartę z limitem 10k i balans tylko 1k to twój score będzie lepszy od osoby z balansem 8k mimo ze będzie spłacana. Ale jak masz balans 1k i cały czas spóźniasz się z opłatami, twój score będzie mniejszy od osoby s tymi 8k balansu ale płacącej na czas. Jest wiele czynników które wpływają na score. To ze masz duża wypłatę, dom i samochód i duże konto nie jest gwarantem tego ze będziesz spłacał kredyt. Dlatego trzeba mieć historię kredytowa żeby pokazać ze jest się wiarygodnym. I ten score może spadać i rosnąć.

Wzorowo myślisz po amerykańsku. A w Polsce jednak "da się". W swoim całym życiu zaciągnąłem tylko jeden kredyt - na mieszkanie, i od tego czasu w ogóle mnie nie interesuje co jakiś bank albo ubezpieczyciel o mnie myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, cavscout said:

Dzisiaj weszła wyplata do mnie na konto i dostaje na rękę 67% wypłaty po podatkach in innych opłatach. Ty możesz dostać procentowo trochę mniej bo będziesz w innym tax bracket. Ja juz się lapie na 24% federalnego, ale ty będziesz juz pewnie przy 32%. Wiec może trochę mniej dostaniesz ale mimo wszystko powinno wam wystarczyć życ na średnim poziomie życia. Może żadnych luksów ale wygodnie. Jak by praca była remote i mógłbyś mieeszkac gdzie indziej to pewnie żył byś jak Król lol.

Racja, gdzie indziej w USA za taką pensję możnaby żyć dobrze :-) ale też muszę powiedzieć, że jeśli chciałbym zmaksymalizować zysk netto przy moich obecnych możliwościach (bo nie sądzę że dostałbym się do Google/Meta itp.), to nie ruszałbym się z Polski. Tutaj są takie możliwości "optymalizacji" podatku, nawet bez poświęcania (albo minimalnie) benefitów/praw pracownika, o którym nawet ojcom założycielom amerykańskiego neoliberalizmu się nie śniło :D 
Jeśli się jest w odpowiedniej branży (np. IT), to można bez lipy na B2B ciągnąć np. 40k netto/msc, z tego płacąc 5% podatku (IPbox) i 1200 zł ZUS. Co przy tutejszych rosnących, ale ciągle nieporównywalnych kosztach życia daje "przyjemną" marżę. Nawet na UoP na którym jestem, płacę o wiele mniej niż 32% podatku, bo są "triki" ze odliczeniem praw autorskich jako koszty uzyskania przychodu, RSU są opodatkowane liniowym podatkiem 18% (nie ważne ile wzrosną)... więc tutaj dopiero jest neolibkowy raj, tylko trzeba być w odpowiedniej branży :) swoją drogą ciekawy jestem kiedy rząd się kapnie ile hajsu ucieka w ten sposób.

Dlatego przeprowadzkę do USA rozważam tylko w formie przygody, nabycia doświadczeń, spełnienia marzeń z dzieciństwa itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, kenadams said:

Racja, gdzie indziej w USA za taką pensję możnaby żyć dobrze :-) ale też muszę powiedzieć, że jeśli chciałbym zmaksymalizować zysk netto przy moich obecnych możliwościach (bo nie sądzę że dostałbym się do Google/Meta itp.), to nie ruszałbym się z Polski. Tutaj są takie możliwości "optymalizacji" podatku, nawet bez poświęcania (albo minimalnie) benefitów/praw pracownika, o którym nawet ojcom założycielom amerykańskiego neoliberalizmu się nie śniło :D 
Jeśli się jest w odpowiedniej branży (np. IT), to można bez lipy na B2B ciągnąć np. 40k netto/msc, z tego płacąc 5% podatku (IPbox) i 1200 zł ZUS. Co przy tutejszych rosnących, ale ciągle nieporównywalnych kosztach życia daje "przyjemną" marżę. Nawet na UoP na którym jestem, płacę o wiele mniej niż 32% podatku, bo są "triki" ze odliczeniem praw autorskich jako koszty uzyskania przychodu, RSU są opodatkowane liniowym podatkiem 18% (nie ważne ile wzrosną)... więc tutaj dopiero jest neolibkowy raj, tylko trzeba być w odpowiedniej branży :) swoją drogą ciekawy jestem kiedy rząd się kapnie ile hajsu ucieka w ten sposób.

Dlatego przeprowadzkę do USA rozważam tylko w formie przygody, nabycia doświadczeń, spełnienia marzeń z dzieciństwa itp.

Tutaj tez są triki żeby zmniejszyć podatki. Tylko ze ja jako osoba stanu wolnego która pracuje na jedna wypłatę w urzędzie federalnym nie mam czego odliczać. Dostaje również miesięczna rentę od VA która nie jest opodatkowana, wiec tylko tego nie musze podawać do podatku. Ale jeżeli masz jakieś inwestycje i inne dochody to można naprawdę z pomocą różnych magików od accounting zminimillazowac tax liability. A ja po prostu mam jedno źródło dochodu wiec magicy nic nie zrobią lol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, cavscout said:

Tutaj tez są triki żeby zmniejszyć podatki. Tylko ze ja jako osoba stanu wolnego która pracuje na jedna wypłatę w urzędzie federalnym nie mam czego odliczać. Dostaje również miesięczna rentę od VA która nie jest opodatkowana, wiec tylko tego nie musze podawać do podatku. Ale jeżeli masz jakieś inwestycje i inne dochody to można naprawdę z pomocą różnych magików od accounting zminimillazowac tax liability. A ja po prostu mam jedno źródło dochodu wiec magicy nic nie zrobią lol.

Właśnie podejrzewam, że na zwykłym employment kontrakcie w miarę standardowym pakiecie compensation w IT (base + bonus + RSU) pewnie ciężko coś ugrać. Standardowe ulgi czyli na dzieci +  możliwość wspólnego rozliczenia z małżonkiem pewnie coś tam daje, ale to już zaznaczam w kalkulatorach. Koniec końców ktoś to państwo musi utrzymywać a najłatwiej łupić podatkami klasę średnią na etatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odnosnie credit score przypomnialo mi sie, ze kupujac samochod za gotowke (no dobra, czek, ale platne w calosci), tez mi zrobili hard inquiry. Na pytanie "po co?" manager powiedzial, ze taka procedura i bez tego nie przyjma mojego czeku. Musialem w poczekalni sobie TransUnion odmrazac. Dobrze, ze w dzisiejszych czasach taki 24h thaw jest bezproblemowy, ale i tak musialem dzwonic do domu po haslo... 

Edytowane przez Xarthisius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minutes ago, Xarthisius said:

Jeszcze odnosnie credit score przypomnialo mi sie, ze kupujac samochod za gotowke (no dobra, czek, ale platne w calosci), tez mi zrobili hard inquiry. Na pytanie "po co?" manager powiedzial, ze taka procedura i bez tego nie przyjma mojego czeku. Musialem w poczekalni sobie TransUnion odmrazac. Dobrze, ze w dzisiejszych czasach taki 24h thaw jest bezproblemowy, ale i tak musialem dzwonic do domu po haslo... 

Nie ma potrzeby na robienie hard inquiry jeżeli się płaci cash/check. Powinienes wyjść w tym momencie od niego i podziękować. Szybko by zmienił zdanie. Po prostu chcą zrobić hard inquiry aby zobaczyć czy mogą cie przekonać na wzięcie pożyczki. Bo jak płacisz cash to dealer tak naprawdę mało zarabia. A od pożyczki dostaje swoja dole od banku i zarabia na tym dość sporo. Dlatego nawet jak się bierze pożyczkę u dealera (nie mówimy o 0% pożyczkach dawanych przez samego producenta) można się targować o procent, bo kawałek tego procentu idzie do dealera. Wiec jak rata jest powiedzmy 3% można się utargować o trochę mniejsza do powiedzmy 22.9 czy 2.8 bo pewna część tej raty procentowej jest dochodem dealera. Było po prostu wyjść i iść do innego dealera gdzie takich machlojek z credit check nie robią przy zakupie za cash. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, cavscout said:

Nie ma potrzeby na robienie hard inquiry jeżeli się płaci cash/check. Powinienes wyjść w tym momencie od niego i podziękować. Szybko by zmienił zdanie. Po prostu chcą zrobić hard inquiry aby zobaczyć czy mogą cie przekonać na wzięcie pożyczki. Bo jak płacisz cash to dealer tak naprawdę mało zarabia. A od pożyczki dostaje swoja dole od banku i zarabia na tym dość sporo. Dlatego nawet jak się bierze pożyczkę u dealera (nie mówimy o 0% pożyczkach dawanych przez samego producenta) można się targować o procent, bo kawałek tego procentu idzie do dealera. Wiec jak rata jest powiedzmy 3% można się utargować o trochę mniejsza do powiedzmy 22.9 czy 2.8 bo pewna część tej raty procentowej jest dochodem dealera. Było po prostu wyjść i iść do innego dealera gdzie takich machlojek z credit check nie robią przy zakupie za cash. 

Rozumiem jak oni zarabiaja na pozyczkach, ale u mnie to juz bylo na etapie kiedy bylo wiadomo, ze place calosc. Nawet juz finalna kwote znalem, wiec inquiry byl totalnie bez sensu. Co do wyjscia, to ja na wsi mieszkam. Nastepny dealer chyba 1h drogi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Xarthisius said:

Rozumiem jak oni zarabiaja na pozyczkach, ale u mnie to juz bylo na etapie kiedy bylo wiadomo, ze place calosc. Nawet juz finalna kwote znalem, wiec inquiry byl totalnie bez sensu. Co do wyjscia, to ja na wsi mieszkam. Nastepny dealer chyba 1h drogi ;-)

Ja bym nie wytrzymał i powiedział im co myślę lol. Chyba ze taki deal się dostało ze warto było zgodzić się na machlojki dealera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też moja natura nie pozwoliłaby im na hard inquiry. Ciekawe jak szybko by biegł za Tobą do twojego samochodu jakbyś wypisał czek i spytał czy przyjmie go bez hard inquiry czy masz wyjść. Ja bym wyszedł z salonu bez auta. Jak kupowałem auto w 2018 - musiałem po nie jechać ponad 1.5 godziny bo był to jedyny egzemplarz w okolicy w tym kolorze i konfiguracji i dealer wiedział o tym. Dogadaliśmy się do kasy i na koniec jak doszło do płatności to okazało się, że nagle ten egzemplarz ma zamontowane jakieś super felgi, które kosztują 3 tys więcej i nie ma możliwości ich wymienić (a to już było po prawie 4 godzinach gadania) - to powiedziałem że albo wymienią albo kończe z tym BS. Zadziałało dopiero jak wyszedłem z salonu i wsiadłem do swego auta i zacząłem odjeżdżać - sprzedawca biegł w tym garniturku przez parking niczym Usain Bolt aby mnie zatrzymać i powiedzieć że mi wymienią felgi i nie będzie dopłaty

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...