Cło na laptopy z USA

[Rademedes]

tak sie zastanawiam czy gra jest warta swieczki przy jednym laptopie, to naprawde musialby byc jakis sprzet z wyzszej polki zeby roznice byla na tyle znaczaca ze dalej oplaciloby sie go sprowadzic, oplacic te wszystkie podatki przy tym zwiazane a potem bawic sie w papierkowa robote ;-)

moze najlepiej skorzystac z dwoch wyjsc: 1) niech ktos przywiezie tego laptopa do Polski ze soba, 2) albo kupic go w Polsce ;-)

[torlo]

Dzieki wielkie za Wasze odpowiedzi !

Kurcze no i to naprawdę nie jest różnica czy przywożę "jeden laptop na firmę"

czy "chcę hurtowo importować laptopy żeby je sprzedawać" ?

Bo w tym drugim wypadku to może i umiałbym sobie wyobrazić po co jest

procedura z formularzem "SAD" ale w tym pierwszym ??

Jak mam jednoosobową działalność gospodarczą to nie mogę "przewieźć JEDNEGO

laptopa jako osoba fizyczna" i potem go "wnieść do majątku firmy" ?

Musze to tym SADem załatwiać ?

[Wojtek-J]

Czy jeden laptop, czy ich wiecej - haracz nalezy zaplacic.

Nie ma u nas (ani nigdzie w Europie) czegos takiego jak wolny rynek - kazdego pracujacego nalezy zlupic jak sie da, aby oplacic horde urzednikow oraz ludzi 'biednych i potrzebujacych'.

Kazdy kto pracuje musi uiscic 'kare' za to, ze mu sie chce cos robic - jedynym wyjsciem na unikniecie tych nieprzyjemnosci jest malo pracowac, zarabiac jak najmniej i narzekac na 'zlodziejska gore'

Kiedys trzeba bedzie sie wyprowadzic ... do Hongkongu czy Singapuru.

Polece Ci jeszcze jedna rzecz - zadzwon na Informacje Celna:

0-22 510 49 32

0-22 811 13 44 (7:30-15:30 w dni powszednie)

Zdobedziesz tam (byc moze, bo roznie z urzednikami bywa) najaktualniejsze informacje (od czasu do czasu przepisy sie zmieniaja).

[andyopole]

Dzieki wielkie za Wasze odpowiedzi

Jak mam jednoosobową działalność gospodarczą to nie mogę "przewieźć JEDNEGO

laptopa jako osoba fizyczna" i potem go "wnieść do majątku firmy" ?

Musze to tym SADem załatwiać ?

W tej sytuacji nie bedziesz mogl odliczyc vatu.

[torlo]

W tej sytuacji nie bedziesz mogl odliczyc vatu.

Dzieki to ja w takim razie kupilem komputer w PL... przy takim kursie dolara

to lepiej bylo zrobic tak i wrzucajac na firme wyszlo mi obecnie TANIEJ niz

w Stanach ( o jakies 100 zł i to za MOCNIEJSZY komputer

+ mam serwis 24 miesiace a tam bym nie mial )

Koniec świata

[ziuziu100]

a jaki jest procent cla jak zamawia sie np wieksza ilosc komputerow? czy placi sie tylko wat?

[Wojtek-J]

Wciaz 0% .

[michal1985]

nie panikujcie z tymi lapami... od 3 lat wracam z dwoma laptopami i tylko raz bylo "blisko klapy".

po pierwsze zadnych pudelek czy cdkow czy bron boze rachunkow!! mozecie je wyslac paczka lub dac komus innemy na przewiezienie!

Po drugie wgrywacie mase wlasnych zdjec, zmieiacie tapety itd

a w drugim logo np firmy w ktorej pracowaliscie, jakies grafiki i tyle

1 to prywatny 2 to sluzbowy - raz mnie zatrzymali ale z powodu braku opakowan, rachunkow oraz dobrych wyjasnien o sluzbowym lapie nie mogli zrobic nic;)

pozdrawiam i powodzenia!

[Wojtek-J]

Zrobic mogli - tyko nie zrobili.

Watek nie powstal po to, aby kogos straszyc lub wzniecac panike - ma przedstawic stan faktyczny, jak sytuacja wyglada w rzeczywistosci ... (a ryzyko wpadki jest - jak wszyscy tu powtarzamy - niewielkie).

[Leslie]

Dużo tu napisano, każdy cos dodał, może i ja wspomnę! zakupiłem laptopa DELL model studio1535 w USA zaraz w pierwszym dniu jego promocji. Jako jeden z pierwszych klientów dostałem bonifikate i w konsekwencji zapłaciłem o 100 USD mniej czyli 699. Jednak to nic. Jesli planujecie zakupić laptopa w USA, to radzę siedząc w USA, pilnie sledzić kursy walut (skup usd) oraz ceny sprzętu w Polsce.

Porównując np pojemność dysku, pamięć, osprzet, procesor, lub łatwiej - jakiś konkretny model, który jest pod tym samym symbolem wszędzie, radzę zastanowić się dobrze nad zasadnością zakupu w USA. Bo można kupić nawet drożej niż w Polsce. W USA, oprócz znanych sieci takich jak STAPLES, BEST BUY, lub B&H, itd, laptopy można kupić niemal w każdym sklepiku z elektroniką. Prym wioda np w New Yorku Arabowie lub Hindusi - tam jednak odradzam zakupy! Za gwarancje obejmującą USA i np świat trzeba zapłacić ok 249 USD. Jak się to ma potem w praktyce, nie wiem.

Pierwszy problem, to wtyczki, ale w Polsce dokupujemy nakładke / przejściówkę za 3-5 zł i po problemie. Drugi problem, to zabezpieczenia firmowe, które można obejśc w Biosie. Ponadto w różnych stanach sa innne podatki, jak ktoś kręci sie w regionie New york, to warto udać sie do pobliskiego stanu New Jersey, gdzie mieszkam, i tam kupić, bo wynosi tylko 3,5 %, a w NYC chyba 8,7 %, bo już dokładnie nie pamietam. Z New Jorku, jesli nie macie samochodu, można z 34 th street (obok Brodwayu), wsiąsć do metra (subway) i pojechać (bilet 3,50 USD tam i powrót - automat wydaje 2szt) do Hoboken lub Pavonia-Newport (dzielnica Jersey City), i tam przesiąść sie na "Light Rail" do Bayonne - bilet T/P 3,80 USD. Sklepy są łatwo osiągalne. ja do metra i pociągu biorę rower (bez opłat - prowadzisz przez specjalne boczne bramki), potem w Bayonne czy Jersey City jeżdże od sklepu do sklepu już tylko rowerem.

Przy wylocie na np JFK, trzeba przyznac sie do posiadania laptopa, przy kontroli antyterorystycznej. Więc mówisz np, że masz 1-2 laptopy. Wkładasz je do podstawionych kuwet, prześwietlają Ci bagaż, i pakujesz wszystko spowrotem. W Polsce, zgłaszam w moim przypadku jako dziennikarz, gdyby mnie pytano, ale nikt nie pyta, ze mam laptopa słuzbowego. Gdy zapytano by o prywatny, potwierdzam, że także mam, i tyle. Po odpaleniu kompa, na pulpicie widac, że mam tam naniesione rózne dokumenty, foldery, a więc używany. Rachunki nie są mi zbytnio potrzebne, bo gwarancje mam, ale tylko w USA. Laptopy z USA opłaca sie tylko wtedy przywieśc, jesli drogie modele, kosztujace ok 6000-7000 zł sa znacznie tańsze w USA, trzeba jednak dobrze wczytac sie w dane techniczne dla porównania, i mieć klienta na taki sprzet.

Ponieważ nie mam zleceń na taki sprzęt, to mnie to zagadnienie nie dotyczy. Kontrole są w PL wyrywkowe. Zależy od lotniska. Trzeba być na luzie, i tyle, bo jak ktos wiezie 2 laptopy i zachowuje się tak jak by rzeczywiście nie wiem co przemycał, to jego twarz sama mówi - sprawdź mnie. Powodzenia....