Duzo zalezy od tego czy to jest polska rodzina, czy amerykansko-polska. Takze wieku dzieci, srodowiska gdzie mieszkaja w US (sa rejony gdzie nie ma prawie w ogole polonii) i mozliwosci dluzszych pobytow dzieci w Polsce. Ale chyba najwiecej zalezy od samego dziecka. Znam takie ktore - tu urodzone - buntowaly sie jezeli byl za duzy nacisk na ich znajomosc jezyka, polskiej historii itp. Znam tez takie, tu urodzone, ktore of wieku 6 lat jezdzily do babci w Polsce na cale lato i byly zupelnie polsko-amerykanskie, dobrze czuly sie w tej kulturze i w polskiej. Znam tez takie ktorych znajomosc polskiego byla pasywna - to znaczy, dzieci rozumialy wszystko po polsku, ale mowily rzadko i troche niechetnie (wiedzac ze mowia nie poprawnie.) Moje dzieci sa dorosle, nie mowia w ogole po polsku. Polsko-amerykanska rodzina. Probowalam ze starszym dzieckiem ale nie sprzyjaly temu realia zycia codziennego kiedy polsko-mowiacy rodzic pracuje na pelen etat poza domem, dziecko jest z niania ktora mowi wylacznie po angielsku, a wieczorem zmeczony polsko-mowiacy rodzic nie chce prowadzic dwoch rozmow (jeda po polsku z dzieckiem, druga po angielsku z mezem).