Tam jest luzacko. Nie ma jednakowych domow, prawie kazdy jest inny. Jak popatrzylem na trawniki to ten "mój" byl jeden z ladniejszych i wiekszosc widac ze niepodlewane a lato u nas zawsze upalne, wiadomo, amerykanski emeryt na takim osiedlu groszem nie smierdzi..
Tu gdzie teraz mieszkam, domy sa szeregowe, wszytkie jednakowe, ten sam kolor, nawet jesli ktos zmienia okna to musza byc w tym samym designie co w takiej sytuacji jest raczej zrozumiale. Wszystko co jest za moim plotem jest zamiatane, koszone, przycinane raz w tygodniu przez wynajeta firme. Tutaj HOA fee wynosi $350/month a od nowego roku ma byc $500. Na szczescie to problem wlasciciela bo jestem tenant a po Nowym Roku jak Bozia pozwoli to juz nie bede tu mieszkal.