Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    11 132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    496

Zawartość dodana przez andyopole

  1. To sa stare "zlogi komunizmu". Malo kto z Was pamieta czasy w ktorych hotele czy bilety lotnicze mialy inne ceny dla Polakow mieszkajacych w Polsce i tych mieszkajacych za granica oraz innych cudzoziemcow. Jak w widac w niektorych dziedzinach ta "klasyfikacja" wciaz trwa. Trzeba by sprawdzic jak z tym jest w innych krajach z naszego "starego obozu". edit: Sprawdzilem jak jest w Czechach. Wyrobienie czeskiego paszportu w konsulacie w LAX kosztuje $51. A na miejscu (w kraju) 1200 koron czeskich. Sprawdzilem kurs - to tyle samo. Nasz chyba cos ok. $120. Nie sprawdzalem ile kosztuje wyrobienie w Polsce.
  2. andyopole

    Listy

    Na świeżo: sąsiadce zostawili wczoraj awizo z adnotacja że od dzisiaj do 2 wrzesnia jest do odebrania. Jeśli nie odbierze to 2 wrzesnia odsyłają nazad.
  3. To nieprawda.Nie ma żadnego związku pomiedzy udzialem w loterii a otrzymaniem ESTA czy wizy.
  4. Pamietaj ze prowizorki sa najtrwalsze! Przyszedlem do "mojej" firmy na dwa tygodnie. Leci juz pietnasty rok...
  5. andyopole

    Listy

    List polecony, jak nazwa wskazuje, musi być "polecany" na każdym etapie czyli niejako przekazany "z ręki do reki" co rzeczywiscie wydłuża czas jego podróży.
  6. andyopole

    Listy

    Priority wg deklaracji USPS 8-10 dni. No chyba że pobłądzi, jw....
  7. andyopole

    Listy

    Z grubsza tak działa poczta. . Kiedyś pocztylion miał jeszcze trąbkę. Mojej sąsiadce zepsuła się w czwartek komórka. Zadzwoniła do syna który zarządza u niej tymi sprawami w piątek rano. Tego samego dnia o 2.30 pm nowy telefon został wysłany z NJ pocztą, expressem z dostawą "overnight" na sobotę. Dziś tracking odnalazł przesyłkę w Honolulu, HI.
  8. andyopole

    Listy

    Jaki "druk"? Żeby wysłać zwykły list, nie Polecony, wystarczy nakleić znaczek. W USA nie używa się listów poleconych, mandaty czy np. wezwania do Sądu przychodzą zwykłą pocztą.
  9. andyopole

    Listy

    Moze na kopercie skreslic swoj adres, narysowac strzalke w strone adresu nadawcy i dopisac ze ten ktos tu nie mieszka. List wtedy wroci. Gdzies na internecie widzialem kiedys taka adnotacje ponglishem: "no life hire".
  10. Iberia i Air France maja dobre connections do Ameryki Pld.
  11. Jest coś takiego jak wiza "tranzytowa" w USA?
  12. Ale nudy! Sezon sie skonczyl, ludkowie przygotowuja produkty do nastepnego sezonu a ja z nudow usunalem wyciek powietrza w jednej z maszyn pakujacych. Pompy vacuum dzialaja, nic nie ma do roboty. Moze jeszcze wymienie olej w jednym z kompresorow, bo juz bylby czas? A moze jutro? Chyba zrobie sobie dzis "skrocone lekcje". edit: jak pomyslalem tak zrobilem. Wyszedlem o 2pm, zrobilem zakupy (spore) w dwoch miejscach i jużem w domku. Rozpakować i mozna oddać się ulubionej czynności. W domu leniuchowanie mnie nie nudzi!
  13. Jesli recepta jest elektroniczna to na opakowaniu zapewne sa Twoje dane, Nr recepty i nazwisko lekarza. Tak jest przynajmniej w USA.
  14. Badania robi sie juz po otrzymaniu konkretnego zaproszenia do Konsulatu na rozmowe. Wymog jest taki ze badania maja waznosc 6 miesiecy i przed ich uplywem trzeba wjechac do USA.
  15. Mam podobne podejrzenia co do mojego futrzaka. Z klatka mial do czynienia dwa razy w zyciu, podczas wypraw do veta. Ostatnio tak lamentowal przy powrocie, ok. 40 minut, ze juz w aucie otworzylem klatke i uspokoil sie dopiero gdy usadowil sie na podlodze, kolo moich stop. Na droge trzeba go bedzie czyms otumanic.
  16. Kocie lamenty będą słyszalne również z łuku bagażowego. Jeśli będzie to duży samolot to może nie dla wszystkich.
  17. Moze trafila sie robota na scafo i czlowiek chce zaoszczedzic?
  18. Jesli zgubie swoja CC i nie zauwaze tego faktu to szczesliwy znalazca bedzie nia mogl placic az do wyczerpania limitu. Karta nie ma PINu. Welcome to America. Mam tam ustawiony jakis limit wysokosci transakcji po wykonaniu ktorej dostane info na telefon ale to juz bedzie po ptokach.
  19. Przy składaniu N400 krótkie wyjazdy turystyczne nie mają wpływu na ciągłość rezydencji. Myślę że w tym przypadku jest tak samo.
  20. To akurat byla mloda koza, panienka. 120 kg zywej wagi. Qrde, jak oni wszyscy wpieprzali te pasze. Tak jakby od jutra szli na glodowke.
  21. Z ta kultura to bym nie przesadzal. Akurat na tym weselu bylo kilku "latino" a takze kilku azjatow plci obojga. Byli ubrani powiedzmy "casual" ale czysto, schludnie, buty wypastowane. Ja jestem dobrym obserwatorem drugiego planu.
  22. Jestem w stanie nawet taki stroj dopuscic ale te ciuchy ( i obuwie) wygladaly tak jakby ich wlasciciele i wlascicielki przed chwila skonczyli sprzatanie garazu.
  23. To było już na wieczornym przyjęciu w lokalu. Not bene bardzo dobrym, w Chinook Casino.
  24. Druhny wystąpiły w jednakowych, powłóczystych sukniach. Niestety, dress code nie dotyczyły obuwia, takie gustowne klapki albo crocsy były bardzo częste.
  25. Wrocilem z wesela. Najlepsza była droga w tamtą stronę, w piątek. Wyjazd z domu - termometr pokazywał 33 ° C. W miarę upływu mil (75) temperatura spadała aż z kratek zamiast zimnego powietrza zaczęło lecieć ciepłe. Na miejscu było 15 stopni ok. 4pm. Zaślubiny byływ samo poludnie, na plaży nad oceanem przy temperaturze 14 stopni ale dalo się wytrzymać ponieważ nie dmuchało zimnym powietrzem od Pacyfiku. Po zaślubinach był lunch, potem przerwa. Od 3 pm zaczęło się prawdziwe przyjęcie i jak na amerykańskie wesele jedzonka było na tyle że nawet ktoś taki wybredny jak ja mógł sobie coś wybrać, głodny więc nie byłem. Bar open do 6 pm, wystarczylo, żeby cytując klasyka, wprowadzić się w "bajkowy nastrój". Zdobyłem wraz z panią towarzyszącą, jednogłośnie, tytul króla parkietu. Koniec imprezy o 9pm. Już dawno nie widziałem tyle grubasów w jednym miejscu. Na ok. 100 uczestnikow było może 10 osób w miarę szczuplych i mniej więcej tyle samo stosownie ubranych. Nie liczę swojej skromnej osoby +1.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...