U mnie tez ulice sa publiczne. Dowiedzialem sie o tym niedawno gdy musialem wyciac drzewo przed domem. Z racji tej ze roslo blisko ulicy (bodaj do 6 feet) jest uznawane za drzewo "miejskie" i od miasta musialem dostac permit. Wszystko zalatwilem online, bez zadnych fee.
Malo tego, na drugi dzien "miasto" przyslalo "inzyniera", ktory stwierdzil ze jest to gatunek inwazyjny i nie tyle mozna co "nalezy" go jak najszybciej usunac.
Malo tego, gdy spelnie wszystkie warunki to dostane do $500 refund od miasta. Ostatni jaki mi zostal to posadzenie jakiegos innego drzewa, dali liste dozwolonych gatunkow.