Mój tata był nauczycielem całe życie. Przez wiele lat był jedynym nauczycielem i kierownikiem szkoły w małej, czteroklasowej podstawówce. Nigdy się nie spóźniał! Mam to chyba po nim a widzę że moje dorosłe już dziś dzieci, także.
Miałem dwie takie historie, raz na lotnisku w Portland miałem czas i poszedłem zjeść. Kelnerka zeskanowała zamiast raz, dwa razy po $15. Po reklamacji dostałem nadplacone $15 natychmiast na konto a po jakimś czasie potwierdzenie że była to próba oszustwa. Losów kelnerki nie znam.
Drugi raz, kupiłem online dobrą rzecz po podejrzanie atrakcyjnej cenie. Czułem że to może być scam ale kwota niewielka, około setki, zaryzykowalem, zapłaciłem CC. Po miesiącu, gdy mi się przypomniało złożyłem claim, pieniądze w kilka minut na koncie. Śledztwo trwało chyba ze cztery miesiące aż przyszedł email potwierdzający że to było oszustwo.