-
Liczba zawartości
10 753 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
448
Zawartość dodana przez andyopole
-
Praca z domu? Chyba żartujesz. Łopatę to ja mogę do domu wziąć ale jak przytargać ten rów do wykopania? Tak naprawdę to niewiele mam takiej roboty którą mógłbym przynieść do domu. Musiał bym przewieźć maszyny, albo cały lab. A poza tym, jesteśmy po szczycie i właściwie to roboty nie ma, ani na miejscu ani do domu. Widać to chyba po ilości postów, które dziś popełniłem na forum. Teraz sprzedajemy na południową półkulę lub cieplejsze kraje na północ od rownika, dzis np. Wlochy i Australia a w tygodniu Urugway, Peru, Argentyna, RPA, Japonia, Korea. A w Oregon rzeczywiście sytuacja nie jest różowa. Ostatnia doba to kilkuset nowych chorych, chyba 8 osób zmarło, przy 4 mln mieszkancow. Mieszkam w jednym z pięciu Countys, które objęły najnowsze restrykcje. Jakoś damy radę.
-
A ten patriota tutaj. Odgania muchy czy zamawia piwo? Wg prawa powinien dostac prokuratorkie zarzuty, za propagowanie faszymu jakkolwiek by sie tlumaczyl.
-
Moze byc kaczonacjonalizm... Kto wezwal "patryjotow" do obrony kosciolow przed strajkujacymi babami, no kto? Podpowiem ze w telewizyjnym oredziu. Wiesz jak wygladal meldunek chlopcow po kilku dniach walki o koscioly? Mniej wiecej tak: obronilismy 328 obiektow kultu religijnego. Straty po naszej stronie: 38 pobitych, w tym czterech ciezko oraz szesciu przestraszonych. A jakie straty po stronie przeciwnika? Zadne, nikt kosciolow nie atakowal.
-
Widzisz, nie kazdy ma zero-jedynkowe poglady jak Ty... A utopia zawsze bedzie lepsza od kaczofaszyzmu.
-
OK, dopisz siebie jesli uwazasz ze Cie pominalem....
-
Niewazne czy koszula brunatna czy rozowa. Demonstrowac, protestowac wolno kazdemu, natomiast niszczyc, demolowac, zabijac nie wolno nikomu. Czy to faszystom, czy to policjantom, ktorzy zadusili murzyna w USA nawet jesli byl przestepca czy tez smarkaterii, ktora demoluje systematycznie i od dawna centrum Portland. Dla takich tylko gaz, pala i waskie drzwi...
-
No oczywiscie, bojowkarze rzucali petardami w siebie nawzajem, dla zabawy, tylko zly wiatr znosil je w niedobrym kierunku. Tlumaczysz jak Macierewicz...
-
Pisalem niedawno ze od lat, wciaz jestem obecny na pewnym brytyjskim forum chociaz moja aktywnosc tam spadla do zera. Jedna z przyczyn bylo wg mnie nadmierne zaangazowanie moderatorow w "porzadkowanie" forum. Gdy np w watku o stolarstwie nagle rozwinela sie goraca dyskusja na temat wedkarstwa moderatorzy przystepowali do przenoszenia postow do wlasciwego ich zdaniem watku. Tym samym, zaciekla, czesto ciekawa dyskusja umierala natychmiast po przeniesieniu. Jako moderator, pomimo szacunku dla @ilon za wykonana robote nie mam zamiaru robic tego samego. Dyskusja, dopoty, dopoki nie przekracza dobrych obyczajow niech trwa bo trwa mać. Jako zalozyciel tego watku nie mam nic przeciwko polityce w nim dyskutowanej. To pisze ja, republikanski demokrata. Nie zwolennik demokratow ani przyjaciel Trumpa tylko przeciwnik idiotow.
-
Podobnie miałem na forum z UK gdzie mieszkałem kilka lat. Mieszkając tutaj wciąż byłem tam aktywny. Tam proba dyskusji na te tematy kończyła się wyzwiskami a w najlepszym wypadku odzywką typu: a w Ameryce biją murzynów. Efekt taki ze od kwietnia nie zabrałem tam głosu. Czasem tam spojrzę i widzę jak "wyznafcy" kaczyzmu wypowiadają się na temat Biden-Trump.
-
A mnie wcale nie jest do smiechu...
-
-
Brakuje slow. Wczoraj bohaterscy policjanci pakowali babcie do radiowozow a dzis zebrali lomot od pseudonarodowych chuliganow.
-
Happy, happy. (materialistka) To takze polskie swieto narodowe. Slyszalem ze kibole uczcili je juz najlepiej jak potrafia.
-
Widze ze tez BoA.
-
ESTA nie ma nic wspolnego z wiza imigracyjna. Czy ja moze czegos nie ogarniam?
-
Wyobrazasz sobie jak dlugo rosnie drzewo? Przez najblizszych kilkadziesiat lat nie zanosi sie na podobna transkacje.
-
Juz widze Jak moja sasiadka otwiera szeroko oczy chociaz pomimo przedemerytalnego wieku sprawnie posluguje sie komputerem i smartphonem.
-
Czasem rzuci tutaj jakims watkiem ale ostatnio rzeczywiscie bywa rzadko. Jednak ilosc postow jaka wygenerowal pozostanie nie do pobicia przez najblizsze lata.
-
edit: ja mowie o normalnej robocie, w mojej firmie. Ten co przyjdzie polozyc mi kafelki w domu zdecydowanie bedzie wolal cash jesli robi na czarno, nie majac zarejestrowanej firmy.
-
To jest portal: forum.usa.info.pl Kanada tutaj znalazla sie goscinnie. Najbardziej prawdopodobnie dlatego ze weteran tego forum, szanowny @sly6 spedzil tam jakis czas i ma sentyment do tego kraju.
-
A to juz jest socjalizm objawiajacy sie rozbudowana biurokracja. Jak sie mowilo za komuny: daj urzednikowi biurko i pieczatke to bedzie sie wysilal i wymyslal coraz to nowe przepisy aby tym samym uzasadnic swoja przydatnosc na stanowisku. Podejrzewam ze komuna przeminela ale biurokracja nadal ma sie bardzo dobrze.
-
Swoja droga, czeki bywaja bardzo pomocne w wielu sytuacjach. Np. zatrudniamy kogos "temporary" na kilka dni. Po robocie czek do reki wypisany na umowiona kwote i fertig. Druga sytuacja z wczoraj. Sasiadce bardzo zalezalo zeby wyciac drzewo rosnace na mojej dzialce ale czyniace szkode w jej driveway-u. Powiedziala, ze jej bardzo zalezy (mnie nie zalezalo), i ona wszystko zorganizuje, umowilismy sie na 50/50. W niedziele wypisalem jej czek i fertig.
-
Ano pamiętam, pamiętam. U nas, jak przystało na stary piastowski gród i stolicę Rejencji Oppeln, PDT nosił jakże miłą dla ucha nazwę Ziemowit. Osobiście nie pamiętam używania w Polsce czeków w obrocie prywatnym. Natomiast już w latach 80-tych gdy wiele panstwowych firm cienko przędło bardzo czesto w płatnościach używało się czeków, które miały wartość i przyjmowane były jako zapłata wyłącznie jeśli były potwierdzone przez Bank. W latach 90-tych cło w Urzędzie Celnym przy imporcie tez płaciłem czekami, również potwierdzonymi. Byl z tym kłopot bo praktycznie co tydzień musiałem iść do Banku po potwierdzony czek. Gdy mieszkałem w UK to używanie czeków odchodzilo do historii, po prostu przy kasie widniala inskrypcja że "od dnia tego i tego zaplaty czekiem nie przyjmujemy", i juz. Gdy opuszczalem UK w 2008 roku już praktycznie czeków w powszechnym obrocie nie bylo.
-
Jak to w zyciu, u każdego poziom perwersji zaczyna się w innym miejscu.
-
Marzylby mi sie osobny piekarnik "w scianie" + plyta do gotowania ale niestety nie pozwala na to nikczemna malenkosc kuchni w mojej chatynce. Bedzie wiec zwykly, nowy range z indukcyjna plyta i konwekcyjna dochowka. Te brytyjskie ciasteczka wydaja mi sie zbyt slodkie i niemal plastikowe.