-
Liczba zawartości
10 918 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
462
Zawartość dodana przez andyopole
-
To jest moc: laski z Białej Podlaskiej!
-
Wcale się nie dziwię. Ciężko pomagać potrzebujacemu, który sam sobie nie chce pomóc.
-
Niestety, bywają ludzie tak niezaradni życiowo że w przypadku nieraz drobnych kłopotów, szybko piętrzących się kolejnych, tracą nad wszystkim kontrolę. Osobiście probowalbym pomóc głową i "ręcyma". Coś tam się znam na tym i owym i wiem że czesto bywa tak że z wymiany pompy za $1000 pozostaje do zrobienia jakaś pierdola za dwie stówki. Niestety zbyt daleko mieszkam. Spróbuj na FB, mamy np. swoje miasteczkowe forum i ludzie czesto zgłaszają tam że potrzebują coś tam przewieźć większego na dystansie kilku mil a ich auto za krótkie. Zawsze znajduje się ktoś, kto codziennie jedzie tą drogą z pracy pustym truckiem i tego grata podrzuci, bardzo to budujące. Wielu Amerykanów jest very DIY i chętnie pomogą komuś ktoś ma prawdziwy finansowy problem.
-
Pierwsze normalne śniadanie w tym miesiącu!
-
E nie Eee, tamte cuda to na ICU były. Tutaj już mnie nic nie boli.
-
Mnie by było szkoda kasy. I wątroby! Żartowałem.
-
Dzisiejszej nocy miałem okazję widzieć nurse wyższe ode mnie o głowę z warkoczami do pasa. "Pci menskiej", only in America!
-
A jednak nauka poszła w las. Raczy pan (mala litera zamierzona) zauważyć że gdy to pisałem był u mnie środek nocy a ja wciąż leżę na łożu boleści i nie upilnowalem polskich znaków zwanych diakrytycznymi, proszę rzucić okiem na swą pisownię. Mam wątpliwa przyjemność znać wielu ludzi z twoich stron i przyznaje, umieścisz się w kanonie. Kiedyś pewien Podlasiak zadał mi zagadke: czym się różni siekiera od Kurpa? Nie znałem odpowiedzi. Otóż siekierę się ostrzy a Kurpa tępi. Tak mi powiedzieli. Ja tak nie uważam. Więc jakby tu w krótkich żołnierskich słowach się wyrazic: ******. Decyzje podejmuje zgodnie z demokratycznymi zasadami obowiązującymi na forum, są nieodwołalnie. No i w kwestii formalnej. Wszelkie próby założenia nowego konta pod innym IP (np. Japonskim) zostaną wykryte. (wszelkie błędy literowe zamierzone lub celowe, także, teeego...) Miłego tygodnia.
-
@Pete, wszyscy wiemy po co są plusy i minusy. Może jednak zamiast oceniać hurtem i co dziwne, "losowo wybranego" uzytkownika najpierw zacytuj negowany post, pokaz nam, niedouczonej reszcie gdzie tkwi blad, kłamstwo, itp. Jeśli nie, po prostu wylecisz z forum.
-
Już tu był kiedyś taki głupek, który wszystkich minusował, daj się rozejrzeć. W każdym razie potencjalny kandydat na permanentnego bana. edit: @Jackie była szybsza o parę minut. Gdyby jeszcze podskakiwal, daj znać proszę.
-
Już tu był kiedyś taki głupek, który wszystkich minusował, daj się rozejrzeć. W każdym razie potencjalny kandydat na permanentnego bana.
-
Zwrot miałem malutki to szybko przyszedł. Na Twój szukali większego trucka.
-
E tam, 6 ml morfine strzał akurat. Tylko jakieś miśki kudlate mi się pokazywały przez pierwsze 15 minut. Potem uciekły, razem z bólem pleców.
-
Nic takiego. Hernia. Ale się kiszki splataly i powstał problem. Dzięki!
-
Po dogłębnej analizie poprzedniego zabiegu morfinowego doszliśmy że trzeba zwiększyć dawkę z 4 ml na 8 ml ponieważ ból zmalał ale nie ustąpił. Czekam teraz na rezultaty drugiego szota. Babcia chyba sobie na boku wciska też te morfine bo nie zeskanowala ani mnie ani strzykawki. Ciekawe kto za to zapłaci?
-
Nie ma jeszcze szczepień. One nie chcą może. Przyjdzie boss i będzie albo, albo. Koniec dyskusji.
-
Leżę sobie na łożu boleści. Komplikacje po wtorkowym zabiegu. Dziś pierwszy raz w mojej amerykańskiej historii szpitalnej przyszła CNA i zaoferowała że mnie ogoli i umyje. Tydzień niemyty, z entuzjazmem przystalem. Ogolila jak umiała, umysł porządnie, namascila mnie, pachne jak Plastuś. RN z kolei pyta mnie o ból, te rzeczy co mnie bolały już mnie nie bolą. Ale krzyż mnie nap.... bo łóżko nowoczesne, materac dmuchany. No i co z tego? Mnie krzyż boli, ona na to: wszyscy chwalą że łóżka fajne, Ty pierwszy narzekasz, morfine Ci dam. No i git, już mnie krzyż nie boli. Na haju to by się wyspał na kupie cegieł. W polskim radiu dyskusja, szczepic się czy nie, pytam moich opiekunek, powiedziały że nie będą się szczepic. Na nocnej zmianie będą dziś młoda laski, ich też zapytam. No i tak mi czas leci.
-
Pozdro z Providence Campus. Uspili i obudzili.
-
Było tej wołowiny z półtora kilo. Białek w każdym razie było osiem. Tatarak zostało już mniej niż połowa a z białek wyrzezbilem takiego "hałamuca":
-
Od razu widać kto już w pracy i ma czas. To jest jedna teoria, a w sobotę słyszałem w TV że termin powstał w południowych stanach ponieważ właściciele plantacji bawełny powszechnie korzystali ze zwyczajowo ogłaszanej w tym dniu dużej obniżki cen niewolników.
-
Trochę długo pisania. Dopiero otwieram oczy, może w pracy napiszę. Niestety, koniec kwarantanny, dobrze bylo poleniuchowac ponad tydzień. Na szczęście tylko jeden dzien, od jutra Providence i znów wolne, przynajmniej do końca tygodnia.
-
E, niee, będę to zbyt proste. Wynalazlem inny przepis. Niestety, popieprzylem kolejność dodawania składników (tych zasadniczych), po prostu, rozpuszczone masło postawiłem poza zasięgiem wzroku i zapomniałem o nim. Wsadzilem do piekarnika i qrde, nie rośnie. Podkrecilem temperaturę wyżej niż w przepisie, może się ruszy? Trudno, najwyżej ptaszki zjedzą.
-
A tak w ogóle dziś będę robić tatara, taki smak mnie nadszedł a nawet okazja da się podpasować . Muszę tylko poszukać sposobu na zagospodarowanie białek.
-
Jakoś przypadkiem kliknąłem na te stronę więc zrobię update. Wciąż zmieniamy czas. Wszystkie trzy, nadpacyficzne Stany, czyli CA, WA i OR zawarły porozumienie o zakończeniu cyrku że zmienianiem czasu. Niestety musi to zatwierdzić Kongres a ten wciąż ma ważniejsze sprawy od tej. W każdym razie jest nadzieja że na wiosnę będzie na West Coast ostatnie przestawienie zegarków.