Ja jakos w tym roku w ogole nieprzygotowana do dlugiego weekendu. Co roku sie jakiegos grilka robilo, a w tym roku nic a nic. A pogoda przepiekna. Do sklepu mi sie leciec nie chce, bo tam jak w cyrku w czasie swieta. Lece dzis do kumpeli na torta, bo jej kot ma urodziny ha ha ha, a mi jakos ostatnio kg leca na leb i szyje, wiec troche cukru sie przyda, no ale weelend dlugi i plany sie moga zmienić jeszcze 7 razy.