Widzicie, wszystko zależy od miejsca egzaminu i egzaminujacych. Mi przy jeździe powiedziano, że aby nie zdać trzeba spowodować wypadek. A tu się teraz dowiaduję, że testują z parkowania i odbierają punkty. Tak patrząc na niektórych u nas na drogach, to teraz się nie dziwię. Niektórzy myślą, ze kierunkowskazy to dekoracja samochodu, a znaki drogowe to dla upiekszenia ulic.