Skocz do zawartości

MeganMarkle

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 524
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Zawartość dodana przez MeganMarkle

  1. Właśnie z tego powodu nic tu do ust nie biore dopóki nie sprawdzę dokładnie co to i czy bezpieczne przy kp. Wbrew pozorom sporo leków jest bezpiecznych przy karmieniu piersia, nawet po narkozie mogłam (sprawdzaj nazwę leku lub substancje aktywna na www.e-lactancia.org) wielu lekarzy bowiem o laktacji nie ma pojęcia i bzdury gadają...
  2. Ja w tym roku ani nawet 1 pączka nie zjadłam miałam w czwartek rano wyrywaną ósemkę i póki co jestem w stanie tylko płynne formy pożywienia przyjąć a i to mi nie wchodzi bo jakoś niewygodnie z tą opuchlizną... ale twojego domowego pączka @mola to bym zjadła nawet bez zębów! Aż się ślinie na sam widok zdjęcia a tak z innej beczki, czy ktoś z was miał w usa wyrywane zęby? Czy to jest normalne ze dostaje się po tym receptę na antybiotyk i opioidowy lek przeciwbólowy? Niebardzo rozumiem sens. Boli owszem, ale ibuprom mi wystarczył. A z tym antybiotykiem to chyba powinni poczekać i przypisać tylko w razie infekcji... traktowanie antybiotyku jak profilaktykę nie wydaje mi się rozsądne. Nie wzięłam
  3. Miałam tak samo jak wróciłam do PL z W&T - szok jak niemili i chamscy są ludzie na ulicy... i wszędzie w sumie. Później efekt ten się powtarzał przy każdej podróży do USA. Zderzenie z polską rzeczywistością boli :p
  4. Zgadzam się w pełni, aczkolwiek ja pochodzę z Beskidu wiec może jestem nieobiektywna bo mam sentyment w Tatrach byłam tylko raz i więcej się nie wybieram - człowiek na człowieku na każdym szlaku. :/
  5. Tak w temacie wygladania... ja wam powiem, że się w USA bardzo wyluzowałam w tym temacie. W sensie do pracy i na miasto to wyglądam jak człowiek, ale do sklepu zdarzało się wyskoczyć w piżamie pod kurtką czy dresie albo bez makijażu (co w PL mi się nie zdarzyło). Częściowo dlatego, że wiem że nikogo znajomego nie spotkam bo wszyscy mega daleko mieszkają, ale w duzej mierze dlatego że już takie dziwolągi w sklepie widziałam że teraz nic mnie nie zdziwi. Ludzie mało się przejmują wyglądem tu a bardziej komfortem i szczerze mówiąc bardzo mi to pasuje w Ameryce że nie ma spiny i można np w japonkach pójść na pocztę i nikt się nie gapi A jak policja nam wjechała na chatę to tez byłam w piżamie. Ale kurde u siebie w domu jestem to co mam być, w sukience?
  6. Przerazasz mnie... moja mała póki co do preschool nosi lunch ze sobą z domu wiec wiem co je. Mam nadzieje, że uda mi się wpoić jej nawyki zdrowego żywienia zanim pójdzie do szkoły i że tego syfu tam nie dotknie ...
  7. Ok, rozumiem, nie mówię ze maja kupować organiczne warzywa w whole foods. Ale można jeść mniej i pilnować wagi, to nic nie kosztuje... staram się nie oceniać bo wiem że nie jest łatwo i różne ludzie maja sytuacje, ale jak mnie sama policja oskarża o bycie złym rodzicem i zagląda mi do lodówki to się aż gotuję. I tak, jak napisał @rzecze1 - jakiś tam polski odruch niechęci przeciwko donosicielom się we mnie aktywuje ....
  8. Jak są tacy wszyscy czuli na krzywdę dzieci to dlaczego nikt nie reaguje jak rodzicie karmią swoje małe dzieci czipsami i colą albo frytkami z maka? Albo jak widza 4 czy 5 latka który wazy prawie 100kg? Dlaczego na takie coś nikt nie reaguje? Robią dziecku krzywdę na całe życie
  9. Ja jak miałam 4 czy 5 lat to tez wyrwałam się mamie i wbiegłam na jezdnie prosto pod samochód - zatrzymał się z piskiem opon dosłownie centymetr od mojej twarzy. Do dziś pamietam kolor i markę tego auta :O mama była na mnie wściekła, zabrała mnie w pierwsze lepsze krzaki i sprała kijem Opowiadała mi potem, że w książce o wychowaniu dzieci wyczytała że należy tak zrobić żeby dziecku wryć w pamięć negatywne skojarzenie z niebezpieczną sytuacją, dzięki czemu nie będzie już tak robic. Podziałało bo długo potem się bałam wejść na ulice a lanie pamietam do dziś... Ale czasy się zmieniły na szczęście i dziś ludzie wiedza że bicie dzieci to nie jest metoda
  10. What???? ludzie na serio potrafią zapomnieć o dziecku własnym? Boże, myślałam że to urban legend, straszne
  11. OMG :O z jednej strony dobrze że ktoś się zainteresował dzieckiem zostawionym samopas ale z drugiej - kurczę czy tu naprawdę nie ma prawdziwej patologii którą się powinna policja zająć? Że już nie wspomnę, że jestem w szoku w jakim kraju donosicieli żyję... non stop ktoś obok może coś na Ciebie zakapowac, masakra. Nie mówię o dzwonieniu że dziecko ktoś zostawił ale np jak ktoś szybciej autem jedzie to ludzie zaraz dzwonią po pały. Ogromna różnica kulturowa vs Polska gdzie kapusiami raczej się gardzi. A tu każdy chętnie psom doniesie, ech... Jakoś bardzo mi zle teraz, że ktoś mógł zakwestionować czy moje dzieci maja właściwa opiekę, kiedy codziennie się zarzynam żeby miały życie jak pączki w maśle
  12. Dzięki, trochę mnie uspokoiliscie.... a męża zamorduje za te akcje
  13. OMG nastraszyłeś mnie jeszcze bardziej . Ale przekaże staremu żeby się nie oddalał od huśtawek za bardzo... co za kraj O.O a ja podobno nadopiekuńcza jestem że wszędzie za nią biegam po placu zabaw... ech
  14. Ludzie, help! Pały mi dziś wjechały na chatę :O w sensie odwiedził nas policjant ponieważ ktoś zgłosił na policję, że mój mąż zostawił córkę na chwile w samochodzie i wyskoczył do sklepu po 1 rzecz.... Wscieklam się ekstremalnie bo prosiłam go, żeby tego nigdy nie robił . policeman zaczął nam oglądać dzieci, sprawdzać czy mamy w lodowce jedzenie i takie tam... mówił tez że musi to zgłosić do Child Protective Services bo taki mają obowiazek i że ktoś z tych służb będzie się z nami kontaktował O.O Jestem w szoku i przerażona - czy mąż teraz pójdzie siedzieć za to czy coś?? Zostanie mu jakiś police record?? Powiedzcie mi bo wstrząsnęła mną ta sytuacja.. z jednej strony dobrze że ktoś zareagował i że sprawdzają takie przypadki a z drugiej boje się czym nam grozi coś teraz przez jego głupotę?? Help czuje się jak jakaś patologia... a jeszcze syf na chacie na maksa bo młoda zrobiła sobie zabawę w rzucanie ciuchami a ja dopiero się brałam na ogarnianie kuchni.. i jeszcze imigranci z Europy wschodniej ech
  15. Tak, ale kokosów z procentów się nie spodziewaj
  16. No i w pizdu SF przegrało z jakimś wieśniackim Kansas... Shame! a mój mąż zajarany, bo co jakiś dobry zawodnik na boisku to polskie korzenie ma - a to Juszczyk a to Travis Kielce
  17. Właśnie mój stary wybył na 5h z domu oglądać SB z kumplami a mnie zostawił z dwójka dzieci.... awesome :/ zgodzilam się bo wiem że mecze footballu są godzinne, nie wiedziałam ze Amerykanie z godzinnego meczy robią 4godzinne show, głównie składające się z reklam i koncertów, tylko przerywanych momentami gry (facepalm!!)
  18. Hmmm.... no to już rozumiem dlaczego znajomy Amerykanin nas prawie że po rękach całował ze od niego wzięliśmy 2 stoły i krzesła. My nowi imigranci, puste mieszkanie to wzięliśmy bo się przydadzą. Porządne drewniane stoły. A ten szczęśliwy jak dziecko
  19. Gratulacje!!! Mój miał 9lbs i 12oz jak się urodził wiec tez kloc, ale był na świecie już 4h od pierwszych skurczy (drugi poród to i łatwiej). Pamietaj że pierwsze 3m trzeba tylko przetrwac, taki trochę boot camp... potem będzie łatwiej ;P
  20. Nie dziwie się że niełatwo Ci się otrzasnac, okropne doświadczenie :O ale szacun że zachowałeś zimną krew i udało Ci się obronić! Z drugiej strony nie jestem zdziwiona, że takie rzeczy się dzieją bo pamietam z czasów mojego W&T ponad 14 lat temu że w gazetach w NYC podobne historie nożowników w metrze opisywali. Pamietam jak dziś bo stałam na jednej ze stacji metra i czytałam w gazecie że właśnie wczoraj na tej dokładnie stacji w srodku dnia pocięli nożem dziewczynę bo nie chciała kasy dać O.O aczkolwiek mojego kolegę w Warszawie pchnęli nożem w tramwaju jadącym z centrum na Pragę, pełnym ludzi, w samo południe. Dostał noż w udo zanim zdążył po portfel sięgnąć :/ a ja przez całe studia zlazilam pieszo po pijaku całą stolice i inne zadupia wlekąc swój pijany tyłek na nocny autobus :p
  21. To nie jest wg mnie kwestia braku czasu, bo ja akurat nienawidzę stania nad garami i baaaarszo rzadko robię cokolwiek co zajmuje dłużej niż 20min, ale wg mnie tutaj całkiem łatwo złapać coś zdrowego do zjedzenia na szybko tylko trzeba chcieć - w każdym dużym supermarkecie np można kupić gotowe sałatki - są warzywa, dodatki i sos a nawet załączony widelec. Gotowiec ! Ja wcinam te sałatki bardzo często jak mi się nie chce robic w domu. Są tez mrożone warzywa (wrzucasz na patelnie i gotowe) albo pokrojone już zestawy warzyw do zupy, nawet obrane. Można tez zawsze kupić sobie jogurt i banana zamiast paczki czipsów. Ale trzeba chcieć... tak naprawdę wszystko jednak sprowadza się do nawyków wyniesionych z domu i świadomości. Ok, tez byłam kiedyś młoda, balowałam na mieście, paliłam szlugi, piłam wóde i żarłam kebaba na dworcu centralnym w wawie czekając na nocny autobus do domu, wiec swieta nie jestem :p ale w USA wg mnie jest dużo większa motywacja by o zdrowie dbać bo leczenie kosztuje potwornie dużo. I rozumiem jeszcze młodych zapracowanych ludzi ale matek kupujących dzieciom czipsy, cukierki i colę już nie rozumiem. Tak samo jak znajomych Amerykanów (a mam takich) co uważają że jestem dziwna bo czytam etykiety produktów w sklepie zanim je kupie
  22. Zgadzam się w pełnej rozciągłości, mam dokładnie takie same refleksje. Nie pojmuję też dlaczego ludzie w usa nie zwracają więcej uwagi na to co jedzą i nie dbają bardziej o zdrowie bo system opieki zdrowotnej w tym kraju mnie osobiscie bardzo motywuje do zdrowego odżywiania i dbania o zdrowie bo to po prostu się opłaca finansowo. A że zdrowa żywność jest droższa niż dziadowski fast food? Porzekadło „nie wydasz na kucharza to wydasz na lekarza” nigdy jeszcze nie było tak prawdziwe jak teraz. Ale i tak wpieprzają te frytki i zapijają sodą (facepalm)
  23. @ajlo19 super, że sobie radzicie ! Niestety nie doradzę Ci bo nie mam pojęcia co mogłoby w twojej sytuacji pomóc.... Ja jakbym miała wyjść na tym na zero to bym chyba raczej została z dziećmi w domu, przynajmniej matkę mają dla siebie no ale ciężko radzić. Szukaj pracy dalej i nie poddawaj się, to jest normalne tutaj że te rekrutacje tak długo trwają, a teraz przed świetami to już w ogóle wszystko stoi. Po nowym roku będzie łatwiej, ruszy sie trochę (jak w korpo pozwalniają za wyniki za 2019 rok, hehe). A co do formularzy przez strony - pamietaj że nie wszystko musisz wypełnić. To że jest miejsce na 10 poprzednich miejsc pracy to nie znaczy że musisz tyle mieć. A tak swoją drogą - wygrywasz złote majtki za najdłuższego posta w historii forum!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...