Skocz do zawartości

MeganMarkle

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 542
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Zawartość dodana przez MeganMarkle

  1. Ja tez się bardzo boje... zwłaszcza że za 3 dni mamy przeprowadzkę - w szczycie epidemii jacyś obcy goście maja przyjść i moje rzeczy nosić, strasznie mnie to stresuje.. staram się zapakować wszystko sama, nawet meble, żeby jak najmniej dotykali czegokolwiek. Przez to wszystko nie mam czasu na swieta i olałam w całości temat w tym roku. Smutno jakoś ale coz dobrze ze tesciowej test negatywny wyszedł!
  2. Tez mam takie maski w domu i trzymam. Przydają się co roku jak są pożary i kłęby dymu czarnego (jak to w CA )
  3. Ja głównie zupy i sałatki, staram się zjadać na bieżąco „perishables” upolowane przez męża raz na tydzień A dziś uważam że przeszłam samą siebie bo lepiłam pierogi z mięsem z ząbkującym niemowlakiem na rękach i rozrabiającą 4latką która koniecznie chciała pomóc
  4. Zgadzam się w pełni, że nie bez powodu epidemie w kółko w Chinach (czy raczej na dalekim wschodzie) się zaczynaja; notabene nawet dżuma stamtąd właśnie się oryginalnie wzięła w średniowieczu zanim kupcy zawlekli ją do Europy... Chodziło mi bardziej o to, że takie elementy kultury bardzo ciężko jest zwalczyć (mimo że się powinno) i kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień. Nasza „kaukaska” nazwijmy to, kultura, tez ma to i owo na sumieniu. Ale czy tak łatwo wykorzenić np picie alkoholu? Niejeden już próbował i picie ma się świetnie, niszczy zdrowie i życie na masowa skale ale nie tak spektakularnie jak covid... i nie wierze że walka z alkoholizmem kiedykolwiek zostanie wygrana w Polsce czy np w Rosji. Nie mówiąc już o tym że HIV do US z tego co pamietam przywlókł również biały człowiek, kanadyjski steward który lubił się „ostro” zabawić ... czy nie możemy mowic o światowej epidemii (pandemii?) AIDS czy alkoholizmu? Możemy. Wiec tak, Chińczycy dali dupy, maja słabe elementy kultury za które powinni się zabrac, mają tez potworny reżim i to osobna sprawa. Chodziło mi tylko o to że pewne rzeczy są baaaardzo trudne do zmienienia i nie tylko Chińczycy maja coś na sumieniu.
  5. Ja bym się tak nie czepiała Chińczyków per se, na polskich bazarach tez ludzie nie grzeszą higiena a panie w mięsnym rak nie myją po wyjściu z kibla ...
  6. Owszem, moje stare korpo i moje nowe korpo również pozamykały biura i wszyscy z domu... ale mój mąż pracuje w „food” wiec niby musza wszyscy być bo sprzedaż skoczyła o 100% i wszystkie rece potrzebne... plus jego szef uważa ze ten wirus to lajcik i histeria niepotrzebna
  7. Masakra!! Mam nadzieje, że masz chociaż możliwość pracy z domu i nie ryzykujesz przychodząc do biura? Jak jeden ma to znaczy że dużo lub wszyscy mają u mojego męża nikt na razie nie przyznaje się, ale to kwestia czasu aż on coś przyniesie, statystycznie rzecz biorąc... a jak słyszę że ich szef robi teraz spotkania po 5 osób zamiast 10 „żeby ludzi nie narażać” to śmiać mi się chce.
  8. U nas w Bayu ulice są już prawie kompletnie puste. Mąż nawet wyszedł z córka wczoraj na plac zabaw na chwile żeby się pohuśtała bo już jej szajba odbija w zamknięciu a widzieliśmy ze od dawna na tym placu nikogo nie było - ledwo wyszedł pojawił się radiowóz i pan władza delikatnie ”doradził” im isc do domu. W ramach wyjścia z zamknięcia domowego czasem biorę fure i jadę się przejechać po mieście żeby choć mieć iluzje wolności - podjechałam pod WholeFoods, pusto prawie pod sklepem i w sklepie. Trader - kolejka z 10 osób pod sklepem, stają metr od siebie i wszyscy w maskach, do sklepu wpuszczają pojedynczo. Także powiem wam że w mojej okolicy temat potraktowany serio. Ale i tak wszystko się skonczy jak we Włoszech
  9. Chodzi. I zmusza wszystkich swoim ludzi by chodzili. Chyba się obudzi dopiero jak ktoś będzie miał potwierdzony covid. Tyle ze wtedy będzie za późno bo już wszyscy będą mieli w biurze
  10. Mój mąż tez musi pracować, essential business :/ Ja rozumiem ze nie mogą przerwać produkcji ale on biurowy a nie produkcyjny wiec wg mnie mógłby z domu pracować ale nie - szef wymaga żeby do biura chodził. Szlag mnie trafi bo niepotrzebnie ludzi naraża
  11. Ale jak to? Dlaczego młodzi umarli? Mieli jakieś underlying condition?? Mam w rodzinie lekarza i tez się bardzo o niego martwię.... są na pierwszej linii frontu teraz i miesiące walki w okopach przed nimi
  12. Tez miałam ambitny plan ratowania świata ale nie jestem w stanie ogarnąć na ten moment z dwójka dzieci... i to jeszcze przy zamkniętych szkołach i przeprowadzce na głowie Ale za to odkąd jesteśmy w usa skutecznie wprowadzam w życie minimalizm i coraz mniej rzeczy mamy, coraz mniej kupujemy i jest całkiem fajnie. Jedyne czego mamy bardzo dużo to zabawki dla dzieci (inaczej byśmy oszaleli)
  13. Dzięki @Patipitts @pelasia , wyglądają fajnie i wierzę że wygodne w użyciu ale martwię się o odparzenia. Tetra jednak chłonność ma bardzo mała w porównaniu z wkładem w pampersie a mój tłuścioch z tymi swoimi fałdkami na udach często mi się odparza w pachwinach jak tylko ma mleko chwile.. No ale może się kiedyś przekonam. Albo szybko odpieluchuje małego córkę odpieluchowalam jak miała niecałe 2 lata i w usa wszyscy byli w szoku że tak szybko, mam koleżanki z pracy co 3.5 letnie dzieci nadal maja w pieluchach... dla mnie szok O.o
  14. A jakie macie? Może lepiej tez sobie kupie na wszelki wypadek... w końcu dopóki jesteśmy w domu to używanie tego nie powinno być aż tak upierdliwe.. @pelasia polecisz jakiś „starter pack” dla laika?
  15. Jak to nie dostarcza? Ja żyje wyłącznie na dostawach amazona, codzień paczka pod drzwiami ląduje... Fakt ze czas dostawy w Prime jest wydłużony ale póki co ciagle dowożą. A pampersami się zdążyłam póki co na 2mc obkupic, aczkolwiek nie sądziłam że nawet tego zabraknie O.o
  16. Ja bym tak podsumowała to co widzę na moim osiedlu:
  17. What??? Nie ma chyba większego zwolennika szczepien niż ja, w ogóle nie o to chodzi. Po prostu przechorowałam ospę dwa razy wiec dowiedziałam się empirycznie na własnej skórze że owszem można chorować więcej niż 1 raz. A nie jestem osobą która często choruje, wręcz przeciwnie, zdrowa jak koń. Reguły nie ma. Dopóki nie zachorowałam drugi raz to gadałam tak jak ty albo jak @rzecze1, teraz jestem ostrożniejsza... A poza tym nawet jeśli na covid-19 choruje się tylko raz, bo potem jest odpornosc i większość ludzi przechodzi to łagodnie to nie macie pewności że nie znajdziecie się akurat w tym małym ułamku który przejdzie to ciężko i będziecie potrzebować hospitalizacji a to co najmniej 3-4 tygodnie wyjęte z życia. Mnie to przeraża, bo w razie gdybym i ja i mąż wylądowała nagle w szpitalu to nie ma kto się zająć naszymi dziećmi... Także moja strategia jest taka by do końca walczyć o to, żeby nie zachorować - a przynajmniej zmniejszać ryzyko zachorowania.
  18. Meanwhile in Colorado:
  19. Nie ma żadnej pewności, że nie można się drugi raz zarazić wiec wg mnie to słaba strategia... Ja już dwa razy na ospę chorowałam i nie polecam :/ a niby można tylko raz..
  20. No i się doczekałam - Bay Area officially in lockdown: https://www.sfchronicle.com/news/us/amp/Alert-Officials-in-6-San-Francisco-Bay-Area-15135257.php
  21. Ja słyszałam o ponownych zakażeniach... Wiem tez z własnego doświadczenia ze to mit ze na wirusa się uodpornia zawsze po przechorowanie bo chorowałam już 2 razy w życiu na ospę i raz półpasiec (3 razy wiec ten sam wirus mnie wychłostał)... Natomiast co do zmian w płucach to ja np mam zwapnienia na płucach po przebytej gruźlicy - wychwycone przypadkowo na rutynowym RTG. Gruźlicę w przeszłości musiałam przejsc bezobjawowo albo w formie „mild condition” bo nie pamietam żebym była bardzo chora... Tak wiec zwapnienia mam ale żyje i mam się dobrze. Może z tym wirusem jest podobnie?
  22. Całe szczęście ze jądra mojego męża już nam niepotrzebne bo dzisci więcej nie chcemy
  23. Co to znaczy „uodporni się”? Przecież są udokumentowane przypadki ponownych zakażeń tych samych osób... ręce opadają jak się tych brytoli słucha. Ciekawe czy królową tez już na straty spisali??
  24. Ale jak by miał ten lockdown w amerykańskiej wersji wygladac? Głównie mnie interesuje czy będzie możliwe to moje przeprowadzenie się z Baya do LA... Chyba nie zabronią poruszania się w ramach jednego stanu? Godziny policyjnej tez jakoś sobie w usa nie wyobrażam.. choć może by się przydała
×
×
  • Dodaj nową pozycję...