Skocz do zawartości

MeganMarkle

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 542
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Zawartość dodana przez MeganMarkle

  1. Patrze na ten śnieg w Teksasie i myśle - kara za głosowanie na Trumpa a tak serio to nie wiem jak ktokolwiek może jeszcze nie widzieć ze zmiana klimatu jest faktem i postępuje geometrycznie :/ tego typu anomalii i pogodowych ekstremów będzie coraz więcej
  2. Chcą ale tylko jak się pojawisz osobiscie my z tego powodu pojechaliśmy do usa pare lat przed przeprowadzka... chcieliśmy mieć „konto typu zaskórniak” za oceanem, na wypadek gdyby pisiory położyły łapę na prywatnej kasie w bankach w PL (nigdy nic nie wiadomo). Niestety teraz pandemia tego typu wycieczki skutecznie ucięła :/
  3. Rozumiem co czujesz, ale daj sobie trochę czasu - na początku zawsze jest po górkę. Z czasem się „zamerykanizujesz” ja tez na początku jęczalam za wygodnym stylem życia z Polszy ale teraz już za nic bym nie wróciła - tu każdego dnia swieci słońce (fakt, ze to specyficzne dla CA) sa różne problemy ale to jest jakby przygoda, coś się dzieje, nowe wyzwania itp - a nie siedzenie na dupie w Polszy w tym samym sosie. Tak myśle trzeba do tego podejść.
  4. Korporacje nawet gdyby chciały to chyba nie maja za bardzo opcji same sobie coś organizować - szczepionki są dystrybuowane ścisłe wg kolejnych grup, przynajmniej w CA. Chyba ze maja status „essential business” - mój mąż pracuje w korpo które technicznie łapie się na „food industry” wiec jako „essential workers” maja szanse na szybsze szczepienia ale na razie żadnych konkretów nie wiadomo kiedy ani jak. Raczej stan ich wezwie jak przyjdzie ich kolej - Tak jak to ma miejsce teraz z medykami.
  5. Ja ostatnio przeszłam na te dietę, po obejrzeniu dokumentu „Food that cures disease” i poczytaniu na temat China Study. Kupiłam sobie tez książkę kucharska z przepisami Whole-plant i jest super! Polecam, czuje się fantastycznie odkąd tak jem. Aczkolwiek przyznam ze czasem zjem rybę czy kawałek kurczaka gotowanego czy tez dodam trochę oliwy bo ta dieta jednak jest hardcorowa. Także z umiarem a odpowiadając na twoje pytanie - wszystko co wymieniłaś da się kupić a także wszystkie inne możliwe warzywa czy przyprawy. Jedyna rzecz jakiej nie udało mi się w usa nigdzie dostac to korzeń pietruszki - wszędzie jest tylko pasternak :/ cała reszta kupisz. Ja kupuje w Trader Joe’s przewaznie, ewentualnie Sprouts albo Whole Foods. kasza jaglana - millet kurkuma -turmeric plarki owsiane - oats (szukaj wyłącznie Wholewheat) tymianek -thyme bataty - generalnie sweet potato albo yams, ale jest ich masa różnych rodzajów, zobaczysz w sklepie to kup soczewica - lentils ciecierzyca - chickpeas wszelkie możliwe inne rodzaje fasoli również kupisz bez problemu. Ja JesCze jem kasze gryczana (buckwheat) i jęczmienna oraz duże ilości jarmużu (kale) i rukoli (arugula). Yum!
  6. Szacun że ci się udało wywalczyć.. w usa niestety pracownik traktowany jak pies, a firmy robią z nim co chcą - dokładnie stad się wzielo określenie wolna amerykanka. Niestety Ja pracuje w dużym korpo i tu na szczęście trzymane są pewne standardy. Do tego szefa mam z Europy, wiec rozumie wiele, doceniam to bardzo. Jedyne co możesz zrobić to zebrać doświadczenie i szukać lepszej pracy...
  7. W sensie że ja niby jestem żuczkiem, bo nie rozumiem. Nie wiedziałam skąd to wzielo to pytam. A ja akurat nie kupuje na promocjach, Wyprzedażach ani w tego typu „swieta” Bo nie znoszę tłumów ... wole zapłacić więcej Albo w ogóle nie kupić i mieć święty spokój a nie cisnąć się w sklepie jak bydło. Mój mąż niestety jednak jest żuczkiem wiec z zakupem pralki kazał się wstrzymać do BF
  8. Ja w sumie też nie wiem. Dlaczego black? a co do choinki to ja akurat uwielbiam i u nas zawsze stoi od początku grudnia do lutego, a zdarzało mi się i na Wielkanoc rozbierać .. w tym roku jeszcze choinki nie mamy tylko dlatego że chcemy ją postawić już w nowym domu a przeprowadzka w sobotę, uff... na dodatek dostałam info z przedszkola, że jeden z nauczycieli ma pozytywny test na covid i dzieci musza zostać 2tyg w domu. I jak ja mam pracować, opiekować się maluchami i pakować pudła jednocześnie?
  9. Washer and dryer
  10. Ja od dwóch tygodni mam katar i pokaszluje, czułam się tez kiepsko wiec pojechałam na test na covid - bo myśle sobie, darmowy, łatwy; zajmuje 10min i nawet się nie wychodzi z samochodu. Tak właśnie było! Mega pozytywne doświadczenie. Wynik po 48h - nagatywny... także jednak zwykle przeziębienie W PL tymczasem nie tylko teściowe i ciocie już przechorowali ale i pare starszych osób z rodziny leży już w szpitalu, w tym 92-letnia babcia mojego męża ... dobrze że moja mama jeszcze się przed tym wirusem uchowała ale myśle ze w PL to już tak rozpowszechnione, że każdego dosięgnie do wiosny
  11. daleka jestem od nazywania tego kolegi faszystą, wyraza swoje poglądy, wg mnie trzeba dyskutować i starać się zrozumieć dlaczego tak myśli itp. Czy wg Ciebie odcięcie się od radykalnych grup pomoże rozwiązać problem czy tylko bardziej ich zradykalizuje? W latach 30 Europa tez sobie patrzyła na kwitnący w III Rzeszy ruch nazistowski, kiwała głowami że nie ma co z nimi gadać bo nic nie trafi i co to dało? Co było dalej?
  12. A ja uważam, że należy rozmawiać i próbować zrozumieć druga stronę, aby móc dyskutować i obie strony zmusić do rozważenia innego punktu widzenia. Tylko dialog może prowadzić do pojednania, a ono jest wg mnie super potrzebne teraz i w usa i w Europie... na tych podziałach na my i oni wszyscy stracą w końcu
  13. Ok, to rozwiń temat bo nie rozumiem dokąd zmierzasz a jestem ciekawa, bo chce zrozumieć Twoje poglądy. Historia jest wg mnie super ważna i wszyscy powinni się jej uczyć, tu się zgadzamy. Ja osobiscie uważam, że historia zatacza koło i znów wracają tendencje faszystowskie i nacjonalistyczne napięcia, nie tylko w PL, w całej Europie i usa również. Problem w tym, że w Europie to prawie zawsze prowadziło do wojny na której Polska wychodzi kiepsko (fatalne położenie geopolityczne + żałosna armia + wewnętrzne kłótnie). Także wg mnie żyjemy obecnie w czasach przedwojennych, a Putin zapewne ma niezły ubaw patrząc na to co się dzieje na Zachodzie. Prawdopodobnie myśląc „you guys are just making it too easy” ... co do wierszyka to ok, rozumiem że mógł obrazić twoje uczucia czy wydać ci się głupi, ale Ty również swoją retoryka i sposobem wyrażania się nie poszanowujesz zbytnio innych tutaj rozmówców wiec przyganiał kocioł garnkowi.
  14. To co nazywasz „lewicowymi bojówkami” to były kobiety i to akurat one walczą o wolność i prawo wyboru - robiąc to notabene poprzez protest a nie rzucanie rac i napier*** się z policją. A co do tych młodych uzdolnionych ludzi co wyjechali z kraju to należę dokładnie do tej grupy i będąc całe moje życie patriotką i osoba kochającą Polskę i szanująca jej historie i tradycje, która nigdy nie chciała wyjeDzac z Polski - wyjechałam i nie wrócę. Wiesz dlaczego? Właśnie dlatego, że widzę co się dzieje i do czego obecna władza doprowadzi... a wiesz skąd wiem? Bo uczyłam się historii, a ona lubi się powtarzać. Także jeśli masz prawicowe poglądy, uważasz się za narodowca, nienawidzisz „lewaków” itp, to spoko, szanuje Twoje zdanie. Ale ty szanuj też poglądy innych.
  15. Ja bym chciała żebyś rozwinął temat i opisał mi o jaką konkretnie wolność walczą te prawicowe bojówki w Polsce, serio? Bo jak dla mnie porównywanie narodowców, którzy walczą głównie o „Polskę dla Polaków” i odebranie praw mniejszościom do AK jest bardzo ale to bardzo obraźliwe dla bohaterów i prawdziwych patriotów, którzy walczyli w Armii Krajowej. I tak, Polska przetrwała II wojnę światowa, super - ale Polacy zawsze byli i nadal są sami sobie największym wrogiem... zawsze ten sam scenariusz czyli wewnętrzne kłótnie i przepychanki o stołki a potem ktoś odbiera nam wolność (patrz chociażby rozbiory Polski) i nagle budzimy się z łapami w nocniku i czujemy wielki zryw narodowy o wolność! Piękne ale tragiczne i dlatego te wewnętrzne kłótnie Polski, plucie w twarz UE i Putinowi tak mnie przeraża, bo Polska zdaje się popełniać te same błędy za które historia już nas ukarała nieraz.
  16. @Amelia31 @Sebol83 tak żeby sprecyzować (dla obecnych i przyszłych marzycieli jak @FOGO) to zgłoszenie do loterii wizowej nie jest „wnioskiem o zieloną kartę”, to jest zgłoszenie udziału w loterii. Jeśli zostanie się wylosowanym to nadal nie oznacza to ze się te karte dostanie, trzeba mieć odpowiedni numer żeby się w ogóle załapać na rozmowę z konsulem (wylosowują zawsze dwa razy więcej ludzi niż maja kart do rozdysponowania) a potem trzeba przekonac konsula że to dobry pomysł żeby akurat tobie przyznać rezydenture - czytaj przekonac go ze masz przyszłość w usa. Całość trwa około półtora roku (od zgłoszenia do wyjazdu) Także naprawdę nie ma co kminic jak się nie jest wylosowanym
  17. Tak są i to sporo. Poczytaj sobie wątki o loterii na forum... pełno tam tego. Mówiąc w skrócie - dużo zależy od tego jaką masz motywacje do wyjazdu i na ile jest silna. Ameryka to nie jest jakieś el dorado, na początku zawsze jest ciężko ... Ja nigdy nie żałowałam. Teraz wręcz każdego dnia myśle „ale zajebiscie jest żyć w Kalifornii, dobrze zewyjechalismy z tej Polszy w pizdu” no ale każdy ma inną historie jak chcesz pogadać to napisz na priv, ale naprawdę - szanse wygranej są tak małe ze nie masz co kminic czy warto wyjechać bo raczej nie wyjedziesz o.O
  18. @FOGO ale już wygrałeś w loterii i masz prawo imigrowac? Bo jeżeli jedyna rozterka jest czy startować w loterii czy nie to zdecydowanie nie ma się co zastanawiac, skadaj zgłoszenie - jest za darmo i do niczego nie zobowiązuje. A jak wygrasz GC to się będziesz wtedy zastanawiał. Masz na to 0.4% szans wiec nie dziel skory na niedźwiedziu a dylematy generalnie rozumiem bo tez miałam w PL jak paczek w maśle, po 30, małe dziecko itp . Ale wyjechaliśmy i nie żałujemy. Tyle że ja zaczęłam kminić czy jechac czy nie po wygranej w loterii
  19. What? Najbardziej rozwiniętym? tak to myślą tylko Ci co nigdy w usa nie mieszkali albo nigdy z usa nie wyjeżdżali... niestety Ameryka jest 100 lat do tylu w rozwoju za Europa, używanie czeków, płatne przelewy czy wysyłanie wszystkiego pocztą to tylko czubek góry lodowej. Sprawdź sobie podstawowe statystyki jak life expectancy, umieralność noworodków czy dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej, porównaj z rozwiniętymi krajami i zobaczysz ze USA to de facto trzeci świat. Wiadomo, trochę przesadzam ale ja byłam w szoku przenosząc się tutaj, że np w pracy ludzie nadal używają faksów czy telefonów stacjonarnych. Nie mówiąc już o tym, że moje własne pracownice jak chciały mi pokazać jakieś dane czy porozmawiać o jakimś mailu to zawsze najpierw to wszystko drukowały i przynosiły mi ten papier - a ja się pytam czemu po prostu nie podejdziesz do mnie z laptopem i nie pokażesz mi pliku? Eeeeee... ona nie wie . KURTYNA! PS. Dodam że to wszystko w biurze duzej korporacji w San Francisco - dolina krzemowa, Google Apple itp... a tu w biurze średniowiecze nadal..
  20. Najpierw Trump musi faktycznie oddać władza a na razie tupie nóżkami jak dziecko
  21. Może @ilon ci coś doradzi? Ona chyba tez w finansach siedzi?
  22. Zgadzam się w pełni i ten opis idealnie tez pasuje do mnie, a zwłaszcza mojego męża który jest całym sercem fanem wolnego rynku i przedsiębiorczości a nie utrzymywania darmozjadów, ale Trumpa nienawidzi szczerze
  23. Nigdzie na forum ani słowa o wyborach? Czy tylko ja nerwowo co 5min sprawdzam na telefonie czy już NV w końcu policzyła te cholerne głosy???:)
  24. @ajlo19 sytuacja ciężka, nie wiem za bardzo co doradzić... u mnie podobnie, czytaj syn chory i w domu już drugi tydzień oboje z mężem pracujemy z domu i wymieniamy się opieką nad małym... czasem wychodzę z nim na plac zabaw i jak go hustam albo spaceruje z wózkiem to ogarniam telekonferencje i różne tematy przez telefon, maile tez na telefonie wtedy opędzam, a jak muszę posiedzieć w excelu albo prezentacje przygotować to albo mąż przejmuje dziecko albo siedzę w nocy i nadrabiam... i tak jakoś ciągniemy bez pomocy z zewnątrz. Może tez jakoś dasz radę? Nie wiem na czym twoja praca polega dokładnie ani czy mąż może ci pomoc ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...