Skocz do zawartości

MeganMarkle

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 542
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Zawartość dodana przez MeganMarkle

  1. @Patipitts a Ty do PL na długo polecialas? Jak przy wlocie do PL - wymagali dowodu szczepienia czy czegos? W sumie to raczej w AMS... bo potem to już w Schengen... pytam bo ja z kolei lecę z rodzina do PL na dwa tygodnie w lipcu, tyle ze lecimy lotem bezpośrednio LAX-WAW i się zastanawiam co to będzie (jeśli nam lotu nie odwołają ;))
  2. Mieszka się super, aczkolwiek dom prawie pusty bo urządzamy się baaaardzo powoli. Kanapę zamówiliśmy w lutym i dostawa ma być w kwietniu. Stół wybrałam wczoraj i zamówiłam to się okazało ze dostawa na lipiec. Masakra jakaś :/ no ale powolutku do przodu. Ogólnie nie narzekamy, fajnie być na swoim
  3. Ja kocham moja prace i mojego szefa, jestem bardzo zadowolona! Ale to nie była pierwsza moja praca w USA, pierwszej nienawidziłam a szef był potworem... Siedziałam tam tylko po to żeby maternity miec, a zaraz po porodzie zaczęłam szukać nowej pracy. Zajęło pare miesięcy i musieliśmy się przeprowadzić z SF do LA ale teraz naprawdę mam dream job i każdego dnia jestem zadowolona.... Uważam ze każdy powinien szukać do skutku bo męczyć się w pracy całe życie to jak wiezienie :/
  4. Alez ja się śmieje z Polaków znacznie więcej! Po prostu teraz akurat gadamy o Amerykanach Polacy to jest dopiero masakra, a żarty o nich nie wzięły się z powietrza
  5. A ja właśnie uważam ze wszyscy powinni mieć do siebie dystans i umieć śmiać się z siebie a siła Ameryki jest i zawsze było diversity, ten kraj zbudowali imigranci - również na uniwersytetach. A gdyby te kasę która maja amerykańskie uczelnie rzucić do innych krajów to tez być naukowo się podciągnęli - stany po prostu od wielu lat robią drenaż mózgów na świecie. Nie mówię ze to jest zle, po prostu tak jest. A jak się poczyta historie Ameryki to jednak jest oparta na krwi i wyzysku innych - najpierw odebranie ziemi Indianom, potem wyzysk niewolników itp. Ale głównie Amerykę zbudowali przedsiębiorczy imigranci i to jest siła tego kraju i zawsze będzie
  6. Tak jak i Z Amerykanów Cały świat się śmieje ze są głupi
  7. No nie dziwie się ze wqurwialo bo to było jednostronne. Gdyby jednocześnie można było pojechać po nich jak to Amerykanie są głupi to byłby balans i każdy by brał to jako żart a nie obrazę. Niestety wrażliwość amerykańska tego nie ogarnia
  8. Classic story of White America
  9. Ja bym z chęcią słuchała żartów o Polakach w zamian za wyjęcie kija z dup amerykańskich współpracowników żarty z Polaków notabene są śmieszne wg mnie moj mąż pracuje w przeważającej większości w biurze z Latynosami i oni maja podobne poczucie humoru i jadą tam ostro po bandzie z żartami z Meksykanów i Polaków i jest wesoło
  10. O tak! Donoszenie jest typowe dla Amerykanów, tak jak i gadanie za plecami. Ale myśle ze u nich nie wynika to ze złośliwości czy zawiści (którą znamy z PL) tylko z takiej kultury prawa jakby. Oni myślą ze dobrze robią i są „good citizens”. W mojej pierwszej pracy moi ludzie donieśli do mojego szefa (za moimi plecami ofkors) ze użyłam gadajac z nimi frazy „niech to zostanie między nami”, która ich uraziła bo co to ma być za robienie sekretów. Masakra. Nauczyłam się wtedy ze w Ameryce nie ma czegos takiego jak rozmowa „off the record”
  11. Ja w Bayu mieszkałam właśnie w takiej całkowicie azjatyckiej dzielni. Sami Hindusi i Chińczycy i nasza biała rodzinka jak plama na morzu. I nie czułam się tam inna ani w jakikolwiek sposób obrzucona czy wyróżniona przez resztę. Żyło się całkowicie normalnie. A teraz kupiliśmy dom w typowej białej dzielnicy, dobre szkoły itp... i przy pierwszej rozmowie z białymi amerykańskimi sąsiadami poczułam się gorsza bo „z Europy wschodniej”. Oczywiście uśmiechali się i byli poprawni ale czułam ze zostałam zakwalifikowana do kategorii „oni” a nie „my”. Różnica wg mnie kolosalna i smutna. Oglądałam tez sporo dokumentów które tłumacza jak historycznie po wojnie zaczął być w stanach systemowo budowany rasizm mieszkaniowy który zepchnął czarnych na margines, zaczęło się mniej więcej od Levittown jak pamietam. Szybki dobrobyt i dom dla każdego. Byle białego. A dziś już mało kto pamięta i mało kto chce to zmienić
  12. Ja akurat to rozumiem i uważam ze Amerykanie faktycznie w konkurencji z azjatami sobie nie radzą. Na podstawie doświadczeń w pracy i w rekrutacji kandydatów rożnej maści i pochodzenia wyrobiłam ogólna opinie (oczywiście są wyjątki) ze typowi Amerykanie z dziada pradziada, czy czarni czy biali - są statystycznie głupsi niż inne nacje. Są dobrzy w prezentowaniu i gadaniu o niczym ale analitycznych zdolności, myślenia strategicznego - zero. Nie maja tez ciekawości dokładnego sprawdzenia przyczyn, działają bardzo powierzchownie i zamiast operować na danych i faktach mówia co im się wydaje. Meksykanie czy każdy pierwszy lepszy Azjata lub Europejczyk bije ich na głowę jeśli chodzi o myślenie logiczne i krytyczne myślenie. Ewentualnie dzieci imigrantów. Zaczynam wiec myśleć ze system edukacji w usa niczego nie uczy poza byciem miłym, polityczna poprawnością, umiejętnością dobrego sprzedania się i prezentowania (w końcu przyjęcie na studia tez na podstawie interview a nie egzaminu) i zadowolenia z siebie jak to Ameryka jest de best, fak de rest. Tak, wiem ze przesadzam wiec bez obrażania się proszę - celowo przejaskrawiam żeby przedstawić ten aspekt. Ciekawa jestem czy podobne macie wrazenia?
  13. No ja założyłam ze ona z loterii i ma GC wiec wtedy nie ma problemu
  14. Aplikować można zawsze, nic nie tracisz przecież ale radzę patrzeć na wymagania w ogłoszeniu i jak ewidentnie nie spełniasz żadnego to wg mnie nie ma sensu. Albo jeśli wymagają 15 lat doświadczenia na stanowisku managerskim a ty go nie masz to tez bez sensu. Szukaj po prostu czegos podobnego do tego co robisz teraz - każdy tu szuka kogoś kto ma doświadczenie dokładnie w tym co ma w nowej pracy robic. Myśle ze o ile umiesz się wysłowić to angielski problemem nie będzie.
  15. Wiesz co, empatia empatią ale ja jestem wręcz uczulona na te amerykańska poprawność i przewrażliwienie dlatego, że wyglada to tak że uwazamy żeby nie powiedzieć „nigger” niby przez szacunek dla czarnych i popieramy BLM i diversity itp - tylko jak przyjdzie co do czego to nadal chcemy mieszkać w białej dzielnicy - to jest właśnie ta amerykańska „wrażliwość” , zero dystansu i ostrożne wyrazanie się żeby nikogo nie urazić a za plecami rasizm i systemowe nierówności... Ja osobiscie wole może mniej empatyczne i mnie delikatne ale szczere podejście. Nie o każdy żart trzeba się zaraz obrażać. Ale tak wiem, weszłam między wrony to mam krakać tak jak one
  16. My kupiliśmy od razu po przyjeździe. 30dni spokojnie możesz jezdzic na polskim prawku (sprawdź sobie w necie jak jest w twoim stanie ale w większości tak jest) i znaleźliśmy formę która nam ubezpieczyła samochód bez amerykańskiego prawka - była to taka specjalna opcja dla imigrantów, może dlatego ze w dolinie krzemowej jest ich masa i po prostu jest na to rynek? nie wiem. Ale dało radę! Było drożej oczywiście ale jak tylko wyrobiłam prawko (ja bo mój mąż oblał egzamin za pierwszym podejściem XD ) to zmieniliśmy na zwykle tańsze... I jeszcze nam pismo przysłali ze jak podeslemy dokumenty z PL potwierdzające bezwypadkową jazdę przez ileś tam lat to nam jeszcze obniża stawkę. Także kombinuj i szukaj w necie!
  17. Oj oj, trochę dystansu a z Kaliforni tak samo się czerwone stany nabijaną i tak, słyszałam nie raz że to nasza własna wina ze są pożary itp... ba, nawet Trump był na tyle bezczelny ze powiedział ze to nasza własna wina! Także no. A Austin to akurat prawie ze Kalifornia (kampus Appla itp) wiec nie liczy sie do klasycznego Teksasu
  18. Patrze na ten śnieg w Teksasie i myśle - kara za głosowanie na Trumpa a tak serio to nie wiem jak ktokolwiek może jeszcze nie widzieć ze zmiana klimatu jest faktem i postępuje geometrycznie :/ tego typu anomalii i pogodowych ekstremów będzie coraz więcej
  19. Chcą ale tylko jak się pojawisz osobiscie my z tego powodu pojechaliśmy do usa pare lat przed przeprowadzka... chcieliśmy mieć „konto typu zaskórniak” za oceanem, na wypadek gdyby pisiory położyły łapę na prywatnej kasie w bankach w PL (nigdy nic nie wiadomo). Niestety teraz pandemia tego typu wycieczki skutecznie ucięła :/
  20. Rozumiem co czujesz, ale daj sobie trochę czasu - na początku zawsze jest po górkę. Z czasem się „zamerykanizujesz” ja tez na początku jęczalam za wygodnym stylem życia z Polszy ale teraz już za nic bym nie wróciła - tu każdego dnia swieci słońce (fakt, ze to specyficzne dla CA) sa różne problemy ale to jest jakby przygoda, coś się dzieje, nowe wyzwania itp - a nie siedzenie na dupie w Polszy w tym samym sosie. Tak myśle trzeba do tego podejść.
  21. Korporacje nawet gdyby chciały to chyba nie maja za bardzo opcji same sobie coś organizować - szczepionki są dystrybuowane ścisłe wg kolejnych grup, przynajmniej w CA. Chyba ze maja status „essential business” - mój mąż pracuje w korpo które technicznie łapie się na „food industry” wiec jako „essential workers” maja szanse na szybsze szczepienia ale na razie żadnych konkretów nie wiadomo kiedy ani jak. Raczej stan ich wezwie jak przyjdzie ich kolej - Tak jak to ma miejsce teraz z medykami.
  22. Ja ostatnio przeszłam na te dietę, po obejrzeniu dokumentu „Food that cures disease” i poczytaniu na temat China Study. Kupiłam sobie tez książkę kucharska z przepisami Whole-plant i jest super! Polecam, czuje się fantastycznie odkąd tak jem. Aczkolwiek przyznam ze czasem zjem rybę czy kawałek kurczaka gotowanego czy tez dodam trochę oliwy bo ta dieta jednak jest hardcorowa. Także z umiarem a odpowiadając na twoje pytanie - wszystko co wymieniłaś da się kupić a także wszystkie inne możliwe warzywa czy przyprawy. Jedyna rzecz jakiej nie udało mi się w usa nigdzie dostac to korzeń pietruszki - wszędzie jest tylko pasternak :/ cała reszta kupisz. Ja kupuje w Trader Joe’s przewaznie, ewentualnie Sprouts albo Whole Foods. kasza jaglana - millet kurkuma -turmeric plarki owsiane - oats (szukaj wyłącznie Wholewheat) tymianek -thyme bataty - generalnie sweet potato albo yams, ale jest ich masa różnych rodzajów, zobaczysz w sklepie to kup soczewica - lentils ciecierzyca - chickpeas wszelkie możliwe inne rodzaje fasoli również kupisz bez problemu. Ja JesCze jem kasze gryczana (buckwheat) i jęczmienna oraz duże ilości jarmużu (kale) i rukoli (arugula). Yum!
  23. Szacun że ci się udało wywalczyć.. w usa niestety pracownik traktowany jak pies, a firmy robią z nim co chcą - dokładnie stad się wzielo określenie wolna amerykanka. Niestety Ja pracuje w dużym korpo i tu na szczęście trzymane są pewne standardy. Do tego szefa mam z Europy, wiec rozumie wiele, doceniam to bardzo. Jedyne co możesz zrobić to zebrać doświadczenie i szukać lepszej pracy...
  24. W sensie że ja niby jestem żuczkiem, bo nie rozumiem. Nie wiedziałam skąd to wzielo to pytam. A ja akurat nie kupuje na promocjach, Wyprzedażach ani w tego typu „swieta” Bo nie znoszę tłumów ... wole zapłacić więcej Albo w ogóle nie kupić i mieć święty spokój a nie cisnąć się w sklepie jak bydło. Mój mąż niestety jednak jest żuczkiem wiec z zakupem pralki kazał się wstrzymać do BF
×
×
  • Dodaj nową pozycję...