kzielu Napisano 27 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 Nigella - jak najbardziej, bo nie ma sie zadnego prawa do wjazdu dopoki nie jest sie posiadaczem GC lub obywatelem. Pisanie "mam prawo" jest nieznajomoscia prawa i naiwnoscia...
Nigella Napisano 27 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 Z jednej strony prawo, z drugiej emocje - które doskonale rozumiem, bo sama łapałam depresję nie raz i nie dwa. Prawo jest w tym przypadku bezduszne, ale wiadomo z czego to wynika - zbyt dużo ludzi stara się je ominąć i tak naprawdę my, legalni, też płacimy w pewien sposób za grzechy nielegalnych.
sly6 Napisano 27 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 niby sie rozumie takie osoby i wspiera ale One maja kogos kto na nich czeka,wyczekuje-kocha a to czasami duzooo jest niz jak sie szuka dopiero ...poszukuje i .................
Cerise nomade Napisano 28 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2012 Akostka chyba nasz teczki lezaly kolo siebie bo tez trzy dni temu wskoczylismy z RFE na RFE response reviewe i tez napisali ze maja 60 dni na podjecie decyzji a mnie w tym momemncie zlapala ciezka depresja bo nie widzielismy sie 11 miesiecy... Ale moge dodac na pocieszenie,ze na powyzszym statusie bylismy jeden dzien a potem wskoczylismy na Post Decision Activity- nasze RFE bylo takie samo jak wasze- tez dowody na spotkanie- wiec trzymam mocno kciumki zebyscie szybko dostali NOA2 Do Nigella- ogromnie was podziwiam za to ze wytrzymaliscie dwa lata:)Jak widac USCIS tylko dobrze wplywa na trwalosc zwiazku- powinnismy im byc wdzieczni za te papierologie:P
Nigella Napisano 28 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2012 Cerise nomade - teraz, jak o tym piszę, to wydaje mi się, że to było takie proste... dla zakochanych nic trudnego... a prawda jest taka, że były momenty, gdy miałam wszystkiego dość, ile nerwów, ile wylanych łez... i najgorsza ciągła niewiadoma - ile to jeszcze potrwa? Także doskonale Was rozumiem, powiem tylko tyle, że na końcu tej drogi czeka nagroda - i to jaka! - więc starajcie się nie myśleć o tym, co jest teraz, tylko skupcie się w miarę możliwości na celu - a ten cel prędzej czy później nadejdzie - my akurat dzisiaj obchodzimy "półrocznicę" ślubu
sly6 Napisano 28 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2012 off topic Nagroda to jest jak sie taka osobe spotkalo i ma jesli nawet jest daleko i nadal chce sie byc z ta osoba,kocha sie ja a Ona mnie... to jest nagroda najwieksza.potem jest zdrowie
akostka Napisano 30 Lipca 2012 Autor Zgłoś Napisano 30 Lipca 2012 Z całym szacunkiem, ale to są jakieś bzdury! Jakim prawem USCIS może zabronić mi spotkania się z narzeczonym, skoro tak bardzo kładzie nacisk na udowadnianie naszych spotkań!? Mój narzeczony jest wojskowym i nie może wyjechać obecnie ze Stanów, aby się ze mną spotkać. Wszystko to jest absurdalne! Podziwiam Cię szczerze Nigella, że wytrzymałaś 2 lata, ale ja na pewno znajdę sposób, abyśmy jak najszybciej się zobaczyli.
sly6 Napisano 30 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 30 Lipca 2012 akostka moze niech Twoj przyszly maz skontaktuje sie z odpowiednim biurem w swojej jednostce i zobaczy co mu powiedza,doradza w tej sprawie
akostka Napisano 30 Lipca 2012 Autor Zgłoś Napisano 30 Lipca 2012 http://www.visajourney.com/content/k1visit
Joanna30 Napisano 30 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 30 Lipca 2012 Udowadnianie dotyczy spotkań przed złożeniem petycji. To, co później, nie interesuje ich już tak bardzo. USCIS nie zabrania Ci spotkań z mężem. Jeśli chcesz do niego pojechać, to jedź. Przecież nikt Ci tego nie zabrania.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.