Skocz do zawartości

Wstąpię Do Sił Powietrznych Usa - Jak Zdobyć Kartę Stałego Rezydenta?


fat_man

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

Właśnie kończę studia z fizyki, ale moim marzeniem zawsze było latanie. Chcę próbować w US Air Force.

Wysłałem wiele maili do Stanów, rozmawiałem z ludźmi od rekrutacji wojskowej, dzwoniłem do ambasady. Nie ma wyjątków - potrzebna jest zielona karta (na początek, żeby wstąpić do US Air Force), a żeby latać, to trzeba jeszcze mieć obywatelstwo. No i można próbować tylko do 28 roku życia więc zostały mi 2-3 lata na zrealizowanie planu.

Proszę o jakieś sugestie dotyczące sposobu postępowania. Oczywiście zaczynam od zielonej karty - muszę ją zdobyć. Jaką drogę polecilibyście komuś takiemu jak ja? Nie mam krewnych w Stanach. Chciałbym znaleźć sponsora i od razu wstąpić do sił powietrznych (albo przynajmniej próbować, myślę, że z wykształceniem wyższym nie powinno być problemu). A może jakaś szybsza droga? Może znacie kogoś, kto mógłby od razu zabezpieczyć mnie finansowo i pomóc w zrobieniu karty stałego rezydenta? Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi, porady i opinie.

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Jedyna i najszybsza droga dla Ciebie na dzień dzisiejszy, to wyjazd do Stanów i ślub z obywatelką.

Sponsorowanie na wizę pracowniczą nie jest proste, tanie (dla pracodawcy, który musi udowodnić, że nie ma na miejscu nikogo, kto by mógł wykonywać taką pracę, jaka jest mu potrzebna, a jaką Ty wykonujesz).

Na wstąpienie do sił powietrznych nikt Cię sponsorować nie będzie.

A poza tym żaden pracodawca nie będzie chciał zadać sobie trudu na ściągnięcie Cię do siebie (gdyby w ogóle była taka możliwość), jeśli Ty w ciągu 2-3 lat i tak nie chciałbyś już u nich pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zupelnie nierealny plan i calkowity brak wiedzy o imigracji. Nikt Ci nie da zielonej karty dla tego ze chcesz (mialbys kilka miliardow konkurentow), mozesz ja dostac na podstawie malzenstwa, loterii i sponsorowania przez pracodawce (co jak Joanna napisala - zasadniczo odpada). Kazda z tych drog to minimum rok czekania jakbys zaczal dzisiaj, wiec raczej poszukaj innego zajecia....

Dodatkowo skad pewnosc ze w ogole by Cie wzieli ? I dlaczego akurat USAF ? A nie np. polskie sily powietrzne ?

A pytanie czy znamy kogos kto by Cie zasponsorowal i zabezpieczyl finansowo jest w ogole mega komiczne. Pomyslales nad tym przez 2 sekundy ? Zdajesz sobie sprawe ile ludzi chce wyemigrowac do US ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiesz ale wstapienie do wojska w US nie jest takie super latwe. Przede wszystkim jak juz zalatwisz sobie karte to musisz sie liczyc z tym ze moge cie nie przyjac bo bedziesz za slaby na Basic Training. Wielu odpada wlasnie w takim momencie bo nie sa wystarczajaco silni psychicznie i fizycznie. WIec jak juz zdobedziesz karte to upewnij sie ze przygotujesz sie do tego najwazniejszego sprawdzianu, bo twoje marzenia moga sie nie spelnic...wiecej o Basic Training tutaj...http://www.baseops.net/basictraining/airforce.html...zycze powodzenia! sama armia w sobie nie jest jakas super ale w US Air Force i tak maja latwiej i mniej do roboty niz w US Army :) oczywiscie mozesz sie tez rozczarowac jesli chodzi oczekiwania...z mojego doswiadczenia (moj maz byl w US Army) wiele osob na poczatku jest pod mega wrazeniem bo im nagadali jak super oplaca sie byc w wojsku ale z czasem ludzie zaczynaja to nienawidzic bo oczekiwali czegos innego...nie chce cie zniechecac ale mowie tylko jak moze byc :) co do zielonej karty to chyba tylko slub z obywatelka US...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może znacie kogoś, kto mógłby od razu zabezpieczyć mnie finansowo i pomóc w zrobieniu karty stałego rezydenta?

jak znajdziesz taka osobe to zagraj w lotto :) moze trafisz tez pare milionow

bo moze i znajdziez kogos aby Ci pomogl w stalym pobycie ale to beda duzee koszta--aby tak sie to skonczylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

Właśnie kończę studia z fizyki, ale moim marzeniem zawsze było latanie. Chcę próbować w US Air Force.

Wysłałem wiele maili do Stanów, rozmawiałem z ludźmi od rekrutacji wojskowej, dzwoniłem do ambasady. Nie ma wyjątków - potrzebna jest zielona karta (na początek, żeby wstąpić do US Air Force), a żeby latać, to trzeba jeszcze mieć obywatelstwo. No i można próbować tylko do 28 roku życia więc zostały mi 2-3 lata na zrealizowanie planu.

Proszę o jakieś sugestie dotyczące sposobu postępowania. Oczywiście zaczynam od zielonej karty - muszę ją zdobyć. Jaką drogę polecilibyście komuś takiemu jak ja? Nie mam krewnych w Stanach. Chciałbym znaleźć sponsora i od razu wstąpić do sił powietrznych (albo przynajmniej próbować, myślę, że z wykształceniem wyższym nie powinno być problemu). A może jakaś szybsza droga? Może znacie kogoś, kto mógłby od razu zabezpieczyć mnie finansowo i pomóc w zrobieniu karty stałego rezydenta? Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi, porady i opinie.

Michał

Jest tylko jedna szansa .Ślub z obywatelką USA . Dostaniesz zieloną kartę a jak wstąpisz do wojska to obywatelstwo w trybie przyśpieszonym ,no i oczywiście wyjazd na misję ( Afganistan).Z poborem nie będziesz miał problemu posiadając GC pod warunkiem zgody na wyjazd na wojnę.

Generalnie szanse na zrealizowanie Twoich marzeń wynoszą trochę powyżej 0%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ktoś kiedyś mówił, że jak się tylko chce służyć w wojsku w USA (o ile się nadaje oczywiście) to można bez problemu i wtedy dostaje się pozwolenie na pobyt (a nie że wcześniej trzeba mieć GC). Ale może ten ktoś nie wiedział co mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ktoś kiedyś mówił, że jak się tylko chce służyć w wojsku w USA (o ile się nadaje oczywiście) to można bez problemu i wtedy dostaje się pozwolenie na pobyt (a nie że wcześniej trzeba mieć GC). Ale może ten ktoś nie wiedział co mówi.

Nie moze ale na pewno nie wiedzial co mowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kończę studia z fizyki, ale moim marzeniem zawsze było latanie. Chcę próbować w US Air Force.

Wysłałem wiele maili do Stanów, rozmawiałem z ludźmi od rekrutacji wojskowej, dzwoniłem do ambasady. Nie ma wyjątków - potrzebna jest zielona karta (na początek, żeby wstąpić do US Air Force), a żeby latać, to trzeba jeszcze mieć obywatelstwo. No i można próbować tylko do 28 roku życia więc zostały mi 2-3 lata na zrealizowanie planu.

Proszę o jakieś sugestie dotyczące sposobu postępowania.

Jeśli zostały Ci 2-3 lata to nie masz żadnych szans. Musiałbyś w ciągu nich: 1. zdobyć GC przez małżeństwo z obywatelką, 2. podpisać kontrakt z USAF jako enlisted, 3. otrzymać obywatelstwo w trybie przyspieszonym- to jest wbrew pozorom najłatwiejsza część i zajmująca najmniej czasu i kłopotów, 4. zrzec się obywatelstwa polskiego, 5. wystąpić o Security Clearance na poziom Top Secret, 6. przystąpić do programu który z enlisted zrobi Cię commissioned officer- nie wiem jak to wygląda w USAF, w USARmy ten program nazywa się 'Green to Gold' i żeby móc do niego przystąpić musisz być najpierw Non-commissioned Officer. Droga od enlisted do NCO to w najlepszym przypadku 1,5 roku.

Ja mysle, ze zeby przystapic do amerykanskiego wojska to trzeba przejsc przez secret clearance.

Nie trzeba.

Dostaniesz zieloną kartę a jak wstąpisz do wojska to obywatelstwo w trybie przyśpieszonym ,no i oczywiście wyjazd na misję ( Afganistan).Z poborem nie będziesz miał problemu posiadając GC pod warunkiem zgody na wyjazd na wojnę.

Wyjazd na misję nie jest wcale oczywisty, nie wiem skąd bierzesz takie informacje i czemu ciągle powtarzasz te bzdury, gdybyś miał nieco pojęcia o siłach zbrojnych US to wiedziałbyś, że wyjazd na misję zależy od rodzaju sił, wykonywanego w nich zawodu i kilku innych czynników. Ostatni pobór w US był w 1973.

Z podpisaniem kontraktu z Air Force może być problem niezależnie od posiadania GC. Takiego warunku jak 'zgoda na wyjazd na wojnę' nie ma, podpisanie kontraktu oznacza zgodę na służbę tam gdzie zostanie ona wyznaczona.

Mi ktoś kiedyś mówił, że jak się tylko chce służyć w wojsku w USA (o ile się nadaje oczywiście) to można bez problemu i wtedy dostaje się pozwolenie na pobyt (a nie że wcześniej trzeba mieć GC). Ale może ten ktoś nie wiedział co mówi.

Masz rację. Ten ktoś nie wiedział co mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...