Skocz do zawartości


lot77

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, proszę o podpowiedź na temat porodu w Stanach. Chciałabym rodzić z kilku powodów w Stanach. Mam wizę turystyczną . Czy dalej obowiązuje "prawo ziemi"? Będę wdzięczna za jakąkolwiek podpowiedź. Pozdrawiam.

  • Odpowiedzi 44
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Prawo obowiązuje, Tobie nic nie daje dopóki urodzone dziecko nie ma 21 lat. Poród kosztuje kilka tysięcy $ a Ty masz poważną szansę zawrócenia przez CBP przy wjeździe więc upewnij się że na pewno masz ochotę na takie atrakcje w ciąży.

Napisano

Btw - jako że moja żona rodzi za ~2 miesiące - przewidywany koszt porodu w Middletown, OH to $3,200 (co-payment do ubezpieczenia), koszty dotychczas (2xUSG + normalne badania w ciąży - bez żadnych komplikacji) - ~$1.5k (mniej więcej) - to oczywiście wydatki z kieszeni. Koszt całkowity czyli z tym co pokrywa ubezpieczyciel to jakieś 3-4 razy tyle.

Napisano

Ostatno moja znajoma rodzila to jej rachunek ( bez ubezpiezenia) wynosil 24 tys $, po rozmowach obnizyli rachunek do 8 i teraz musi splacac w ratach. Rodzenie dzieci w USA nie jest tanie jak w PL.

Napisano

Hej, a ja mam termin za 3 tyg :-) Bede rodzila w Secaucus NJ (mam ubezpieczenie). Jako ze to moje pierwsze dziecko i nigdy w szpitalu nie bylam jako pacjent czy ktos moze podpowie mi jakie warunki, zasady panuja w amerykanskich szpitalach? Moze ktos rodzil w Secaucus? Bede wdzieczna za wszelkie informacje. Mam na mysli info o standard, techniczna strone :-)

Napisano

Warunki sa dobre lub bardzo dobre. Przewaznie prywatny pokoj, z lazienka, gdzie twoj maz tez bedzie mogl spac, jezeli chce. Matka jest pytana za wczasu czy chce epidural (radze powiedziec 'tak'). Bedziesz pod opieka pielegniarek wlasciwie do ostatniego momentu, kiedy w koncu przyjdzie lekarz. Po urodzeniu waza, myja maluszka, i od razu ci go daja. Dzidzius moze spac u ciebie w pokoju lub z pielegrniarkami. (Ja tam radze 'oddac' dziecko na noc, i sie dobrze przespac.) Dzieciaczek bedzie mial ubranka/kocyk szpitalne, przewaznie ubiera sie maluszka w 'swoje' ubranka dopiero przy wypisaniu ze szpitala. Ty sama dostaniesz wyjatkowo brzydka koszule nocna, wiec przywiez ze soba szlafrok i kapcie, bo te szpitalne sa do niczego. Pielegniarki przewaznie bardzo mile, i pomocne. Pomoga ci sie nauczyc karmic piersia, szpitale maja tez 'klasy' dla nowych mam jezeli cos takiego chcesz. Pamietaj, ze chlopcy tu sa przewaznie obrzezani, wiec musisz dac szpitalu znac czy tak czy nie. (Oczywiscie, nie zrobia tego bez twojego pozwolenia, lol. Ale powinnac o tym pomyslec.) Czesto otrzymuje sie sporo darmowych rzeczy - butelki, smoczki, formula, pampersy, itp.

Napisano

A ja radze, jezeli tylko zamierzasz karmic piersia, to spytac sie o laktator, bo noworodek nie je duzo- kilka lyzek od herbaty moze by sie nazbieralo (jeszcze obzarty po ostatnim posilku w brzuchu jest), a na drugi dzien masz taki nawal mleka, ze "pekasz w szwach". Powinnas dostac do pokoju -ja dostalam Medele z wszystkimi czesciami wymiennymi, ktore pozniej moglam zabrac do domu. Na szczescie w domu tez czekala na mnie "dojarka"Medeli, wiec sie czesci przydaly.

Nie wybralam opcji oddania dziecka na noc do pielegniarek, wolalam je miec przy sobie caly czas. One "pozyczaly" dziecko ode mnie na badania i na obchod, czy tez przeglad lekarski ;)

Nie to ze sie balam, ze mi podmienia (moje bylo jedyne biale w tym czasie na oddziale) ale nie moglam sie napatrzec i nadotykac :)

Szlafrok- tak jak mowi Katia, kapcie tez- ja dostalam szpitalne skarpety z gumowymi kropkami antyposlizgowymi.

Ubrankami dla dziecka sie nie przejmuj- bedzie mialo szpitalne, jedynie przygotuj sobie w domu zestawy, ktore na wyjscie ktos przywiezie do szpitala. Przygotuj rozne rozmiary, bo nie wiesz do konca jakie duze dziecko sie urodzi. Mojego szkraba musialam w mini- mini ubrac:)

O obrzezaniu to racja!!! Zapamietaj slowo po angielsku i uwazaj co podpisujesz!! No chyba, ze chcesz powycinac co nieco...

Ja jak pojechalam na porodowke, to mialam farta i trafila mi sie Polska pielegniarka!! Za kazdym razem, jak moj maz wychodzil, to dostawal od niej zapasowa "wyprawke". Przez prawie 2 miesiace nie musielismy pieluch kupowac, hahaha.

Kazala brac, bo powiedziala, ze wszystkie pielegniarki tak robia, jak widza znajomych, a u niej sie niestety pojawia malo Polek ostatnio, wiec mamy nie marudzic, tylko brac:)

Nie wiem jak bedzie u Ciebie, ale jak trafilam na sale po porodzie, to przychodzila kobietka i oferowala za jakas drobna oplate telefon do uzytku i telewizor. Ja nie skorzystalam, mialam komorke, a telewizora nie ogladam.

W miedzyczasie jak polykalam wzrokiem i "macalam" dziecko to czytalam ksiazke.

Jak masz jakies pytania, to dawaj, zawsze sie znajdzie ktos, kto odpowie...ja mialam tysiace pytan, ale nie mialam komu je zadac, wiec wiem jak to jest ;)

Napisano

Jak masz jakies pytania, to dawaj, zawsze sie znajdzie ktos, kto odpowie...ja mialam tysiace pytan, ale nie mialam komu je zadac, wiec wiem jak to jest

a ja znam takich co mowia,nie wiedzialam,nie wiedzialem wiec i TY sie niczego nie dowiesz ,,nie powiem nic

wiec takie myslenie i postepowanie jest czyms wspanialmy-jak dla mnie i nie zbyt czesto spotykanym ...

Napisano

Przechodzilam przez to Sly. Na poczatku bylam przerazona, bo nawet kolezanka ktora urodzila mniej wiecej w czasie, kiedy sie okazalo, ze sama bede mama, nagle doznala "amnezji" i nic nie pamietala!

Dalam sobie rade ze wszystkim sama bez niczyjej laski. Pozniej, pod koniec mojej juz ciazy "wprowadzalam" nastepne dwie ciezarowki w swiat badan, szpitala i papierkowej roboty.

Wiec jezeli komus moze w czyms pomoc moje doswiadczenie, to dlaczego sie nie podzielic? W koncu nic mnie to nie kosztuje.

Zreszta sam wiesz, bo siedzisz na forum czesto i odpowiadasz na pytania, a nie musisz.

Napisano

Wiec jezeli komus moze w czyms pomoc moje doswiadczenie, to dlaczego sie nie podzielic? W koncu nic mnie to nie kosztuje.

Zreszta sam wiesz, bo siedzisz na forum czesto i odpowiadasz na pytania, a nie musisz

te pytanie stale sobie zadaje i nie znajduje odpowiedzi dlaczego sie nie podzielic,no ale moze tak juz musi byc z tym :)

kazdy jest inny i dla mnie nie podzielic sie czyms to nie moglbym tego zrobic,moge,potrafie a do tego daje czas wiec daje :)tak zostalem nauczony,dostalem duzooo z zycia jak tego dobrego i jak i zlego i to jest moja odpowiedz :) tak pisze czasami pesymistycznie ale ja tego nie przekladam w zyciu swoim, :)

teraz nalezy miec to szczescie aby poznac podobne osoby :)

dobra tyle ,,z off topica

ps tak ,samemu mozna sobie dac rade i daje sie :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...