Skocz do zawartości

Dv 2015 - Co Po 1 Maja 2014? Pytania I Odpowiedzi


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,7 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

My też już po rozmowie. W sumie obyło się bez większych problemów, choć rano autobus miejski się spóźnił i byliśmy pod ambasadą 10 po 8. Tam wielka kolejka ale że mieliśmy mieć spotkanie o 8 to nas przepuścili. Na miejscu było już parę osób w kolejce. Pierwszych parę osób to były osoby rosyjsko języczne i bardzo długo ich sprawdzali. Dawali im takie dziwne zielone kartki. Część z nich odeszła z kwitkiem. W sumie już podczas składania dokumentów urzędniczka mówiła do nasz jakbyśmy już dostali wizę. Na naszą rozmowę czekaliśmy do 11. Trwała około 6 minut. Pani konsul zaczęła po angielsku i nawet się nie pytała czy chcemy po polsku. Ślubowanie, parę prostych pytań i na koniec o kasę, ale bez pokazywania żadnych dokumentów. W sumie poza długim czekaniem to była tylko formalność.

Gratulacje! :)

Możesz się podzielić dokładnie o co pytała Pani konsul związanego z kasą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kasy to zapytała nas ile mamy na podróż i przeżycie. Przypuszczam że zapytała, bo powiedzieliśmy że lecimy na własną rękę a w razie czego mamy tam znajomych rodziców, którzy nam mogą pomóc trochę na początku, ale będziemy próbować poradzić sobie sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam do Was pytanko, a mianowicie: w tej chwili jestem studentką (1-go roku), natomiast w momencie wysłania ds260 (1.07.) nie byłam na liście studentów, więc wpisałam w formularzu, że jestem bezrobotna i się nie uczę, co było na dany moment prawdą, a prawda jest przecież porządana. I teraz mam dylemat: czy zmienić dane w formularzu (data rozmowy już wyznaczona, więc przeciągnięciem całego procesu raczej już nie ryzykuję), czy wystarczy, jak na rozmowę wezmę zaświadczenie z dziekanatu, że studiuję? Bardzo proszę o podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre pytanie, ale myślałam raczej, żeby zacząć od początku po ewentualnym wyjeździe. Znam koszta związane z podjęciem nauki w Stanach i jestem gotowa je ponieść, a poza tym mam bliską ciotkę, która zadeklarowała wsparcie, więc mogę pracować na swoje studia i nie martwić się szukaniem mieszkania, czy pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...