Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ale czaisz ze wiekszosc z nas celowo trzyma sie od takich miejsc z daleka ?

Ja tam GP lubię. To jak wycieczka do Biskupina choć to już nie to co kiedyś.
  • Upvote 3

Napisano

Szczerze, to w ogóle za niczym nie tęsknie. Jestem patriotką i czuję się Polka, ale równocześnie czuję się obywatelem świata bez przynależności. Wydaję mi się, że mogłabym mieszkać niemalże gdziekolwiek, jeśli mój mąż i ja posługujemy się językiem tego kraju. Zaczynam myślec po angielsku i na początku obawiałam się, że strata styczności z polskim językiem i kulturą będzie jakimś grzechem. Teraz uważam, że jak długo komunikuje się z druga osoba, to nie ma znaczenia w jakim języku. podróże kształcą i emigracja też. Są najlepszym remedium na ignorancje i stereotypy. A pojęcie kultury się rozszerza i człowiek się otwiera, staje się bardziej wrażliwy. Przynajmniej w moim przypadku.

Moja siostra mieszka w Minesocie. I w jej przypadku (co jest interesujące) doświadczenie emigracji jest zupełnie inne. Mieszkała we Włoszech przez ponad rok, a teraz jest tutaj. bardzo tęskni za wszystkim co polskie. Wydaje mi się ze do tego stopnia że brązowi Polskę i Polaków i tęskni do nieprawdziwej idei państwa i kultury jak poeci epoki romantyzmu. Ciekawe jest to ze obie doświadczamy emigracje tak rożnie.

Napisano

Wszystko zalezy jak sie czlowiekowi w zyciu uklada, czasami problemy emigracji sa nie do przeskoczenia, gdyz osoba nadal zyje w realiach polskich bedac na obczyznie.

Czytalem o przypadku uciekiniera z obozu z Korei Polnocnej ktory uciekl do Korei Poludniowej, pozniej znalazl sie w Stanach, lecz otaczajaca go rzeczywistosc i ogrom problemow i mozliwosci, byly dla niego nie do zniesienia.

Chlopak nie mogl sie odnalezc i wrocil do obozu bo tylko umial zyc w takich realiach.

Jest to pewna analogia do sytuacji kazdego z nas. Jak sie powodzi to sie powodzi, aczkowiek procz pieniedzy najwazniejsza jest rodzina ktora pomaga dzielic troski zycia codziennego, wypelniajac pustke, ktora tworzy emigracja. Bedac samotym ciezko sie cieszyc z sukcesow i znosic porazki.

Napisano

najwazniejsza jest rodzina ktora pomaga dzielic troski zycia codziennego, wypelniajac pustke, ktora tworzy emigracja.

Kazdy widzi to inaczej. Kwestia bardzo indywidualna.

Napisano

KaeR

rozumiem ze tyle znaczy dla ciebie druga polowka... no comment.

Nie. Twój komentarz, że cieszyć to się można z kimś innym. Przesada.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...